W ciągu ostatniego tygodnia cena benzyny bezołowiowej 95 spadła o 4 grosze na litrze, podczas gdy cena oleju napędowego poszła w dół o 2 grosze na litrze. Warto zauważyć, że hurtowe ceny benzyny bezołowiowej wzrosły o 105 zł/m³, osiągając najwyższy poziom w tym roku. Podobny trend obserwuje się w przypadku cen hurtowych oleju napędowego, które również odnotowały wzrost o 107 zł/m³ w ciągu ostatniego tygodnia.

Wahania cen hurtowych można przypisać dynamice cen ropy Brent w Rotterdamie. W pierwszym tygodniu stycznia ceny pozostawały stabilne, jednak późniejszy wzrost cen paliw, szczególnie w ostatnim tygodniu, można bezpośrednio powiązać ze wzrostem cen ropy Brent. Wzrost ten wyniósł nieco poniżej 2 dolarów za baryłkę w drugim i trzecim tygodniu stycznia, co daje łączny wzrost o 4 dolary za baryłkę.

Na wzrost cen ropy Brent wpływ mają napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie. Kluczowe są także wyjątkowo trudne warunki pogodowe w Ameryce Północnej, które stwarzają potencjalne ryzyko dla ciągłości dostaw ropy. Wzrost cen jest jednak łagodzony przez niepewność czy czynniki gospodarcze przyczynią się do trwającego spadku popytu na ropę. Dodatkowo, perspektywa zwiększonej produkcji ropy naftowej w Norwegii i Libii stanowi czynnik przeciwdziałający presji na wzrost cen.

Nadchodząca podwyżka cen paliw wydaje się wysoce prawdopodobna. Biorąc pod uwagę okoliczności, ostrożnym podejściem byłoby podniesienie cen paliw co najmniej do poziomów obserwowanych na początku tego roku, co oznacza wzrost o 10 groszy na litrze. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości trajektoria wzrostowa będzie bardziej zdecydowana i wyniesie od 10 do 20 groszy na litrze.

Autor: Marek Wcisło, Dyrektor ds. Partnerstwa w firmie 4Trans Factoring – europejskim fintechu skupiającym się na wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw – głównie z branży logistycznej – i zapewnieniu im płynności finansowej
grafika poglądowa