W drodze
Kierowca polskiej ciężarówki rejestrował rzekomy odpoczynek podczas jazdy. Manipulację ujawnili w trakcie rutynowej kontroli inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Ingerencja w tachograf wpływała również na pracę drogomierza pojazdu. W związku z tym postępowanie prowadzi też Policja.
W skrzynce elektrycznej rumuńskiej ciężarówki brakowało bezpieczników od układu oczyszczania spalin (SCR). W trakcie dalszej kontroli funkcjonariusze z lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego ujawnili emulator AdBlue wpięty w instalację elektryczną ciągnika siodłowego.
Na niemieckich autostradach potężne korki. Śnieżyca sparaliżowała autostrady od Budziszyna, poprzez Drezno, Chemnitz, Jene, Erfurt, Weimar aż po Kassel. Sytuacja wydaje się być beznadziejna bo plugi śnieżne nie mają jak przejechać.
Funkcjonariusze wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego pomagali w ustaleniu przyczyn zdarzenia drogowego z udziałem ciężarówki, którą przewożono 170 świń. Inspektorzy ustalili, że kierowca zestawu nie miał zarejestrowanego przejazdu z punktu załadunku do miejsca zdarzenia. Na dystansie ponad 160 kilometrów został zapisany odpoczynek zamiast jazdy.
"Oko za oko, ząb za ząb" - to bardzo stara, na szczęście wśród inteligentnych ludzi już wymierająca zasada. Na drogach niestety nadal króluje i jest przez to bardzo niebezpieczna, zwłaszcza, gdy stosują ją kierowcy ciężarówek. Zajechałeś mi drogę? O ty luju! Też ci zajadę! No i widzimy co z tego wychodzi... Na szczęście, ucierpiały tylko ich auta. Takich frustratów i psycholi powinno się dozgonnie pozbawiać wszelkich uprawnień... Nawet na hulajnogę.
Pomimo, że samochodem przewożone było półtorej tony ciekłych substancji łatwopalnych, nie był on oznakowany tablicami ostrzegawczymi. Kontrola śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego wykazała też, że kierowca nie miał uprawnień do wykonywania przewozu towarów niebezpiecznych.