Julita Mazurkiewicz, prezes firmy, opowiada o tym, jak firma radzi sobie z obecną sytuacją rynkową, jakie innowacje wprowadza, i jak realizuje swoje zaangażowanie w zrównoważony rozwój. To rozmowa, która daje wgląd w to, jak budować przyszłość transportu – skutecznie, nowocześnie i odpowiedzialnie.

Spowolnienie gospodarcze w Europie odbija się negatywnie na branży transportu drogowego, co powstrzymuje wielu przewoźników przed zakupami nowych środków transportu. W jakim stopniu odczuła te negatywne zjawiska rynkowe firma Phillips Europe?

Spowolnienie gospodarcze w Europie niewątpliwie wpłynęło na nasz sektor, szczególnie poprzez ostrożność klientów w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Oczekiwałam, że nasz wzrost będzie bardziej dynamiczny – patrząc na potencjał naszej marki, naszą bliskość z klientami, jakość oferty i wartości, na których budujemy relacje. Mimo tych wyzwań nadal rośniemy, rozwijamy się i konsekwentnie wchodzimy na nowe rynki. Wierzę, że wszystkie działania, które podjęliśmy w ostatnich latach, zaczynają przynosić efekty. Choć nikt jeszcze oficjalnie nie ogłasza końca kryzysu, my widzimy pierwsze sygnały odbicia, zarówno w danych, jak i w rozmowach z klientami.

Czy wasza główna aktywność to zagranica?

Tak, główna część działalności koncentruje się za granicą, większość naszych klientów to firmy spoza Polski. Jednocześnie Polska pozostaje dla nas bardzo istotnym rynkiem. Od początku uznaliśmy, że zanim mocno wyjdziemy w świat, chcemy zbudować silną i wiarygodną markę właśnie tutaj. I myślę, że możemy już mówić o sukcesie. W branży pojazdów ciężarowych marka Phillips przestała być kojarzona z elektroniką użytkową – jesteśmy rozpoznawalni jako dostawca wysokiej jakości rozwiązań. Najwięksi gracze rynku OEM i aftermarketowego dobrze nas znają, cenią nasze produkty i wartości, które za nimi stoją.

Równolegle budowaliśmy pozycję na innych rynkach. Dziś jesteśmy obecni w całej Europie, z najmocniejszą pozycją w Niemczech – naszym największym rynku, choć obecna kondycja niemieckiej gospodarki także nas dotyka. Cieszymy się z dynamicznego rozwoju w Wielkiej Brytanii i Francji. Naszą ambicją jest, by nasz eksport odpowiadał układowi największych gospodarek europejskich, to jeszcze nie jest w pełni osiągnięte, ale właśnie w tym widzimy potencjał wzrostu. Dzięki odpowiednio zbudowanemu zespołowi obejmujemy swoim zasięgiem całą Europę, a także rynki na innych kontynentach. Nasza sprzedaż i struktura są zaprojektowane globalnie – nie widzę powodów, dla których mielibyśmy się ograniczać.

Nad jakimi rozwiązaniami pracuje obecnie dział badań i rozwoju Phillips Europe? Kiedy mają szansę trafić na rynek? Czy na horyzoncie widać jakieś przełomowe produkty?

W naszym dziale badań i rozwoju pracujemy nad technologiami, które będą miały zastosowanie na rynku za 10 lat. Chcemy wyprzedzać potrzeby, być gotowi z rozwiązaniami wtedy, kiedy rynek będzie ich rzeczywiście potrzebował. Wspólnie z największymi graczami rynku OEM rozwijamy innowacje w obszarze łączności i przesyłu danych, które będą fundamentem przyszłych ekosystemów pojazdów ciężarowych. Jednym z naszych kluczowych projektów jest EC15 – nowoczesny, rewolucyjny system do komunikacji między ciężarówką a przyczepą lub naczepą. Obecnie jest na zaawansowanym etapie rozwoju i mamy nadzieję wprowadzić go na rynek w perspektywie kilku lat.

Cała branża stoi dziś przed ogromnymi wyzwaniami: automatyzacją, elektryfikacją i rosnącymi wymaganiami dotyczącymi bezpieczeństwa. Pojazdy stają się coraz bardziej inteligentne, wyposażone w liczne układy, czujniki, kamery i systemy komunikacji. Nasze rozwiązania są odpowiedzią na te potrzeby. Projektujemy technologię, która nie tylko nadąża za zmianami, ale je współtworzy.

