Liczba zatrzymań rośnie − najgorszym dniem Nowy Rok
Najwięcej zatrzymań, aż 386, odnotowano w Nowy Rok. Do alarmującej statystyki przyczyniły się także ostatnie dwa tygodnie ferii zimowych (okres od 14 do 28 lutego) oraz właściwie wszystkie dotychczasowe weekendy 2022 r. W soboty i niedziele notuje się od 50 do ponad 100 pijanych kierowców więcej niż w dni robocze. Rekordowy pod tym względem okazał się ostatni weekend marca z aż 593 zatrzymaniami.Prowadzenie samochodu nawet po małym piwie lub o poranku po imprezie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Nieświadoma nietrzeźwość, czyli stan, w którym wydaje nam się, że organizm już poradził sobie z alkoholem, jest równie złudna, co niebezpieczna. W najlepszym wypadku może ona kosztować wysoki mandat, w najgorszym – życie i zdrowie. Za kierownicę można wsiąść tylko wtedy, kiedy mamy absolutną pewność, że jesteśmy trzeźwi, a taką daje badanie alkomatem dobrej jakości tłumaczy Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense.Z policyjnych danych wyłania się niepokojący trend – liczba kierowców, którzy ruszają w trasę po alkoholu rośnie z każdym miesiącem (z 5369 w styczniu, przez 5580 w lutym do 7053 w marcu). Czyżby nowe, surowsze kary obowiązujące od początku roku wciąż były zbyt niskie?
Zachowanie nie warte ryzyka
Przypomnijmy, że minimalna grzywna dla kierowcy prowadzącego pojazd w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila we krwi) wynosi teraz 2500 zł. Co więcej, zatrzymani za takie wykroczenie mogą stracić prawo jazdy na okres od sześciu miesięcy do trzech lat.Od 17 września 2022 r. wejdzie w życie jeszcze jeden przepis mający na celu walkę z pijanymi kierowcami. Za jazdę po użyciu alkoholu, jak i w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila we krwi) kierowcom naliczana będzie maksymalna liczba punktów karnych – 15. Będą one mogły zostać skasowane dopiero po dwóch latach od opłacenia grzywny.
Źródło: AlcoSense