ID: 32295
Czy istejne więc choc jedna dobra firma transportowa???
ID: 32295
ID: 32295
Witam, jestem żona kierowcy i dzis po raz pierwszy poczytałam opinie kierowców na temat firm- ZAŁAMAŁAM SIE!!!Mój mąż jest tez kierowcą i też źle trafił: (Dzwoni bym poszukała czegoś innego, ale gdzie??? Panowie kierowcy proszę napiszcie, czy jest szansa na normalną, spokojną (w miare) pracę jako kierowac!Gdzie jej szukać???Ja widzę, że wszędzie jest źle. Chyba, że przesadzacie. Pozdrawiam i czekam na jakieś informacje
Witam, jestem żona kierowcy i dzis po raz pierwszy poczytałam opinie kierowców na temat firm- ZAŁAMAŁAM SIE!!!Mój mąż jest tez kierowcą i też źle trafił: (Dzwoni bym poszukała czegoś innego, ale gdzie??? Panowie kierowcy proszę napiszcie, czy jest szansa na normalną, spokojną (w miare) pracę jako kierowac!Gdzie jej szukać???Ja widzę, że wszędzie jest źle. Chyba, że przesadzacie. Pozdrawiam i czekam na jakieś informacje
~Dziunia*.11.203.158.ipv4.supernova.orange.pl
*.11.203.158.ipv4.supernova.orange.pl
Posty (1324)
Ł ysy
| kierowca. Podstawowe pytanie, skąd u ciebie wiedza, którz stanowi podstawę powyższych sądów? Uważam cię za jednego z forumowych przygłupów budujących opinie na podstawie swoich chorych z zawiści wyobrażeń. | 1 | ||
AgaEs
| ~ Łysy, a czy Ty uważasz, że dzisiaj pracuje się dla idei i ku chwale pracodawcy??? Chyba pomyliły Ci się stulecia. Każda umowa powinna być zawarta zgodnie z obowiązującym prawem polskim i unijnym, a w tym przypadku prawem pracy. Odsyłam do zapoznania się z Kodeksem Pracy, bo wnioskuję po Twoich postach, że nie masz pojęcia o istnieniu takiego dokumentu. Już z jednym przewoźnikiem - cwaniakiem spotkaliśmy się w sądzie... , za wypłacone mężowi ukradzione mu pieniądze kupiliśmy sobie bardzo ładną działkę budowlaną. Jeżeli uważasz, że płacenie pracownikowi za wykonaną pracę jest działalnością charytatywną i w ten sposób traktujesz swoich pracowników to zastanawiam się jaka patologia u Ciebie pracuje. Mój mąż jest takim pracownikiem, który w firmie zawsze jako pierwszy dostaje nowiutkie auto, do którego szef powiedział, że liczy na współpracę aż do jego emerytury i tu jest ok, ale ma "węża" w kieszeni i ten to już zawsze będzie na "dorobku". Po prostu zawsze biedny w "mowie" bo w dobrobycie jakim się obraca tego nie widać. Prowadzenie działalności jest sposobem na utrzymanie siebie i swojej rodzi i nie zapominaj dzięki komu masz taką możliwość. Pewna jestem, że nie jeździsz zawodowo sam bo gdyby tak było nigdy nie pisałbyś takich bredni. A sprawa podstawowa jest taka, że nie szanujesz ludzi... , mam nadzieję, że ze wzajemnością. Co do wartości dodanej to pojęcie względne, zależy od pazerności przedsiębiorcy:) Mimo wszystko pozdrawiam i współczuję zatrudnionym. | |||
AgaEs
| ~Łysy, czytając Twoje posty dochodzę do wniosku, że jesteś najmądrzejszym człowiekiem, przynajmniej w Twoim mniemaniu, a reszta to ciemnota i buraki :) :) ; ) Chyba tylko tacy się u Ciebie zatrudniają... :) Pochwal się tą swoją zaje*istą firmą, jak się nazywa i gdzie ma siedzibę... , bo rozumiem że jesteś dumny ze swojej działalności. | -1 | ||
Ł ysy
| Aga. Kupiliście działkę za pieniądze szefa wygrane w procesue sądowym. Mogę wiedzieć ile działka kosztowała? | 2 | ||
~//~ | Uczestnicy wątku powinni znać swego niby to "pana bohatera" forum (namawiacza pracodawców do kryminalnych metod odbierania pieniędzy u pracowników). ~Łysy 2019-08-0 1 10:24:19 "... Po wejściu w życie Pakietu Mobilności proponuję wizyty u stomatologa. Zęby muszą być zdrowe. Będziecie w nich przynosić szefowi kasiorę. Po wprowadzeniu " Tanga Milonga " przez pewien czas powyższy manewr ćwiczony był w litewskich firmach. Sprawdza się. " Wątek "Pakiet Mobilności coraz bliżej" ~Łysy 2020 -01-24 11:11:11 "... Papiery będą ok, a ty chcąc pracować w ząbkach przyniesiesz przesłaną wcześniej kasiorę. Temat przepracowany na Litwie po wprowadzeniu Tanga Milonga. Paru cwaniaczków nie przyniosło kasy, do tej pory mają zamknięte drzwi i wszystkich litewskich przewoźników... " O zaproponowanym sposobie użycia lokówki nawet i nie wspominam. ; -) Nic tak nie charakteryzuje oponenta jak jego cytaty. :-) Wątek "Ile kierowca powinien zarabiać?" ~Łysy ("specjalista" od lokówki, dychlofosu i zachowania "szlachetnego pana") 2020-07-23 20:55:00 "... Szwagier pod Mińskiem... ma... plantacje borówki amerykańskiej... " 2020-07-24 23:05:44 "... po takich... dziadkowie mojej żony na koń wsiadali. Pod Kobryniem dzięki dziadkom ze sześćdziesiąt rodzin kmieci... żyło... " 2020-07-25 21:59:15 "... moja żona... Jest z "tych Pieńkowskich " spod Kobrynia... " 2020-07-25 21: 57: 05 "Mądrzejsi Polacy... uciekli (z Białorusi)... Kto został? Czworakowa hołota... " Czyli z punktu widzenia samego "pana" Łysego (sam tak napisał) nawet siostra jego żony, rodzina żony co mieszka w Białorusi, podobno i jego szwagier też ze swoją rodziną są nie inaczej jak czworakową hołotą - "kołchoźnikami". | |||
Ł ysy
| Aga. Rozbawił mnie Twój tekst. Rozbawił i zasmucił. Mowa o tekście :"nie zapomnij dzięki komu masz takie możliwości? " No właśnie, dzięki komu? Dzięki pracownikom czy sobie? Nie sądziłem, że 30 lat po upsdku ko. uny dalej w głowach ludzie mają sovietikusa. Poza tym uważam, masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu. Wyraźnie napisałem, prowadzenie firmy nie jest działalnością charytatywną. Zarzucasz mi nieznajomość prawa pracy. Na jakiej podstawie? Może dlatego, że nie zamierzam po równo dzielić się zyskiem z pracownikiem? Przestrzegam warunków dobrowolnie zawartej umowy zgodnej z Kodeksem Pracy. Czy płacę dużo, czy mało nie mnie oceniać. Ludzie pracują więc im pasuje. Co do twojego męża też się wyraziłem jasno. Jak mało zarabia, niech szuka lepszej pracy. Ponoć jest rewelacyjnym pracownikiem / Twoja oponia /, w czym problem? Każdy go przygarnie. Na przyszłość czytaj uważnie, staraj się zrozumieć słowo czytane. Jeszcze jedno, nie czytaj przez pryzmat swojego nastawienia. | 2 | ||
Ł ysy
