Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Ciągnie z mozołem i kręci się koło za kołem...

Utworzona: 2024-06-22


Trójczłonowy, wieloosiowy wehikuł widoczny na zdjęciu opracowała brytyjska firma Associated Equipment Company (AEC), która później zasłynęła z produkcji czerwonych autobusów londyńskich. Rezultatem prac jej inżynierów był pociąg drogowy AEC 8x8, który składał się z ciężarówki w konfiguracji osi 8x8 i dwóch 4-osiowych przyczep. Jego historię przypomniał kanał Gear Tech HD na YouTube.

Koncepcja pociągu drogowego podobnego do tego, jaki znamy obecnie, pojawiła się w Wielkiej Brytanii już w 1927 roku. W tamtym czasie groźba kolejnej wojny była już bardzo realna, więc brytyjski rząd zlecił zadanie opracowania zestawu ciężarowego zdolnego do transportu żołnierzy przez tereny pustynne w ramach projektu finansowanego przez brytyjską Wspólnotę Narodów. Z czasem okazało się, że zespół pojazdów dokonał wyczynów, które i dzisiaj stanowiłyby wyzwanie dla nowoczesnego sprzętu.

Wystarczyło 130 KM mocy

Jak na swoje czasy ciężarówka miała kilka niezwykłych cech, m.in. 6-cylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 8,9 litra i mocy 130 KM połączony z 4-stopniową skrzynią biegów. Chociaż była wyposażona w elektryczny rozrusznik, miała również korbę do ręcznego uruchamiania silnika, jednak do jej obsługi potrzeba było dwóch silnych mężczyzn. Oprócz napędu na wszystkie koła w konfiguracji 8x8, ciężarówka miała także dwie osie skrętne - pierwszą i czwartą. Także przyczepy wyposażono w podobne rozwiązanie, dzięki czemu pociąg drogowy wyróżniał się doskonałą zwrotnością nawet wtedy, kiedy ciągnął obie przyczepy. W układzie hamulcowym tylna oś ostatniej przyczepy miała największą siłę hamowania, a każda z osi znajdujących się przed nią stopniowo coraz mniejszą - w miarę zbliżania się do czoła - co poprawiło stabilność pracy całego zespołu pojazdów. Kanciaska kabina ciężarówki pozbawiona była przedniej szyby, a z tyłu zamontowano ogromną chłodnicę z wentylatorem. Silnik też miał własny wentylator, choć nieco mniejszy. Pomimo zaledwie 130 KM mocy, pociąg drogowy był w stanie przewozić ładunki o masie do 30 ton, jednak jego maksymalna prędkość wynosiła zaledwie 50 km/h.

Trzy pociągi na trzech kontynentach

Według oficjalnych danych, zbudowano tylko trzy zestawy tego typu, chociaż mówi się, że mogła istnieć czwarta jednostka. Pierwszy egzemplarz z ciągnikiem wyposażonym w silnik benzynowy został wysłany do Afryki w celu przeprowadzenia testów na pustyni. Drugi natomiast trafił do byłego Związku Radzieckiego w celu przetestowania w warunkach zimowych. Trzeci z pociągów został przetransportowany do Australii, gdzie dotarł w maju 1934 roku. Kraj ten przeżywał wtedy poważny kryzys spowodowany niedoborem mężczyzn, którzy nie wrócili z I wojny światowej. Chociaż istniało kilka linii kolejowych, do miejsc, gdzie kolej nie docierała, towary (m.in. żywność i surowce) trzeba było dowozić karawanami złożonymi z jucznych wielbłądów i koni. Osoby wykonujące tę pracę spędzały tygodnie, a nawet miesiące w drodze, nie mówiąc o niepewności co do stanu ładunku po dotarciu do celu.

1770 km w 19 dni

Po przybyciu do Australii zestaw ciężarowy przeszedł pierwszy test, od którego zależała kontynuacja projektu. Kierowcy wyruszyli w podróż na dystansie około 1770 km z Adelajdy do miasta Tennant Creek. Co to była za jazda! Na większości odcinków nie było żadnych dróg ani nawet oznakowanych szlaków, a poza tym ciężarówka i przyczepy były zbyt szerokie, aby poruszać się po istniejących trasach. Do głównych przeszkód po drodze należały przeprawy przez rzekę Hugh oraz piaszczyste wzgórza, na których dochodziło do częstego zagrzebywania się kół w piasku. Czasami trzeba było odłączać przyczepy i ciągnąć każdą z nich osobno. Bywały dni, w których - w wyniku tych trudności - udawało się pokonać jedynie 3-5 km. Wreszcie, po trwającej 19 dni podróży, która dzisiaj zajmuje około 23 godzin, zestaw AEC dotarł do celu. Tym samym rozpoczął swoją trwającą 12 lat służbę na Antypodach, podczas której pokonał ponad 2 miliony km.



Do zadań specjalnych

Do głównych zadań pociągu drogowego należał transport sprzętu wiertniczego. Często przewoził ładunki, których masa była dwukrotnie wyższa od zaleceń producenta, np. 54-tonowe wagony kolejowe na trasie prawie 1000 km. Ostatnia ważna misja to transport 126 bel wełny do Alice Springs na trasie o długości ok. 400 km. Może nie wydawać się to szczególnie imponującym osiągnięciem, jednak wcześniej taki transport wykonywało ponad 60 wielbłądów. Obecnie historyczny pojazd można obejrzeć w Narodowym Muzeum Transportu Drogowego w Alice Springs. Jest kapsułą czasu skrywającą setki niezwykłych historii i prekursorem dzisiejszych pociągów drogowych przemierzających drogi Australii.


Źródło: YouTube
Zdjęcia: screeny YouTube
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
Transpolisa.pl


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels