Rozporządzenie ma określić warunki i metody przeprowadzania przez pracodawcę oraz przez uprawniony organ powołany do ochrony porządku publicznego lub zlecanych przez ten organ, badań na obecność alkoholu w organizmie pracownika.
Część przepisów zawartych w rozporządzeniu trzeba doprecyzować, bo obecny sposób ich sformułowania może utrudnić badania trzeźwości pracowników, szczególnie w mikro i małych firmach. Wątpliwości budzi sposób badania pomiaru stężenia alkoholu. Z projektu rozporządzenia wynika, że osoba badana przy użyciu analizatora wydechu metodą utleniania elektrochemicznego, może żądać zweryfikowania badania analizatorem wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni. Zdaniem naszych członków, urządzenia dostępne na rynku dla osób i podmiotów prywatnych wykorzystują metodę utleniania elektrochemicznego. Analizatory wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni znajdują się zwykle na wyposażeniu jednostek policji. W związku z takim określeniem sposobu badania pomiaru stężenia alkoholu, pracodawca de facto nie będzie mógł samodzielnie przeprowadzić badania, gdyż w każdym przypadku kiedy będzie ono wskazywało na stężenie ponad 0,00 mg/dm3 przy użyciu analizatora wydechu metodą utleniania elektrochemicznego, pracownik będzie mógł żądać przeprowadzenia badania wydechu analizatorem, którego pracodawca nie będzie posiadał. W określonych przypadkach może dojść do trzykrotnego badania pracownika mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.Badania trzeźwości będą mogły być przeprowadzane nie tylko na obecność alkoholu, ale też „środków działających podobnie do alkoholu”. Zdaniem Konfederacji Lewiatan, proponowana lista substancji weryfikowanych budzi wątpliwości.
Jako środki działające podobnie do alkoholu w rozumieniu rozporządzenia można będzie klasyfikować także syropy na kaszel, środki przeciwbólowe, środki dla epileptyków, astmatyków czy diabetyków.
Źródło: Konfederacja Lewiatan