W czasie środowej sesji większością zaledwie 44 głosów została też odrzucona poprawka przewidująca możliwość zaliczenia oszczędności w zakresie emisji CO2 uzyskanych w wyniku stosowania zrównoważonych paliw odnawialnych na poczet realizacji celów emisyjnych dla nowo produkowanych samochodów. Gdyby poprawka została przyjęta, dałoby to konsumentom kolejną przyjazną dla klimatu alternatywę w stosunku do samochodów napędzanych paliwami kopalnymi.
Ograniczanie emisji, a nie konkretny wybór powinno stanowić naczelną zasadę europejskiej polityki klimatycznej. Niestety, wielu posłów PE opowiedziało się za czymś dokładnie odwrotnym, ignorując kluczową rolę, jaką w ograniczaniu emisji generowanych przez sektor transportu mogą odgrywać zrównoważone paliwa odnawialne, takie jak e-paliwa. Zamiast przeciwstawiać sobie różne technologie ochrony klimatu, musimy skupić się na stopniowym wycofywaniu paliw kopalnych. Dobrowolny system kredytowania, pozwalający na zaliczanie oszczędności w zakresie emisji CO2 uzyskanych w wyniku stosowania zrównoważonych paliw odnawialnych na poczet realizacji celów emisyjnych dla nowo produkowanych samochodów, umożliwiłoby połączenie różnych technologii przyjaznych dla klimatu, które mogłyby uzupełnić europejskie wysiłki na rzecz elektryfikacji. Przyspieszyłoby to dekarbonizację transportu przy jednoczesnym poszanowaniu różnych potrzeb konsumentów– powiedziała dr Monika Griefahn, prezes zarządu eFuel Alliance.
Koncentrując się wyłącznie na emisji wydechowej, obecne rozporządzenie UE w sprawie norm emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych nie zapewni terminowego przejścia na mobilność neutralną dla klimatu. Takie podejście ignoruje emisje występujące we wcześniejszych lub późniejszych fazach cyklu życia pojazdu, na przykład podczas jego produkcji lub w procesie wytwarzania i dostarczania energii elektrycznej. Mix elektroenergetyczny UE jest nadal silnie uzależniony od energii pozyskiwanej z paliw kopalnych (37% w 2021 r.) – w krajach takich jak Polska nośniki energii z paliw kopalnych stanowią ponad 80% całej produkowanej energii elektrycznej. Mimo tego, zgodnie z obecnymi przepisami, samochód elektryczny, ładowany głównie energią elektryczną wytwarzaną z paliw kopalnych, nadal jest uważany za pojazd o zerowej emisji.
Co więcej, rosyjska inwazja na Ukrainę unaoczniła niebezpieczeństwa wynikające z uzależnienia energetycznego od narodów pozaeuropejskich
Powinniśmy wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń, zamiast świadomie zastępować uzależnienie od dostawców energii nową zależnością od surowców potrzebnych do produkcji baterii– ostrzegł Ralf Diemer, dyrektor zarządzający eFuel Alliance.Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, Chiny przetwarzają 87% światowych złóż ziem rzadkich, 65% kobaltu, 58% litu i 40% miedzi.
Teraz na rządach państw Rady Europejskiej spoczywa odpowiedzialność za złagodzenie tego ryzyka poprzez dywersyfikację sposobu, w jaki przygotowujemy europejski transport na wyzwania przyszłości. Dlatego musimy uznać wkład, jaki e-paliwa mogą wnieść w proces transformacji energetycznej w sektorze samochodów osobowych– powiedział Ralf Diemer.
Źródło: eFuel Alliance