ID: 13823
Dobry żart, tynfa wart
ID: 13823
ID: 13823
wpisujcie kawały, tak by było śmiesznie
wpisujcie kawały, tak by było śmiesznie
~Gaudy*
*
Posty (1684)
patak
| Ożeniłem się z moją żoną dla jej długich nóg i wielkich cycków. Teraz ma długie cycki i wielkie nogi. | |||
patak
| Siedzi facet w barze i popija sobie, w pewnym momencie podchodzi do niego dziewczyna i pyta się: - Postawisz mi drinka? Na co facet odpowiada: - A co przewrócił Ci się? | 2 | ||
patak
| Żona zgłasza zaginięcie męża: - Już trzeci dzień nie ma go w domu! - Mąż posiada jakieś znaki szczególne? - Jeszcze nie, ale jak wróci... | |||
patak
| W pociagu Kolei Transsyberyjskiej konduktor zlapal gapowicza. Poniewaz w poblizu nie bylo stacji a na zewnatrz mroz i tajga, nalal go po mo*dzie i poszedl dalej. Po dwoch dniach ponownie konduktor spotyka tego samego gapowicza, a poniewaz warunki sa takie same, znow leje biedaka po mo*dzie i idzie dalej. Podrozni ktorym zal zrobilo sie bitego podroznego zapytali: - A daleko pan jedzie? - No jak mo*da wytrzyma to jade do Wladywostoku | |||
patak
| Wiejski proboszcz daje się ogolić lokalnemu golibrodzie. Ten przez swoją niezdarność i trzęsące się ręce zacina księdza kilkakrotnie. W końcu Sługa Boży nie wytrzymuje: - Mój synu, i tak to właśnie wygląda, gdy się non stop chleje! Golibroda przytakując: - Zgadza się, proszę księdza, skóra się robi przez to taka porowata... | |||
patak
| Wraca pijany mąż do domu po dwóch dniach balangi. Żona chcąc dla odmiany pokazać jaka to ona jest dobra i wyrozumiała, rozbiera go i mówi: - O, mój ty biedaku, znowu te delegacje, ależ jesteś zmęczony. Znajduje kolczyk w kieszonce: - Będziesz im to naprawiał? Widzi ślady szminki na koszuli: - Znowu ta ślepa sekretarka ochlapała cię winem... Ściąga mu spodnie i widzi damskie figi. Zaniemówiła, a mąż: - No, kombinuj, maleńka, kombinuj... | 1 | ||
patak
| Znam chyba z tysiąc sposobów jak być ch*jem na drodze, w końcu uczę się od najlepszych, jeżdżę po Warszawie | |||
Deen
| Kierowca ciężarówki pyta stojącego nad brzegiem rzeki milicjanta: - Jak tu można się przedostać na drugą stronę rzeki? Milicjant: - Można przejechać przez rzekę, tu jest bardzo płytko. Samochód wjeżdża do rzeki i znika pod wodą. Milicjant myśli sobie - Jak to jest, przed chwilą przeszła tędy kaczka i było jej ledwo po pas... | |||
Deen
| Do egzaminatora podchodzi jakiś facet i mówi: - Mój syn ma jutro egzamin. Ale na pewno go nie zda. Na to egzaminator: - Mogę się założyć z panem o 1000 złotych, że zda.. | 1 | ||
Deen
| - Policja, słucham? - Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie mam już siły, proszę coś z tym zrobić. - Ma pan jakieś ich dane, nazwiska? - Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią "Panie Premierze"... | |||
Deen
| Przed sądem staje recydywista. Sędzia mówi do niego karcąco: - Oskarżony jest notorycznym przestępcą! - No cóż, jestem... - niechętnie potakuje oskarżony. - W jakim towarzystwie oskarżony się obracał, że stał się całkowicie pozbawionym zasad moralnych, zdemoralizowanym, zdeprawowanym człowiekiem?! Przestępca odpowiada: - Przecież wysoki sąd wie, że od młodości mam do czynienia wyłącznie z policją, prokuratorami i sędziami! | 2 | ||
Deen
| Idzie Czerwony Kapturek przez las i widzi Pinokia. Łapie go za szmaty, rzuca o ziemie, siada na twarzy i krzyczy: - Kłam Pinokio, kłam... | 1 | ||
Deen
| Idzie niedźwiedź i spotyka na drodze zajączka, całego okrwawionego. Miś pyta go: - Zajączku, co się stało? - Słonica użyła mnie jako podpaski! - Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu. I poszli razem. Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi. - Co się ci stało? - pytają jednocześnie. - Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze! | |||
Deen
