Telefon pomaga, ale przecież nie da się przytulić przez telefon.
Nie da się przez komunikator zobaczyć, jak synowi trzęsie się głos, kiedy mówi, że tęskni.
Nie da się córce pomóc z tabliczką mnożenia, kiedy stoisz pod magazynem i czekasz na rozładunek.
Bycie ojcem w trasie to nieustanne dzielenie – czasu, uwagi, sił.
Czasem też wątpliwości. Czy robię dobrze? Czy jeszcze mnie pamiętają? Czy to wszystko ma sens?
Ale jest też duma. Kiedy wiesz, że robisz to wszystko po coś.
Dla nich. Dla rodziny. Żeby mieli lepiej, spokojniej, bezpieczniej.
Tylko że emocje – te prawdziwe, ojcowskie – czasem nie mieszczą się w kabinie. Zostają gdzieś pod skórą. Albo wybuchają, kiedy wreszcie wracasz i czujesz, że znów jesteś na chwilę cały.
etransport.pl
Utworzona: 2025-06-23