#Gräfenhausen - Die schriftliche Vereinbarung liegt vor, #Mazur hat sich verpflichtet alle Zahlungen auf die Konten der Fahrer zu überweisen. Er werden keine rechtlichen Schritte gegen die Fahrer unternommen.#Solidarität gewinnt! @_verdi @dgb_news @SKoerzell @AtemaEdwin pic.twitter.com/QwQwct9T7w
— Faire Mobilität (@FaireMobilitaet) April 26, 2023
Jak poinformowała w komunikacie prasowym Międzynarodowa Federacja Pracowników Transportu (ITF), po tygodniach strajków około 60 kierowców ciężarówek na parkingu Gräfenhausen w Niemczech wygrało bitwę z polskimi firmami Lukmaz, Agmaz i Imperia. Kierowcy, w większości pochodzący z Uzbekistanu i Gruzji, odzyskali łącznie ponad 300 000 euro należnych im wynagrodzeń po pięciu tygodniach strajku. Akcja protestacyjna zakończyła się podpisaniem umowy, która zobowiązuje firmy do wypłacenia kierowcom wszystkich zaległych wynagrodzeń oraz do wycofania wszystkich obecnych i przyszłych roszczeń finansowych wobec kierowców. Kierowcy zobowiązali się również do przekazania kluczyków do wszystkich pojazdów 12 godzin po otrzymaniu płatności.
👉 Livia Spera, sekretarz generalna Europejskiej Federacji Pracowników Transportu (ITF) powiedziała, że strajk w Gräfenhausen ujawnił szerzące się zjawisko podwykonawstwa oraz inne nielegalne praktyki i naruszenia podstawowych praw człowieka i praw pracowniczych, które nękają europejską branżę transportu drogowego – szczególnie w przypadku kierowców ciężarówek z krajów trzecich.
👉 Natomiast Edwin Atema z holenderskiego związku zawodowego FNV, który przyjechał na parking w Gräfenhausen, powiedział, że ci kierowcy pokazali Europie i światu, co się dzieje w tej sektorze. Byli traktowani przez te firmy jak zwierzęta lub łatwy łup – ale walczyli jak stado lwów i wygrali ten spór. Tacy kierowcy zmieniają oblicze branży.
Zanim doszło do ugody, związki zawodowe wspierające strajkujących wezwały międzynarodowe firmy korzystające z usług Lukmaz, Agmaz i Imperia oraz instytucje europejskie do wzięcia odpowiedzialności za rażące naruszenia praw pracowniczych w swoich łańcuchach dostaw i na drogach europejskich. Zgodnie z niemiecką ustawą o obowiązkach korporacyjnych w zakresie należytej staranności w łańcuchach dostaw, która weszła w życie 1 stycznia br., międzynarodowe korporacje muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za zapobieganie naruszeniom praw człowieka i praw pracowniczych oraz pilnowanie, aby w ich łańcuchach dostaw przestrzegano zasad i przepisów dotyczących transportu drogowego. Nieugięta postawa kierowców spotkała się z szerokim zainteresowaniem mediów oraz wsparciem związków zawodowych, organizacji społeczeństwa obywatelskiego, posłów do Parlamentu Europejskiego i polityków krajowych.
👉 Paddy Crumlin, prezydent ITF pogratulował kierowcom, którzy odnieśli zwycięstwo pomimo gróźb i prób zastraszenia. Ich sukces to świadectwo skuteczności kolektywnego działania, solidarności i wytrwałości w obliczu wyzysku. Ta wygrana to dzwonek alarmowy dla całej branży wzywający do podjęcia stanowczych działań, aby wyeliminować ciemne oblicze branży, w przeciwnym możemy się spodziewać, że kolejni kierowcy sięgną po podobne środki w celu ochrony swoich praw.
Więcej na ten temat
1. Kilkudziesięciu kierowców polskiej firmy transportowej strajkuje na europejskich parkingach2. Ciąg dalszy sprawy
3. Kierowcy apelują do klientów polskiej firmy transportowej - ciąg dalszy parkingowego strajku
4. Rutkowski patrol zatrzymany na niemieckim parkingu. Miał odebrać ciężarówki strajkującym kierowcom
5. Walczą o swoje, ale w imieniu całej branży
6. Europejska Federacja Pracowników Transportu interweniuje w sprawie strajkujących kierowców
7. Pierwsi kierowcy otrzymują pieniądze. To jednak nie koniec protestu
8. Zerwane negocjacje - kierowcy zapowiadają strajk głodowy