| Dziewica Orleańska postanowiła udać się do piekła, aby nawracać diabły. Po tygodniu telefonuje do Pana Boga: - Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam palić papierosy. Po tygodniu telefonuje: - Tu Dziewica Orleańska. Zaczęłam pić wódkę. Po kolejnym tygodniu dzwoni po raz trzeci: - Tu Orleańska... | |||
Deen
| -Stary - jakbym sie przespal z Twoja zona to bylibysmy szwagry czy swaty? - Bylibysmy kwita... | |||
Deen
| Pzychodzi facet do lekarza, zdejmuje spodnie, wyjmuje swój interes na leżankę, patrzy na lekarza i milczy. Lekarz po pewnej chwili zdziwiony, pyta: - czy pana boli? - nie, - swędzi? - nie... - jest za duży... - nie, - za mały?! - też nie, - to co w takim razie? - fajny, nie? | 1 | ||
Deen
| Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie. - Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż... - Przecież nie robię nic niestosownego. - No właśnie, a czas leci... | 3 | ||
Deen
| Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał do rodziców: - Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba myć. Następnego dnia w dzienniczku ojciec odpisał: - Jasiu nie jest do wąchania. Jasia trzeba uczyć... | 1 | ||
~~~~~~~; ) | ******* Jak obrazić katolika Wystarczy nie być katolikiem ******** z kim graniczy Rosja? - z kim chce ********** - Wowaczka, gdzie leży Ukraina? - Ale teraz czy w ogóle? ******* Dzi siaj moja żona powiedziała: - Będzie ci przykro, odchodzę. Ogarnij się kobieto: albo jedno albo drugie. | 1 | ||
~~~~~~~; ) | ************ Żona do męża: - Chciałbyś bzyknąć fajną czekoladkę? - No pewnie! - To dawaj kasę na solarium. *********** -Wsta waj budzik dzwoni! -Powiedz mu, ze oddzwonię ****-**** *** Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już po basenie biorą prysznic nagle malec się poślizgnął i już miał upaść ale w ostatniej chwili złapał ojca za przyrodzenie, przytrzymał się i utrzymał równowagę. Na to ojciec spoglądając w dół: Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyj/ebał ********** | |||
~TUNIO | Dziennikarz przeprowadza wywiad ze starym góralem, pięciokrotnym wdowcem: - A swoją drogą, to zastanawiające, że pochował pan już pięć żon. - A co tu się zastanowiać? Po prostu scynście od Boga! | |||
~TUNIO | Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko pod kontrolą. Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy: - Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg! - Nie pusce!!! - Dlaczego? - Ktoś pedzioł do mnie "ch. "! - Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie ktoś powiedział do was "How do You do", czyli "jak się macie"! - A moze. dobze, pusce wyciąg. Baca puścił wyciąg i siedzi. Myśli i mruczy pod nosem: - Chałdujudu. Chałdujudu. Chałdujudu. Moze i tok. ale dlacego dodoł złamany? | |||
~TUNIO | Co myśli kobieta podczas stosunku w pozycji "na wznak"? (wiem to od kobiety) Kochanka: "kocha, nie kocha... " Prostytutka: "zapłaci, nie zapłaci... " Żona: "pomalować, nie pomalować... " | |||
g-a
| US Army mobilizuje gejów... mają ruską armie zajść od tyłu :-) | |||
~~~~~~~; ) | Po czym poznasz, że jesteś na zlocie Rodziny Radia Maryja? W ciągu 2 dni spotykasz 10 000 kobiet i żadna nie jest w twoim typie. ************** Mi ał ojciec trzech synów. A wiedział tylko o jednym. ************** - Władimir, wiesz, że nominowano cię do pokojowej nagrody Nobla? - Tak, wiem. - I co zrobisz, jak ją dostaniesz? - To samo, co ty Barack, będę dbał o bezpieczeństwo swoich na świecie. | |||
stachu22