| Wrócę do tematu działki za pieniądze wygrane w sądzie. Moje pytanie ile kosztowała działka nie jest przypadkowe. Skoro mąż podjął pracę u oszusta, po miesiącu, dwóch powinien go pożegnać. Tak nakazuje rozsądek zważywszy na ogromną ilość ofert pracy dla kierowców. Ile można wygrać po miesiącu, dwóch pracy? Trzy, może cztery tysiące złotych? Chyba nie są to pieniądze pozwalające dokonać zakupu działkj budowlanej? Coś mi się wydaje, że twój mąż specjalnie siedział w firmie głupiego szefa, nie podpisywał dokumentów, zbierał haki na proces. Zachował się jak Piotruś, bohater reportażu i wątku z 650 postami. | 1 | ||
Ł ysy
| Kołchoźniku, spier da laj. | 1 | ||
Ł ysy
| Aga. Macie żal do szefa, że nie chce płacić więcej. Dlaczego miałby płacić więcej? Skoro ludzie pracują, znaczy jedno. Nie płaci mniej od realiów rynkowych. Mamy kapitalizm. Ci, którzy płacą więcej od realiów rynkowych giną. Szef twojego męża nie chce zostać bankrutem. Masz odrobinę empatii, aby wtopić się w sytuację szefa? | 1 | ||
~//~ | "Specjalista" od lokówki, dychlofosu i zachowania "szlachetnego pana", lepiej powiedz wszystkim (nie uciekaj od odpowiedzi), jak ty taki niby to "szlachetny pan" poślubiłeś "chłopkę - kołchoźniczkę" z Białorusi? Jak cię aż tak los "uszczęśliwił"? No... , jak??? Daj odpowiedź. Tylko nie wyśmiewaj się znów, pisząc i chwaląc się że twoja żona pochodzi z "prawdziwej szlachetnej rodziny polskich panów" które konno wsiadały na ludzi. ; -) | |||
~//~ | A może, opowiesz jak dziadkowie twojej żony i część krewnych okazały się i pozostały "pod ruskimi" w Białorusi? Jak "bawienie" rządu polskiego w politykę doprowadziło do rozdziału kraju, jak rząd polski w banicji (w Anglii) walczył za polskie ziemie i swoich ludzi, jak 75-tysięcznej "armii Andersa", nabranej w 1941r. z Polaków znajdujących się w związku radzieckim (w tym uciekinierzy-uchodźc y, internowani Wojska Polskiego i amnestiowane więźniowie), zabronił wyzwalać Polskę na wschodnim froncie (armia rządem polskim była wysłana w 1942r. na więcej niż rok do Iranu "opalać się" a potem w 1944r. do Włoch na zagładę - Monte Cassino), jak po wojnie "pomagał" rodakom (ludziom polskiej narodowości) przeprowadzić się na "odnowione" Polskie ziemie że aż tak wiele pozostało "pod ruskimi" i zostały "kołchoźnikami", i t. d? To znam nie po pogłosce a z własnej rodzinnej tragedii. No dawaj, nie wstydź się, przecież tak lubisz wspominać o Polakach z Kresów które niby to zostały "kołchoźnikami". | |||
~//~ | Ludzi to możesz wypędzać tylko po internecie grożąc palcem przed monitorem, bluzgąc śliną i sikając wrzątkiem na klawiaturę (tylko na to cię tu starcza), a ciebie to wkońcu swoje "podejmą na widły" jak nie raz było w historii z takimi jak ty. Oni tu nie są nawet u ciebie na podwórku. To społeczny i publiczny forum. Tak że wyluzuj. Popamiętaj, czym będziesz więcej chciał kogoś "ukąsić", tym jeszcze więcej będziesz "oblany swoimi że pomyjami". :-) | |||
~Olo | Ł ysy. W perfekcyjny sposób zaorałeś Agę, żonę kierowcy. Doskonale wypunktowałeś. Te żonki myślą, że bez ich mężów świat się zawali. Tylko daj. | 1 | ||
~Kierowca | Dobrze kolego z Białorusi gon Hama! | |||
~Kierowca | Aga. Bo widzisz Ł ysy to taki Bill Gates że smardzewic Z nim się nie dyskutuje. On ma tylko rację, i to świętą rację pamiętaj o tym. Rotacja u tego jaśnie pana według statystyk zleconych i przeprowadzonym jest minimalna na poziomie niecałe 198, 5 %. On kocha poznawać i przebywać z nowo poznanymi kierowcami. Ale góra 2-3 m-c i do klozetu. | |||
