Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Dla kierowców ciężarówek jedyna słuszna prędkość to 90 km/h – bez względu na drogę i ruch

Utworzona: 2025-05-04


Robert Kantorek, starszy instruktor techniki jazdy, konsultant ds. zużycia paliwa z Volvo Trucks Polska ​krytycznie ocenia unijny pomysł tzw. jazdy towarzyszącej dla 17-latków oraz polski system szkolenia i egzaminowania kierowców, wymienia również błędy najczęściej popełniane przez kierowców ciężarówek.

Unia Europejska planuje wprowadzenie systemu jazdy towarzyszącej dla 17-latków, którzy będą mogli prowadzić pojazd pod nadzorem doświadczonego kierowcy. Uważasz, że to dobry pomysł?

Ten pomysł jest zupełnie nietrafiony, bo 17-letni człowiek powinien się uczyć w szkole, a nie pracować. Potrzebne jest systemowe kształcenie kandydatów na kierowców, czyli w szkołach branżowych czy technikach na kierunku „kierowca zawodowy w transporcie drogowym”.

Czy standardowy kurs na prawo jazdy kat. B jest w stanie przygotować nowicjusza do tego, aby pewnie i bezpiecznie poruszał się w ruchu drogowym? Co musiałoby się zmienić w systemie szkoleń, żeby świeżo upieczeni kierowcy nie byli zagrożeniem dla innych?

Już sama teza, że „są zagrożeniem dla innych” mówi nam, że powinno zmienić się prawie wszystko. Przede wszystkim ma to być nauka jazdy, a nie nauka tego jak zdać egzamin. Tu trzeba zmienić cały proces szkolenia i egzaminowania kierowców - zaczynając od instruktorów nauki jazdy, a kończąc na egzaminatorach w WORD-ach. Oczywiście w większości tych ośrodków pracują naprawdę bardzo dobrzy fachowcy, ale chodzi o system. Praktycznie cały proces szkolenia i egzaminowania kierowców odbywa się w obrębie miast i terenów podmiejskich, co ma swoje konsekwencje. Statystyczny początkujący kierowca, wyjeżdżając na autostradę lub drogę szybkiego ruchu, nie potrafi nawet włączyć się do ruchu lub porusza się z prędkością niższą niż 90 km/godzinę, co przy zakazie wyprzedzania przez ciężarówki powoduje agresywne zachowania innych kierowców. Wymyślono place manewrowe, tylko po co? Wszystkich manewrów kierowca powinien uczyć się w normalnym ruchu, gdzie sytuacja cały czas jest zmienna. Podczas kursu instruktor poucza: „gdy mijasz słupek, kręcisz w prawo”, a w realnym ruchu drogowym nie ma słupka i nagle pojawia się głośne „bum”... Poza tym trzeba wyeliminować szkolenia pt. „Wczasy z prawem jazdy”. Nie powinno być również możliwości zdawania egzaminu poza swoim najbliższym WORD-em, bo na przykład w mieście „Ł” jest mniejsze natężenie ruchu, to warto tam zdać egzamin, a później jakoś to będzie. To „jakoś” w przypadku poruszania się po Warszawie, to na przykład brak wiedzy i umiejętności jak prawidłowo zachwać się na skrzyżowaniu z linią tramwajową.
 

Jakie elementy kursu poprzedzającego egzamin na amatorskie prawo jazdy są, twoim zdaniem, kluczowe dla dobrego przygotowania młodych kierowców do radzenia sobie w różnych sytuacjach drogowych? Na co instruktorzy powinni kłaść szczególny nacisk?

Wymienię te elementy bez wdawania się w szczegóły: • pozycja za kierownicą; • układ rąk na kierownicy; • praca kierownicą; • manewrowanie pojazdem na małej przestrzeni; • włączanie się do ruchu; • jazda defensywna, czyli przewidywanie zagrożeń na drodze; • zachowanie właściwego odstępu między pojazdami; • podsterowność i nadsterowność, czyli ogólnie rzecz biorąc wpływ praw fizyki na stabilność pojazdu; • hamowanie. To najważniejsze elementy, ale oczywiście nie wszystkie.
 

Czy typowe błędy popełniane przez młodych kierowców w ruchu drogowym są w głównej mierze wynikiem ich lekkomyślności i brawury, a może biorą się bardziej z niedouczenia i braków w wyszkoleniu?