| Gość spóźnił się do kina. Seans już się zaczął, w sali ciemno, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i pyta: - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 15 - pada krótka odpowiedź. Idzie dalej. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 14. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 13. - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Nie, 12. I tak dalej, aż wreszcie... - Przepraszam, czy to pierwszy rząd? - Tak, to pierwszy rząd! - tym razem głos jest dość zniecierpliwiony. - Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Nie, 15. - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Nie, 14. - Przepraszam... I tak dalej, aż... - Przepraszam, czy to pierwsze miejsce? - Tak, to pierwsze miejsce! - warczy zapytany. Gość siada, wyciąga chipsy, otwiera, już ma zacząć jeść gdy... - Chce pan spróbować? - zwraca się grzecznie do sąsiada. - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani chce? - Nie! - A może pan łysy chce spróbować? - Nie!!! Gość wciął chipsy i wyciąga colę. Niestety, na butelce jest kapsel... - Ma pan otwieracz? - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani ma? - Nie! - A może pan łysy ma otwieracz? - Nie!!! Jakoś jednak się uporał z kapslem, podnosi butelkę do ust, ale... - Chce się Pan napić? - Nie. - A pan? - Nie. - A pana żona? - To nie jest moja żona. - Przepraszam. A pani chce? - Nie! - A może pan łysy chce się napić? I nagle z głębi sali dobiega histeryczny wrzask: - Łysy! K*rwa! PIJ!!! | |||
stachu22
| Widziałem dzisiaj na lotnisku pewnego Niemca, który czytał książkę o II Wojnie Światowej. Miał za sobą zaledwie kilkanaście pierwszych kartek i zauważyłem, że się uśmiechał... Czytaj dalej, stary. Czytaj dalej. | 1 | ||
stachu22
| Mąż robi jajecznicę. Nagle żona wpada do kuchni. - Ostrożnie!!! – krzyczy. – UWAŻAJ!!! Więcej masła!!! Cholera, smażysz za dużo jajek na raz!!! ZA DUŻO!!! Mieszaj! MIESZAJ SZYBCIEJ!!! Dodaj jeszcze masło!!! GDZIE JEST MASŁO??? Jajka się przykleją!!! UWAŻAJ!!! Powiedziałam – UWAŻAJ!!! NIGDY mnie nie słuchasz, jak robisz jajecznicę!!! NIGDY!!! Odwróć jajka!!! SZYBKO!!! Nienormalny jesteś??? Całkiem cię pogięło??? SÓL!!! UŻYJ SOLI!!! SÓÓÓÓÓÓL!!! Mąż w zdumieniu patrzy na żonę: - Odbiło ci? Myślisz, że nie potrafię zrobić jajecznicy? - Chciałam ci tylko uświadomić, co przeżywam, kiedy prowadzę samochód. | |||
stachu22
| Po mocnej libacji u Stefana spotyka się dwóch kumpli. Jeden mówi do drugiego: -Ty, stary słuchaj, widziałeś, że Stefan ma w domu złoty kibel? -No właśnie widziałem, ale sądziłem, że tylko mi się tak wydaje. -Ja też miałem takie wrażenie. To może lepiej chodź, sprawdzimy. Tak więc kumple poszli w odwiedziny do Stefana, pukają i dzwonią do drzwi. Po chwili otwiera im matka Stefana. -Dzień dobry, jest Stefan? -Leży na górze, leczy kaca. Zawołać go? -Nie, nie trzeba. Myśmy tylko chcieli zapytać, czy to prawda, że mają państwo w domu złoty wychodek? Na to matka odwraca się i woła w głąb domu: -Stefan! Przyszli ci dwaj de*ile co nasrali do puzonu ojca! | |||
stachu22
| rzy przyjaciółki pojechały na parodniowe szkolenie. Po jego zakończeniu postanawiają wracać na noc do domu, wsiadają do auta i jadą. Zrobiło się ciemno i w pewnym momencie jedna z nich mówi, że chce się jej siku, pozostałe, że im również. Zatrzymały auto na parkingu, wchodzą w krzaki, przykucają i załatwiają potrzeby. Nagle zobaczyły jakąś ciemną, skradającą się postać. Przestraszone uciekły do auta i w drogę... Tymczasem okazało się, że weszły na teren cmentarza, a postać to tylko stróż... Po trzech tygodniach mężowie owych kobiet spotykają się w pubie na piwie. Siedzą smutni... W końcu jeden z nich się odzywa: - Pokłóciłem się z moją żoną, tak na poważnie... - Dlaczego? - pytają pozostali. - Bo tydzień temu, jak wróciła ze szkolenia, nie miała na sobie majtek... - Ja natomiast - mówi drugi - wyprowadziłem się z domu... - Dlaczego? Pytają pozostali... - Bo jak wróciła ze szkolenia, to nie dość, że nie miała gaci na sobie, to jeszcze miała ubłocony tyłek! - To wszystko nic - mówi trzeci. - Ja się rozwodzę! - Dlaczego? - pytają kumple. - Bo ze szkolenia wróciła nie dość, że bez majtek i z błotem na tyłku, to jeszcze z szarfą między nogami z napisem: "NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - KOLEDZY Z WAŁBRZYCHA"! |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.