Panele solarne Phillipsa przeznaczone do doładowywania baterii w pojazdach wpisują się w doskonale w ekologiczne trendy i dążenie do redukcji emisji CO₂ w transporcie drogowym. Jakim cieszą się zainteresowaniem wśród klientów i czy spodziewacie się wzrostu zamówień w najbliższej przyszłości?

Nasze panele solarne to doskonały przykład produktu, który realnie wspiera klientów w realizacji założeń ESG. Zawsze powtarzam, że Phillips wdrażał zasady zrównoważonego rozwoju zanim ESG stało się modne – to po prostu naturalna część naszego DNA. Dla firm, które chcą działać odpowiedzialnie środowiskowo, panele stanowią konkretne i sprawdzone rozwiązanie. Otrzymujemy bardzo pozytywne opinie, szczególnie od klientów flotowych, zarówno tych, którzy zdecydowali się na zakup, jak i tych, którzy prowadzili testy pilotażowe. Co ważne, jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby po fazie testów ktoś uznał, że „to nie ma sensu”. Wręcz przeciwnie – feedback jest zawsze entuzjastyczny.

To samo obserwujemy na różnych rynkach, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych, bez względu na warunki klimatyczne. Ostatni test, który prowadziliśmy od listopada do marca, wzbudzał we mnie pewne obawy, ze względu na krótkie dni i mniej światła. Ale informacje zwrotne z lutego były bardzo pozytywne i to pokazuje, że technologia działa i odpowiada na realne potrzeby rynku. Widzimy w tym ogromny potencjał na przyszłość i spodziewamy się dalszego wzrostu zainteresowania.

Zgodnie z Waszą deklaracją kluczowym aspektem misji Phillips Europe jest zaangażowanie w zrównoważony rozwój i dbanie o środowisko naturalne. Proszę o rozwiniecie motta firmy w odniesieniu do procesów produkcyjnych, wyrobów gotowych i innych działań podejmowanych w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

W Phillips Europe naprawdę żyjemy ideą ESG – nie traktujemy jej jako obowiązku, ale jako naturalny element naszej codziennej pracy i odpowiedzialnego podejścia do biznesu. To nie tylko deklaracja, to konkretne działania, które realizujemy na wielu poziomach, zarówno w obszarze środowiskowym, jak i społecznym oraz zarządczym.

W obszarze środowiskowym stawiamy na trwałość, jakość i lokalność. Nasze produkty są projektowane z myślą o długiej żywotności, nie są to wyroby, które po roku trafiają do utylizacji. Wybieramy komponenty najwyższej jakości, mamy bardzo niską liczbę reklamacji, a co równie ważne – nie korzystamy z tanich, masowo produkowanych części z odległych rynków. Nasze łańcuchy dostaw są krótkie, a wszyscy dostawcy przechodzą przez rygorystyczny proces weryfikacji zgodności ze standardami zrównoważonej produkcji. Równolegle rozwijamy ofertę produktów przyjaznych środowisku – jak na przykład panele solarne do pojazdów ciężarowych. Stale też wprowadzamy zmiany operacyjne: od wymiany oświetlenia w budynkach na energooszczędne po codzienne nawyki pracowników, jak segregacja odpadów czy zbieranie plastikowych nakrętek.

W sferze społecznej jesteśmy mocno zaangażowani lokalnie. Wspieramy szkoły, przedszkola, domy dziecka, zarówno finansowo, jak i poprzez działania naszych pracowników-wolontariuszy. Każdy z nich otrzymuje dodatkowy dzień wolny w roku, by mógł zaangażować się w pomoc innym.
Jako pracodawca stawiamy na uczciwość, stabilność i szacunek. Tworzymy środowisko pracy, w którym ludzie czują się docenieni i bezpieczni. To dla mnie osobiście bardzo ważne. Wierzę, że firma ma odpowiedzialność nie tylko wobec klientów, ale i całego otoczenia: społeczności lokalnej, środowiska naturalnego i przyszłych pokoleń. Dlatego nasza filozofia to praca organiczna i metoda małych kroków – codziennie staramy się zrobić coś lepiej. Wierzę, że taka postawa może realnie zmieniać świat.



Jacek Dobkowski na zlecenie etransport.pl