Czasami, choćby nie wiem jak chciało się być grzecznym i wyrozumiałym, to nie da się, no po prostu nie da się nie nazwać kogoś de*ilem. Tu jest właśnie taki przykład. Do czego mogło takie zachowanie doprowadzić to widać na filmiku, włos się jeży. Szczęście, że dzieciakom nic się nie stało. A jaki był powód zablokowania i sesji foto?
👇
Dodatkowe informacje od autora: ''Owe zachowanie mężczyzny nie wynikało z pobożności, tylko z próby udowadniania, że nie może owym busem przejechać koło krzyża, gdyż właśnie ten krzyż według niego, blokuje mu wjazd - co nie jest prawdą. Ten sam mężczyzna wcześniej urządził sobie ''na dziko'' drogę obok widocznego na nagraniu krzyża - umyślnie wielokrotnie rozjeżdżając tym busem rośliny tuż przy krzyżu - tą sprawę prowadzi Sąd Rejonowy w Zgierzu. Mężczyzna umyślnie najeżdżał również na skalniak przy krzyżu. ''
Po przybyciu statkiem do Baltimore, ciężarówka zostaje przewieziona przez Stany Zjednoczone, przyciągając uwagę i zbierając po drodze pełne podziwu komentarze, ze względu na swój oryginalny i innowacyjny wygląd. W końcu dociera do siedziby Nikoli, a następnie udaje się na poligon doświadczalny w Phoenix w Arizonie. Tam rozpoczynają się testy walidacyjne i rozruchowe, a samochód ciężarowy przechodzi kolejne etapy coraz bardziej wymagających testów, których celem jest sprawdzenie osiągów i trwałości układu napędowego.
Kierowca samochodu osobowego wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej sznur aut, w tym oznakowany radiowóz śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierujący przejechał również z dużą prędkością przez przejście dla pieszych, przez które przechodziło dziecko. Inspektor i policjant pełniący razem służbę ruszyli za piratem drogowym. Sprawca rażących wykroczeń odpowie za niebezpieczną jazdę przed sądem.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 28 marca 2021 r. przed godziną 17 w Buku (powiat poznański). Na obwodnicy w kierunku Opalenicy kierujący samochodem osobowym wymusił pierwszeństwo na jadącym drogą z pierwszeństwem przejazdu samochodzie ciężarowym marki Scania. W wyniku zderzenia auto osobowe zostało zepchnięte do pobliskiego rowu. Mimo bezzwłocznie podjętych czynności ratunkowych nie udało się uratować jadących samochodem osobowym ludzi. Śmierć poniosły dwie osoby - 68 letni kierujący Oplem mężczyzna oraz jego pasażerka - 65 letnia kobieta. Strażacy musieli wycinać dach Opla na poziome słupków, aby dostać się do poszkodowanych.
Czy to będzie oznaczać koniec ''losowego'' zatrzymywania pojazdów do kontroli? Zapewne jeszcze nie, ale używanie takiego sprzętu w przyszłości mocno skupi uwagę inspektorów na kierowcach, którzy dopuszczają się manipulacji lub nieprawidłowego używania tachografów i ograniczy czas poświęcony na sprawdzanie kierowców bez naruszeń.
Żółte, różowe, pomarańczowe - tajemnica kropek rozwiązana ; -)