📌w porcie w Antwerpii kokainę w kontenerach z owocami;
📌w Rotterdamie narkotyki znaleziono w kontenerach-chłodniach przewożących melony z Panamy;
📌w Calais i Le Havre zatrzymano ciężarówki przewożące tabletki ecstasy o wartości 1,5 mln;
📌w porcie Motril w południowej Hiszpanii policja przejęła 133 kg marihuany i haszyszu z Afryki Północnej;
📌są też doniesienia o gangach przemytniczych powiązanych z Brazylią, które działają w Lizbonie i Porto.
Biorąc pod uwagę ogromne zyski, jakie można osiągnąć w handlu narkotykami, przemytnicy mają do dyspozycji dużo pieniędzy na przekupywanie pracowników portów i innych osób pracujących w infrastrukturze transportowej. Urzędnicy celni i policjanci nie są odporni na korupcję, a obecny poziom inflacji i wysokie koszty życia mogą zachęcać do współpracy tych, którzy w przyszłości opierali się tego typu pokusom. Oprócz korupcji, organizacje przestępcze namierzają konkretnych pracowników portów (często za pośrednictwem mediów społecznościowych) a następnie za pomocą szantażu wymuszają na nich współpracę i milczenie. Porty stanowią atrakcyjny punkt przeładunku narkotyków ze statków morskich i kontenerów do samochodów ciężarowych. Ciężarówki opuszczające porty z ładunkiem przemycanych towarów, często bez wiedzy kierowcy, są następnie porywane, coraz częściej przez ciężko uzbrojone i brutalne gangi. Coraz częściej dochodzi też do hakowania komputerów, w celu uzyskania informacji o miejscu pobytu określonych kontenerów lub miejscach docelowych, lub też po to, aby zainstalować e śledzące, które ułatwia organizację napadów w określonych lokalizacjach.
W europejskich portach zdecydowanie konieczna jest znacznie większa czujność. Zdaniem TT Club, jedną ze strategii służących temu celowi jest weryfikacja i szkolenie pracowników zarówno po to, aby zachęcić ich do większej czujności i lojalności, jak i w celu poprawy bezpieczeństwa procesów dokumentacji i komunikacji przez Internet. Wśród działań zwiększających poziom bezpieczeństwa warto wymienić utworzenie nowego 70-osobowego korpusu bezpieczeństwa w Antwerpii, zwiększenie nadzoru CCTV i użycie dronów w Rotterdamie oraz stworzenie specjalistycznej jednostki policji zajmującej się zwalczaniem handlu narkotykami w Holandii. Jednak grupy przestępcze są bardzo dobrze zorganizowane, mają szerokie kontakty w łańcuchach dostaw i dysponują wyrafinowaną wiedzą fachową i oraz znajomością działania systemu handlowego.
Mamy do czynienia z globalnymi syndykatami przestępczymi. Walka z takimi organizacjami przypomina ściskanie na wpół nadmuchanego balonu: możemy ograniczyć ich działalność w jednym lub dwóch portach, ale szybko znajdą sposoby na wykorzystanie innych. Apelujemy do wszystkich podmiotów w naszej branży, aby byli zachowali czujność i podjęli wszelkie możliwe kroki w celu ograniczenia tego nielegalnego handlu podsumowuje Yarwood.Źródło: TT Club