Szybko okazało się jednak, że nietypowe rozwiązanie stwarza dodatkowe problemy. Latem promienie słoneczne „paliły” nogi kierowców, w związku z czym musieli oni nosić długie spodnie. Zimą natomiast dodatkowe szyby powodowały przyspieszone wyziębianie się kabiny, a stopy często marzły. Dodatkowe okna przeszkadzały też kierowcom podczas jazdy w nocy, ponieważ przepuszczały światło reflektorów pojazdów nadjeżdżających z przeciwka. Poza tym nisko położone okna były podatne na uszkodzenia spowodowane przez kamienie wyrzucane spod kół innych samochodów. Do tego dochodziły stosunkowo częste przypadki wybijania dolnych szyb przez złodziei, którzy chcieli w ten sposób uzyskać łatwy dostęp do wnętrza kabiny. Krótko mówiąc, nowatorskie rozwiązanie stworzyło więcej problemów niż było w stanie rozwiązać. Dlatego kierowcy zaczęli zamalowywać dolne okna lub zaklejać je folią aluminiową. W roku 1962 zdecydowano o zakończeniu produkcji Sightlinera.
![](http://100s.home.pl/etransport/imgmag/20240607_130543_8703.jpg)
Pojazd popadłby pewnie w zapomnienie, gdyby nie pojawił się w filmie „Giganci ze stali”, który trafił na ekrany w roku 2011. Jest to opowieść o robotach występujących zamiast ludzi w nielegalnych walkach bokserskich. Główny bohater korzysta z tej ciężarówki do transportu swoich robotów. Pojazd poddany odpowiednim modyfikacjom, służący za warsztat i dom na kołach, pojawia się w wielu scenach – jest pokazywany zarówno z zewnątrz, jak i od środka. Studio filmowe wydało bajońską sumę 250 tys. dolarów na doprowadzenie pojazdu do wymuskanego stanu i wyposażenie go w szereg futurystycznych rozwiązań na potrzeby filmu. W roku 2016 ciężarówka została sprzedana na aukcji za 35,800 dolarów.
Źródło: YouTube