Spójrzmy na to, co się dzieje na polskich drogach. Nie ma dnia abyśmy nie słyszeli o poważnych zdarzeniach drogowych, których sprawcami są ludzie w różnym wieku. U młodych kierowców na pewno do głosu dochodzą takie czynniki jak brawura, chęć zaimponowania znajomym i dorównania tym, których widać w social mediach, a także jazda pod wpływem używek - wszystko to tworzy zabójczą kombinację nie tylko dla kierowcy, ale i pasażerów jego auta oraz osób postronnych. W tej chwili pojazdy, których silniki rozwijają moc w okolicach 200 KM są łatwo dostępne i względnie tanie, jednak w 20-letnim aucie z reguły tylko silnik spełnia jako tako fabryczne parametry, natomiast reszta układu napędowego i hamulcowego są częściowo zużyte. Jak do tego dodamy to co wcześniej powiedziałem, a więc naukę tylko tego jak zdać egzamin na prawo jazdy, to uzyskujemy mieszankę wybuchową... Niedouczony kierowca nie wie, że fizyka rządzi się swoimi prawami.
 

Wracając do obniżenia wieku dla kandydatów na prawo jazdy, ale w tym przypadku mam na myśli "ciężkie" kategorie - czy ta inicjatywa może odegrać jakąś rolę w obniżeniu niedoboru zawodowych kierowców?

Myślę, że nie. Ten zawód stracił bardzo dużo na swojej atrakcyjności. Kierowcy pracują w ścisłym reżimie czasowym, co rodzi długotrwały stres, są permanentnie kontrolowani na drogach i w czasie wykonywania swoich obowiązków, a do tego dochodzi jakże istotny i częsty brak miejsca na parkingach. W wielu sytuacjach kierowca ciężarówki jest traktowany jak zło konieczne, do tego dochodzi rozłąka z bliskimi, a narastający stres powoduje agresję w stosunku do innych uczestników ruchu drogowego. Skutek jest taki, że bardzo szybko przychodzi wypalenie zawodowe. Spore pieniądze pewnie wielu ludzi skuszą, ale ten, kto został kierowcą tylko „dla kasy”, długo nie popracuje w tym zawodzie. Jeżeli już ktoś młody trafia za kółko ciężarówki to musi mieć zamiłowanie do tej roboty. Piszę to z perspektywy przejechanych prawie 4 milionów kilometrów.
 

Jako trener masz do czynieniami z setkami młodych kierowców samochodów ciężarowych. Proszę, przedstaw zalety i wady typowego przedstawiciela młodego pokolenia.

Z młodymi kierowcami, wbrew pozorom, jest często dużo łatwiej dojść do ładu niż z ich starszymi kolegami - z uwagi na to, że nie noszą na sobie „garba” doświadczeń z ciężarówkami starszych typów. Z drugiej strony ci starsi łatwiej radzą sobie z awariami na drodze, bo wielu z nich (z nas) ma wykształcenie mechaniczne. Z kolei młodsi z większą chęcią wykorzystują nowoczesne technologie, które trafiają do współczesnych pojazdów. Tak naprawdę jednak to - poza różnicą w doświadczeniu - trudno jest rozdzielić młodych od starych. Najczęstsze błędy popełniane przez dużą grupę kierowców to: • jazda ze zbyt małym odstępem między pojazdami; • wyłączanie systemów bezpieczeństwa aktywnego, np. awaryjnego hamowania; • jedyna słuszna prędkość to 90 km/h, bez względu na natężenie ruchu drogowego lub kategorię drogi; • brak obsługi codziennej pojazdu; • dominujący pośpiech.

Jazda oszczędna i bezpieczna wydają się najważniejsze dla każdej firmy transportowej. Co robi w tej materii statystyczny polski przewoźnik?

Przewoźnicy inwestują w pojazdy zapewniające bezpieczeństwo i ekonomikę codziennej eksploatacji środka transportu. Przykładem może być tempomat adaptacyjny współpracujący z tempomatem topograficznym I-See, które zapewniają bezpieczny odstęp między autami, a jednocześnie gwarantują niskie zużycie paliwa - adekwatne do masy pojazdu z ładunkiem i charakterystyki drogi. „Szybkie” przełożenia w tylnych mostach zapewniają niską prędkość obrotową silnika przy maksymalnym momencie obrotowym. Właściciele flot doceniają też nasz system szkolenia kierowców, który - w największym skrócie - uczy jak korzystać z nowoczesnego sprzętu, aby generował najniższe koszty przy maksymalnym zwróceniu uwagi na bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
 
Rozmawiał: Cezary Bednarski
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
TRANS VAT Karolina Bukowska, Rafał Sobczak S.C.


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE