Na stoisku Daimler Truck Polska zaprezentowano dwa samochody: podwozie przeznaczone do zabudowy pierwszego eActrosa, który zostanie zarejestrowany w Polsce i będzie ciężarówką demonstracyjną, a także pojazd testowy, który przyjechał z Niemiec. Na wszystkich zainteresowanych "elektrykami" czekali eksperci producenta ciężarówek z gwiazdą oraz instruktorzy TruckTraining. Goście mogli poznać szczegóły na temat samochodu i jego konstrukcji, a także wybrać się na 10-minutową jazdę po centrum Katowic, by osobiście doświadczyć zalet elektrycznej ciężarówki.

Pierwszy polski eActros 400, z zabudową chłodniczą i agregatem chłodniczym, ma cztery pakiety baterii o łącznej pojemności 448 kWh, co przekłada się na zasięg ok. 400 km w optymalnych warunkach. Pojazdy, którą trafią do sprzedaży będą objęte 6-letnią gwarancją na akumulatory i układ napędowy.
Na tle podobnych pojazdów konkurencyjnych marek wyróżnia nas dostępna jedynie w Mercedesie elektryczna tylna oś napędowa. Mamy tu zintegrowane ze skrzynią biegów dwa silniki elektryczne, które przenoszą napęd bezpośrednio na koła. Planetarna dwubiegowa skrzynia i brak wału napędowego zapewniają wyjątkowo płynną i komfortową jazdę od startu do pełnej prędkościNiskie położenie akumulatorów i rozłożenie ich na całej szerokości podwozia zwiększa stabilność pojazdu za sprawą obniżonego środka ciężkości. Baterie w eActrosie chroni solidna obudowa oraz specjalne osłony, skojarzone z pirotechnicznymi elementami, które w momencie wykrycia niebezpieczeństwa uaktywniają się i odłączają akumulatory. Z kolei czujniki przeciwpożarowe monitorują poziom temperatury.
wyjaśnia Mariusz Semczuk, Product Manager w Daimler Truck Polska.

Pierwsze wrażenia z jazd są bardzo pozytywne. Samochód porusza się niezwykle płynnie i cicho, co zapewnia kierowcy większy komfort pracy. Jeśli chodzi o styl, to na pewno jeszcze większe znaczenie ma przewidująca jazda i wykorzystywanie rekuperacji – to po prostu oznacza większy zasięg. Dodatkowo w mieście ogromną zaletą jest to, że kierowca dysponuje pełną mocą niemal od razu, co ułatwia włączanie się do ruchu oraz manewry, które wymagają większej dynamiki, np. zmiany pasa ruchu. To przekłada się na mniejsze zmęczenie i większą koncentrację kierowcy. Dlatego do miejskiego transportu obecnie nie ma lepszego rozwiązania niż samochód z napędem bateryjnym: ze względu na emisję spalin, niski poziom hałasu i dynamikę jazdyTo oferta skierowana przede wszystkim do firm realizujących przewozy w miastach i transporcie lokalnym, czyli tych, którzy poruszają się na małych i średnich dystansach, pokonując maksymalnie 300-400-kilometrowe odcinki między np. siedzibą producenta a magazynem.
mówi z przekonaniem Marek Wawer, instruktor TruckTraining.
Warunkiem jest, aby miejsca te zapewniały możliwość ponownego naładowania akumulatorów pojazdu, ponieważ na razie nie dysponujemy odpowiedniej mocy ładowarkami prądem stałym przy trasach. Grupa potencjalnych klientów obejmuje m.in. transport spożywczy, do centrów handlowych, dostawy AGD i mebli do klienta docelowego, zastosowania komunalne. Kluczem do sukcesu jest dobór właściwej zabudowy i uwzględnienie odpowiedniej liczby akumulatorów. Ten samochód jeszcze nie ma pełnego portfolio wariantów, ale jest już dostępny w wersji z przyczepą, co daje możliwość stworzenia 40-tonowego zestawuPolscy klienci i dziennikarze będą mogli poznać lepiej eActrosa już w czerwcu, podczas oficjalnej premiery połączonej z jazdami testowymi, a od lipca rozpocznie się sprzedaż. Importer zamierza zbudować flotę demonstracyjną, która posłuży do zaznajomienia klientów z możliwościami pojazdu. Na zainteresowanie nim może wpłynąć wiele czynników, m.in. możliwość uczestniczenia w przetargach i otrzymywania zleceń, które wymagają użytkowania pojazdów lokalnie bezemisyjnych. Dotyczyć to będzie szczególnie branży komunalnej, ale także dystrybucji miejskiej, gdzie np. w planowanych w najbliższym czasie strefach czystego transportu nie będzie możliwości dostarczania towarów ciężarówkami z silnikiem spalinowym. Podobne ograniczenia obejmą też dystrybucję nocną w miastach. Istotnym argumentem będą też rosnące ceny paliwa oraz niższe koszty eksploatacji i serwisu "elektryków".
tłumaczy Tomasz Ciesielski, kierownik Działu Produktu i Homologacji Daimler Truck Polska.
Źródło: Daimler Truck Polska