~Kierowca | A ten klozet wziął się z tego gdyż uważa że kierowca to murzyn który ma obowiązek tyrać za ochłapy żeby starczyło na żarcie z biedry chińskie buty i rachunki. Przez cały zastany zmarnowany czas u jasne pana | |||
~Miro | Łysy mentalnie Plastusiowy Człowieczek. Obrażać wszystkich a sam... | -1 | ||
~Ł ysy | Aga zamilkła, sama zapędziła się w kozi róg. Jej mąż wygrał /zajebisty tekst/w sądzie kasiorę, za którą kupili działkę budowlaną. Ile musiał siedzieć w firmie, żeby taką kasę wyrwać? Facet z klasą po pierwszym niejasnym rozliczeniu mówi, dziękuję za pracę, żegnam pana. Ale jak ma się mentalność żula, nie ma barier moralnych, to się ciągnie kasiorę od naiwnego przewoźnika. Aga, ile lat pracował mąż u podłego szefa? | 1 | ||
~Ł ysy | Kierowca. Ty umiesz czytać? Rozumiesz czytany tekst? Jeżeli umiesz czytać, rozumiesz czytany tekst, musisz być moralnym zerem. | 1 | ||
AgaEs
| ~Kierowca, masz rację. Jeśli chodzi o Łysego to faktycznie nie ma z kim gadać, żenujący, śmieszny człowieczek... :) :) :) Szkoda czasu. To jeden z tych co uważa, że trzeba mu dopłacić żeby Cię zatrudnił :) :) :). :) :) :) Powinien zmienić nick z Łysy na Kasandra... , wszystko wie :) :) :) | -1 | ||
~Kierowca | Aga on wszystko wie. A jest w czarnej d... pie:-) | |||
~Ł ysy | Aga. Jaka była cena działki? Ile mąż pracował u nieuczciwego szefa? Wstyd się przyznać, co mąż wykręcił? | 1 | ||
AgaEs
| ~Łysy, odpowiem Ci na żenujący Cię temat. Mąż pracował u takiego "kozaka kapitalisty" jak Ty przez 7 lat. To było w latach 1997-2004, mąż jeździł tylko po Polsce. Mieliśmy chore dziecko i potrzebowaliśmy kasy, a z pracą było krucho. "Kozak kapitalista" też twierdził, że działa zgodnie z prawem i nie miał sobie nic do zarzucenia. To taka gnida była, prostak i cham. Aż przyszedł dzień, że przesadził. W swojej głupocie i pewności siebie kazał wyrzucać kierowcom tarczki z tachografu, czego mój mąż nie robił. Wymieniał, ale nie wyrzucał, a że jest skrupulatny to zawsze zapisywał / co robi do dzisiaj/, gdzie jechał, o której zaczynał pracę, o której kończył i stan licznika. Jak się okazało w sądzie oprócz zeznań świadków, tarczki i zapiski okazały się bardzo pomocne. "Kozak kapitalista" dowiedział się w sądzie co to są godziny nadliczbowe, co to jest praca w godzinach nocnych, że urlop to nie 2 tygodnie i że na dodatek trzeba za niego zapłacić. Biegły sądowy wyliczył o ile zostały zaniżone dochody męża i razem z odsetkami "kapitalista", już nie kozak:) przelał na konto męża 19 tyś. nie licząc kosztów naszego adwokata i kosztów sądowych. Odwoływał się do okręgowego, ale też dostał baty. Z tego wszystkiego to nie pieniądze były najlepsze tylko wyraz jego twarzy na ogłoszeniu wyroku. Zmazał się, poszedł popłakać w poduszką i kozaczenie się skończyło. Za mężem złożyło pozew jeszcze czterech, ale z nimi podpisał ugody, żeby nie pakować się koszty za adwokatów. Mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość. | -1 | ||
