Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Bezzałogowe ciężarówki? Nie do końca, kierowcy nadal niezbędni w systemie Volvo

Utworzona: 2025-08-09


Volvo Autonomous Solutions rozpoczęło testy autonomicznych ciężarówek w Teksasie, wdrażając nowy model transportu typu „hub-to-hub”, który ma rozwiązać kluczowe problemy branży – przede wszystkim niedobór kierowców, rosnące koszty oraz potrzebę zwiększenia efektywności i bezpieczeństwa przewozów.

W przeciwieństwie do wizji całkowicie bezzałogowych pojazdów poruszających się od drzwi do drzwi, Volvo stawia na bardziej przewidywalne i łatwiejsze do kontrolowania środowisko - autostrady. W tym modelu to człowiek odbiera ładunek u klienta i dowozi go do specjalnego terminala przy trasie. Tam naczepa jest przekładana na pojazd autonomiczny, który wykonuje długodystansowy przejazd międzystanowy. Następnie ładunek trafia do terminala końcowego, gdzie przejmuje go znów kierowca, aby zakończyć dostawę.

Teksas został wybrany jako idealny region testowy ze względu na duże natężenie ruchu towarowego, przyjazne przepisy umożliwiające autonomiczne jazdy, a także dobre warunki atmosferyczne. Jak podkreśla Sasko Cuklev, szef On-Road Solutions w Volvo, lokalne regulacje pozwalają już teraz na prowadzenie pojazdów bez udziału kierowcy. Volvo od początku zakładało, że nie wystarczy po prostu „wsadzić robota do ciężarówki” – dlatego w procesie obsługi nadal kluczową rolę odgrywają ludzie, odpowiedzialni m.in. za kontrole techniczne, tankowanie czy przygotowanie dokumentów. Każdy kurs autonomiczny poprzedza ponad 120-punktowa inspekcja ciągnika i naczepy.

Autonomiczne ciężarówki Volvo to nie zmodyfikowane pojazdy seryjne, ale od podstaw zaprojektowane konstrukcje, stworzone z myślą o bezpieczeństwie i skalowalności. Nowa generacja modelu Volvo VNL Autonomous, oparta na platformie z 2024 roku, powstaje w fabryce w Wirginii. Pojazdy te wyposażono w redundantne systemy krytyczne – niezależne układy hamulcowe, kierownicze, zasilające i komunikacyjne – które zapewniają działanie nawet w przypadku awarii jednego z elementów. Wszystko po to, aby zagwarantować pełne bezpieczeństwo przy braku kierowcy w kabinie.

Volvo współpracuje także z firmami technologicznymi Aurora i Waabi, integrując ich systemy z własną platformą, a operacyjnie wspiera się na sieci serwisowej lokalnych dealerów. Model Autona/freight zakłada świadczenie usług transportowych z zachowaniem najwyższych standardów – zarówno operacyjnych, jak i bezpieczeństwa. Przed wdrożeniem fazy autonomicznej, Volvo prowadziło przez ponad trzy lata klasyczną flotę z kierowcami, doskonaląc procesy i budując zaplecze operacyjne.

Co ważne, wdrażanie autonomii nie eliminuje ludzi z rynku – zmienia jedynie ich rolę. Nadal potrzebni są kierowcy do obsługi odcinków lokalnych, technicy, inspektorzy i operatorzy nadzorujący trasę zdalnie. Volvo podkreśla, że podobnie jak w innych branżach, automatyzacja stworzy nowe miejsca pracy wspierające cały ekosystem transportowy.

Obecnie autonomiczne kursy są realizowane m.in. dla DHL, ale z udziałem kierowców bezpieczeństwa. Celem Volvo jest usunięcie ich z kabin, gdy system i infrastruktura będą w pełni gotowe. Firma zaznacza jednak, że kluczowe dla sukcesu projektu będzie zaufanie klientów, a nie tylko technologia czy regulacje. Volvo chce, by nowy rozdział w historii transportu drogowego był nie tylko innowacyjny, ale przede wszystkim bezpieczny i przewidywalny.

Źródło: Volvo NHL
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
STALSPEED


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels