Na solidnych podstawach
E-Transit bazuje na odpowiedniku z silnikiem spalinowym, co jest w tym przypadku ogromną zaletą. To co wyróżnia wersję BEV tego modelu to innowacyjny napęd z silnikiem elektrycznym i akumulatorem o pojemności użytkowej 68 kWh, bogate wyposażenie oraz niezawodność.
Montaż akumulatora pod podłogą jest szczególnie ważny – projektanci Forda dołożyli starań, aby wszystkie punkty mocowania na ramie były identyczne w wersji spalinowej i elektrycznej Transita. To ogromna korzyść dla klientów, których Transity przechodziły modyfikacje (jak chociażby zabudowy), a teraz przy E-Transicie nie będą musieli szukać nowych specjalistów do takich zleceń. Jest to istotne również z punktu widzenia kosztów zabudów, które powinny być porównywalne do tych w wersji z napędem spalinowym.

Przy elektryfikacji modelu nie ucierpiała także przestrzeń ładunkowa, której maksymalna pojemność wynosi 15,1 m3.
Wiedza w chmurze
Nowoczesne pojazdy dostawcze niemal zawsze są połączone z chmurą. Oznacza to, że np. właściciel firmy bardzo łatwo może uzyskać dane o tym, ile kilometrów dziennie przejeżdża pojazd, w jaki sposób się porusza oraz gdzie parkuje. Ford przy okazji E-Transita zapewnia dodatkowo bezprzewodowe aktualizacje Power-Up, a także usługę Pass Pro. Dzięki niej można mieć kontrolę nawet nad 12 pojazdami, a 5 z nich monitorować w czasie rzeczywistym. Taka wiedza może być kluczowa dla właściciela firmy czy menedżera zarządzającego flotą także dlatego, że pozwala określić zwrot z inwestycji w samochody elektryczne.Spokojna, codzienna praca
Zestaw akumulatorów dla E-Transita został wybrany nieprzypadkowo. Zapewnia on rozsądną równowagę pomiędzy kosztem, a zasięgiem, który wynosi do 308 km (WLTP). Według Forda, nie tylko umożliwia on spokojną, codzienną pracę, ale jest także wiodącą wartością w segmencie. Po dodaniu do tego możliwego dofinansowania z programu „Mój Elektryk” (pojazdy kategorii N1), zakup samochodu jest jeszcze korzystniejszy. Kolejną zaletą jest to, że samochody elektryczne mają mniej części, więc ich serwis jest mniej skomplikowany, tańszy i krótszy. A czas jest kluczowy w przypadku wielu klientów biznesowych, co może być dodatkową zachętą do zakupu.
Interesujące są wyliczenia firmy Info-Ekspert, która przygotowała analizę wartości rezydualnej E-Transita serii 350 oraz bezpośrednich konkurentów. Wynika z niej, że w przypadku użytkowania pojazdu przez 3 lata i przebiegu 60 tys. km będzie on nadal wart co najmniej 55,9% swojej początkowej ceny.
Inne zalety – znane i nieznane
Ci, którzy zdecydują się na kupno "elektryka", poznają wszystkie jego zalety w zakresie wydajności i osiągów. To oczywiście maksymalny moment obrotowy dostępny od samego początku oraz zaskakująco dobre właściwości jezdne samochodu. Ford pozwala także na zaprogramowanie harmonogramu ładowań, co oznacza, że korzystanie z samochodu jest łatwe, a codziennie rano ma on w pełni naładowaną baterię.
Na pokładzie znajduje się automatyczna klimatyzacja czy 12-calowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego SYNC 4 – systemu znanego z Mustanga Mach-E. Przydatnym w wielu przypadkach może być opcjonalny Pro Power OnBoard – funkcja, dzięki której samochód może zmienić się w źródło prądu. Dzięki niemu można używać elektronarzędzi nawet w odludnych miejscach, co może być pomocne dla wielu techników.
W Polsce można już zamawiać E-Transita. Pierwsza partia 335 sztuk została już zarezerwowana przez klientów. Pierwsze produkcyjne egzemplarze pojawią się na polskich drogach w czwartym kwartale bieżącego roku.
Źródło: Ford