Transport drogowy jest jednym z filarów polskiej gospodarki. Ponad 100.000 licencjonowanych firm transportowych świadczy usługi przewozowe w ruchu krajowym i międzynarodowym rękoma ponad 600.000 kierowców i setek tysięcy osób bezpośrednio powiązanych z przewoźnikami. Transport drogowy jest potęgą, a jednocześnie jedną z najbardziej obciążonych fiskalnie branż polskiej gospodarki. Jedną z danin pobieranych od przewoźników jest podatek od środków transportowych, który trafia do samorządów lokalnych, a konkretnie na rachunek gminy, gdzie znajduje się siedziba podatnika lub jego miejsce zamieszkania. Stawki podatku ustalane są przez rady gmin w drodze uchwał. Muszą one uwzględnić "widełki" określone przez Ministerstwo Finansów, które publikuje w drodze obwieszczenia stawki minimalne i maksymalne.

Podatek od środków transportowych jest de facto podatkiem od użytkowanych przez przewoźników narzędzi pracy, jakimi są dla nich pojazdy ciężarowe (ciągniki, podwozia, naczepy, przyczepy) oraz autobusy. Innymi słowy, obciążenie podatkiem wynika z faktu zarejestrowania pojazdu i nie ma żadnego związku z intensywnością eksploatacji środka transportu, a zwłaszcza korzystania z sieci dróg. Zdaniem Komisji Europejskiej i Rady UE, państwa członkowskie Wspólnoty powinny odchodzić od obciążeń podatkowych nakładanych na przewoźników na rzecz opłat pobieranych za korzystanie z sieci drogowej.

Powinniśmy brać przykład z innych krajów Unii Europejskiej, np. Słowacji, która zlikwidowała podatek od środków transportowych na rzecz opłat wynikających z bieżącej eksploatacji infrastruktury drogowej. Nakładanie podatków od pojazdów ciężarowych oraz pobieranie opłat za korzystanie z dróg prowadzi do podwójnego obciążenia polskich firm transportowych, z czym trzeba zdecydowanie skończyć
uważa Tomasz Rejek, prezes PSPD w Gdyni.

Z przygotowanego w gdyńskim stowarzyszeniu zestawienia uwzględniającego roczne stawki ustalone przez radnych miast wojewódzkich wynika, że na pierwsze miejsce listy rankingowej wskoczył Poznań z minimalnymi stawkami podatku. Różnica w wymiarze podatku od pojednynczego zestawu ciężarowego (ciągnik siodłowy z naczepą) między Poznaniem a najdroższym Krakowem wynosi blisko 4 tys. zł!

Z tegorocznego zestawienia obejmujacego miasta powiatowe w Pomorskiem wynika, że najtańszy jest ponownie Pruszcz Gdański, a najdroższymi Sopot i Kościerzyna. PSPD od lat angażuje się w promowanie gmin w woj. pomorskim, które oferują firmom najniższy podatek od środków transportowych. W tym roku jest to gmina Nowy Staw k. Malborka, która oprócz niskiego podatku ma dodatkowo ciekawe propozycje dla przewoźników drogowych.

Poniżej przedstawiamy tabele rankingowe, gdzie pojazdem porównawczym jest typowy zestaw naczepowy, tzn. 2-osiowy ciągnik siodłowy i 3-osiowa naczepa o zawieszeniu pneumatycznym i dopuszczalnej masie całkowitej 40 ton. Tabele zawierają również stawki minimalne i maksymalne na 2025 rok, określone przez Ministerstwo Finansów.




Źródło: Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych
Zdjęcie poglądowe