~Ł ysy | Aga. Kłamiesz w żywe oczy. Po pierwsze, w latach 1997-2004 nie było żadnych problemów z pracą. Jak można było jeździć przez 7lat u rzekomego oszusta skoro wokół roboty było do bólu. Nikt nie kompletuje tarczek przez siedem lat? Który kierowca kręci bat na własny tyłek wyrzucając tarczki? Która firma pozwoli sobie na całkowite pozbywanie się tarczek, na całkowity brak dokumentacji? Napisz wprost, mężuś z pełną premedytacją nie podpisywał dokumentów potwierdzających pobranie kasy, a kasę brał. Przygotowywał grunt pod proces. Znam paru takich. Sam miałem z takim do czynienia. Udawał zdziwionego, że trzeba pokwitować pobraną kasę. Uważam, że załadowaliści przewoźnika w rogi. Numer podobny do" Piotrusiowego "Kto ci uwierzy, siedem lat pracy u oszusta? Nie wierzę w żadne twoje słowo. | 2 | ||
~Ł ysy | Połowa lat dziewięćdziesiątych była nacechowana podobnymi praktykami. W Tomaszowie paru chu j ków też te numery kręciło. | 2 | ||
AgaEs
| ~Łysy, i jeszcze jedno. Mentalność żula to może masz ty, a już na pewno mentalność hieny. Nie obrażaj ludzi, których nie znasz, a po za tym nie przystoi "poważnemu przedsiębiorcy, kapitaliście":) :) :) Poziom inteligencji jaki prezentujesz na tym forum jest równy głębokości kałuży. Wybacz, ale szkoda mi czasu na dyskutowanie z tobą, masz w sobie coś z rycerza. | -2 | ||
AgaEs
| Szanowny Panie Kumidan, sąd wziął pod uwagę 3 lata wstecz. Już dokładnie nie pamiętam ile za co, ale najwięcej było za zaległe urlopy i za godziny nadliczbowe. Nakaz wyrzucania tarczek wiązał się z kilkunastogodzinnym dniem pracy, również w soboty. Ta kwota zawierała również odsetki, proces trwał ponad 2 lata. | |||
~Ł ysy | Aga. Moja inteligencja jest na tyle wysoka, aby obronić mnie przed wszelkiej maści bezczelnymi wyłudzaczami. W swoim czasie, w naszej okolicy był taki biedny kierowca, który wręcz na kolanach prosił szefów, o spisanie umowy na najniższą z możliwych kwot, bez żadnych dodatków w postaci ryczałtu za godziny nadliczbowe, za pracę w godzinach nocnych. Tylko goła. "Szefie komornik mi wszystko zabierze " - i wielu naiwnych w przypływie dobroci dawało się naciąć. Po roku, ta q/rwa kierowała sprawę do sądu o wszystkie te dodatki. U mnie musiał podpisać normalną umowę, zabezpieczającą moje cztery litery i swoje. Od tego momentu już mu praca przestała pasować. Po miesiącu się zwolnił. Przed otrzymaniem kasy musiał wszystko podpisać. Poszedł szukać kolejnego naiwniaka. I znalazł. Aga, zbyt długo siedzę w tym cyrku, aby łykać bajki o porządnych kierowcach i podłych przewoźnikach. Należę do tych podłych, którzy bez litości gonią szoferską hołotę i oddają pełen szacun porządnym, kompetentnym kierowcom. Jeden kierowca pracował u nas 13 lat, drugi 10, trzeci 8. Byli też tacy, na których widok wzbiera obrzydzenie. Jeden The Best złodziej, oszust został przewoźnikiem. Ciekawe kogo teraz okrada? | 2 | ||
~Ordynator orginał! | Glaca dzisiaj znowu za długo siedział w szafie. | |||
~Kierowca | A on sam włazi do szafy? Czy go tam zamykają? Ukry |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.