Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Pojedynek na pustyni

Utworzona: 2022-02-20


To już po raz 44. w pierwszym dniu nowego roku kawalkada śmiałków na motocyklach i quadach, w samochodach i ciężarówkach, wyruszyła do walki z pustynią, techniką, rywalami i własnymi słabościami.

Ponownie gospodarzem rajdu Dakar była Arabia Saudyjska, co wydaje się być znacznie lepszym rozwiązaniem niż kilkuletnie „zesłanie” imprezy do Ameryki Południowej.

Tegoroczny Dakar wystartował 1 stycznia z Ha’il i zakończył się 14 stycznia w Dżuddzie. Po drodze zawodnicy mieli do pokonania głębokie kaniony i klify w regionie Neom, jadąc spory odcinek wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego. Następnie czekały na nich zdradliwe wydmy otaczające Rijad oraz piachy pustyni Rub' al Khali, której nazwę można przetłumaczyć jako „pustkowie”. Trasa składała się z widowiskowego prologu oraz 12 etapów, z czego dwa były pętlami, a jeden maratonem. Łącznie do pokonania było około 4.000 km odcinków specjalnych i ponad 2.500 km odcinków dojazdowych. Uczestnicy mieli tylko jeden dzień odpoczynku, 8 stycznia w Rijadzie.

Taki przebieg trasy udowadnia, że organizatorzy wzięli sobie do serca uwagi zawodników zgłaszane przez nich po poprzednich edycjach imprezy, a dotyczące zbyt dużej ilości odcinków przebiegających po kamienistym podłożu powodującym nadmierne zużywanie się ogumienia oraz uszkodzenia kół. Podczas tegorocznego Dakaru doszło do kilkunastu mniej lub bardziej groźnych wypadków, co jest nieuniknione podczas imprezy polegającej na jeździe z dużą prędkością po tak trudnym terenie. Niestety Dakar 2022 pochłonął także ofiarę śmiertelną. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło ostatniego dnia na odcinku dojazdowym. Samochód asystujący Peugeota 205 T16 startującego w kategorii Classic zderzył się z lokalną ciężarówką. Na miejscu zginął mechanik ekipy PH-Sport Quentin Lavallée, a Maxime Frère został przewieziony śmigłowcem do szpitala.

Jeśli chodzi o najbardziej interesującą nas kategorię ciężarówek, to od samego początku wiadomo było, że walka o prymat rozegra się pomiędzy rosyjskim zespołem Kamaz Master, a niderlandzkimi teamami PETRONAS Team De Rooy IVECO i MAMMOET Team De Rooy. Za nimi bowiem stoi ogromne doświadczenie i liczne sukcesy odniesione w tej morderczej imprezie. Jeśli zaś chodzi o Rosjan, to mogą oni liczyć dodatkowo na praktycznie nieograniczone wsparcie finansowe, dzięki czemu nikt z konkurentów nie dysponuje takim zapleczem jak ekipa z Tatarstanu.

Oczywiście pieniądze to nie wszystko. Kierowcy i mechanicy Kamaza są naprawdę mistrzami w tym co robią i to od wielu już lat przekłada się to na sukcesy, jakie osiągają w Dakarze. W tegorocznej imprezie potwierdzili tylko swoją dominację na tym polu. Zespół KAMAZ-master zajął bowiem cztery pierwsze pozycje. Iście bratobójczy pojedynek rozegrał się pomiędzy pięciokrotnym zwycięzcą imprezy Eduardem Nikołajewem, a panującym mistrzem Dakaru Dmitrijem Sotnikowem. W ostatnim dniu Kamaz nr 500 prowadzony przez Sotnikowa, wspieranego przez pilota Rusłana Achamajewa i mechanika Ilgiza Achmetzianova, po raz drugi wygrał wyścig z załogą Eduard Nikołajew/Ewegenij Iakowlew/Władimir Rybakow) jadącymi w Kamazie nr 505 o zaledwie 9,58 min!…

Cały artykuł do przeczytania w TRAILER Magazine 1-2/2022
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
PST OST SPED SP. Z O.O.


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels