ID: 205128
Jak pies z kotem - o relacjach spedytorów i kierowców
ID: 205128
ID: 205128
Kluczem pomyślnej realizacji zlecenia jest wzajemna komunikacja... której niestety często między obiema stronami brakuje.
Kluczem pomyślnej realizacji zlecenia jest wzajemna komunikacja... której niestety często między obiema stronami brakuje.
~etransport.pl
Posty (232)
~Józek | do Matrix: jeśli spedytor ma za dużo aut na głowie i nie daje sobie z nimi rady to niech powie szefowi żeby kogoś jeszcze zatrudnił... Znam przypadki, że spedytorzy są też wynagradzani od akordu i niektórym ta zachłanność wychodzi bokiem. Tak jak WERC napisał: żeby było dobrze to nikt nie może drugiego w ciula robić i to jest święta prawda. Amen. Każdy chce pracować, każdy chce zarobić ale nie kosztem współpracownika. | |||
~zcx | " Kierowca jedną dyspozycję, dyspozytor musi obstawić robotę na kilkanaście a często i kilkadziesiąt aut. " to mozna podsumowac tak - skoro dane stanowisko przerasta to nalezy zmienic prace. | |||
~Józek | do Matrix: skoro nie dajesz rady w pracy to zmień pracę, anie będziesz miał ochotę sadzać szoferów na swoje miejsce. Niejeden kierowca zna więcej obcych słów niż jakiś spedytor, a jak spedytor nie potrafi się dowiedzieć konkretnie o ładunek czy adres to jest typowa *eczka co tylko umie odbierać telefony czy wysłać smsa i siedzieć na Transie czy Timo. Wielu kierowców na własnej działalności potrafi więcej zrobić, dowiedzieć się będąc w kabinie w trasie. A dlaczego? Bo im zależy na tych informacjach ponieważ oni sami będą to ładować i obecni na firmie, z resztą kierowca na zakładzie to wizytówka samej firmy. | |||
~zcx | " Czasami mam ochotę posadzić szofera na fotelu dyspozytora i chciałbym zobaczyć, jak sobie poradzi. " to samo mozna zastosowac w druga strone, dajac wybrakowane informacje rozladunkowo-zaladun kowe, a takich jest co najmniej 50% na relacji spedycja kierowca. zobaczymy jak czy czulbys sie szczesliwy jakbys mial jezdzic i jeszcze prostowac i uzupelniac to co powinna spedycja. | |||
wesolek
| zcx noo!! | |||
wesolek
| w dalszym ciągu nie usłyszałem od spedytorów, jak tacy na tym wątku są, odpowiedzi na postawione pytania::) | |||
~Józek | poczekaj Wesołku do jutra, od 8ej rana z reguły zaczynają pracę ale wielu z nich kończy już o 16ej więc może któryś coś odpisze/napisze. | |||
wesolek
| jak tak dalej pójdzie z tymi obowiązkami kierowców, to w niedługim czasie, na załadunku będziemy sami zbijali palety, liczyli towar, układali na paletach, ładowali na auto oraz streczowali go strach pomyśleć, co bedziemy musieli robić na rozładunku.. ha ha ha ::) | |||
~zielonooka | Spedytorzy oj potrafią napsuć krwi :) a to podadzą nie taki adres, a to każą ci zmierzyć ile tam miejsca jeszcze zostało bo 3 załadunki to mało, albo każą ci zrobić zdjęcie, że faktycznie stoisz w korku ale ogólnie też mają urwanie głowy. . szukanie ładunków przy tylu firmach transportowych nie jest łatwe. | |||
~erto | jedyna rada panowie to trzeba zachowac spokoj i robic swoje, pilnowac tacha i wszystko bedzie gralo ja tak robie i wszystko gra, trzeba brac spedytora na mieko bo on inaczej mysli czesto nawet nie ma prawka jego swiat to internet i realu sie zagubi i zginie | |||
~Józek | ... najlepiej z tego wszystkiego zatrudnić się jako kierowca w jakiejś firmie, która ma transport tylko na potrzeby własne... Szukanie ładunków jest proste, sam to przerabiałem tylko problemem jest stawka, ciężar, wymiar i oczywiście czas załadunku i dostawy. | |||
~erto | znam prawdziwych spedytorow przed ktorymi chyle czola bo naprawde znaja sie na robocie, ale to jest 5 procent a reszta szkoda gadac | |||
wesolek
| zielonooka dobre to ze zdjęciami korków. ha ha ha ::) | |||
~erto | jezeli sam jako kierowca nie szanujesz sie, to nie licz na to ze spedytor cie bedzie szanowal jak cie wyczuje ze dasz soba manipulowac to przepadles | |||
~Józek | jeżdżę od 10lat na międzynarodówce i tylko jeden spedytor znał się na robocie. Zna języki, potrafi wszystko załatwić, odebrać telefon nawet o 3ej w nocy, zaplanować wszystko od A do Z... Nie ma szkoły logistycznej a nawet żadnego kursu w tym kierunku ale kilka lat jeździł ciężarówką po Europie przed podjęciem pracy jako spedytor/dyspozytor. Szkoda, że nie pracuję już w tamtej firmie i szkoda mi tego chłopaka, że został w tym bajzlu. | |||
~Józek | zgadzam się z erto: wielu szefów i nawet spedytorów uczy się psychologii pracowniczej. Jest nawet taka książka w księgarniach o podejściu psychologicznym szefa do pracownika i na odwrót he he. Dlatego wielu pryncypałów wie jak obrócić kota ogonem... | |||
~Matrix | Koledzy kierowcy. Nie chodzi o zmianę pracy ale zrozumienie, ze ladunków na giełdzie jest określona ilość i nie wyciągnę Wam ich z kieszeni. A co powiecie na określenie towar neutralny. Dla mnie to gówno w papierku a większość łajz ze spedycji uźywa tego najgłupszego określenia w naszej branzy. Dyspozytor często musi się domyślać, co kpnkretnie do załadunku albo dodzwonić się i sprawdzać, co nie zawsze jest mozliwe | |||
wesolek
| to tak jak u psychiatry. psychiatra pokazujeci zdjęcie osla i pyta, kto to jest odpowiadasz że osioł. on na to, ze nie. to jest to jest twój spedytor. on sie pyta jeszcza raz; kto to jest. ty zgodnie z prawda odpowiadasz, że osioł. on mówi nie... to twój spedydor. po kilkudziesięciu takich zapytaniach, stajesz sie ogłupiony i ze zgrozą przyznajesz, ze to nie osioł, tylko twój spedytor. ha ha ha >::) | |||
~zielonooka | To prawda są różni spedytorzy jedni bardziej ogarniaj temat jedni mniej. . zawsze jest czas próby. . spedytor sprawdza np. czy przegniesz za czasem. | |||
~zcx | matrix skoro masz niejaznosci w przyjetym zleceniu to prostuj je z tym od ktorego go dostales a nie miej pretensje do kierowcy bo zadal pytanie co to za ladunek. bierzecie jak leci nie zastanawiajac sie, czesto twierdzac pozniej bedziemy sie martwic, lub kierowca i tak sobie poradzi. jacy my to po pierwsze, ty wzioles ty sie matrw. | |||
~Józek | ... jeśli na giełdach jest określona ilość ładunków to po kiego grzyba co chwilę się słyszy, że firmy się rozwijają biorąc kolejne 20-50 zestawów? Sam jako kierowca jeśli mam możliwość dzwonię do firmy i się dowiaduję co to jest za ładunek albo jeśli nie mam takiej możliwości to w necie sprawdzam firmę czym ona się zajmuje jaki ma profil działalności choć z tym to zawsze jest wielka niewiadoma. Z tego co wiem to kierowca często nie prawa się kontaktować na własną rękę z firmą załadunkową/rozładun kową więc kto to do cholery ma robić? | |||
~zcx | matrix ty jako spedytor, dyspozytor jestes od kompletowania informacji transportowych. to nie sa obowiazki kierowcy. jakby kazdy kierowca przy jakich kolwiek niescislosciach czekal az spedycja je wyprostuje to na rynku znaczna czesc zlecen miala by opoznienia lub nie doszla by do skutku. | |||
~Matrix | Widzę, ze większość z Was nie ma pojęcia o robocie dyspozytora. Ja znam swoich kierowców osobiście i wozimy własny towar. Nie zawsze jest mozliwość dowoedzenia się konkretów od pseudo spedycji. Nigdy kasy za zadne prowizje nie wziąłem. W zyciu lewizny bokiem tez nie. Długoby tłaczyć. Przepisy znam dobrze i zawsze, kiedy się da staram iść chłopak na rękę i ułaywiać zycie | 1 | ||
~Józek | jeśli jesteś takim zayebistym spedytorem jak twoja pisownia to wszystko jasne... Jeśli wozicie swój własny towar przy pomocy swoich kierowców to po co Wam spedycja? Coś tu śmierdzi... | |||
~zcx | matrix ty nie musisz nikomu isc na reke, ty masz dostarczyc komplet informacji potrzebnych do sprawnego i szybkiego zrealizowania zlecenia transportowego. i dopasowanie tych zlecen do innych, by tworzyly spojna calosc. a nie "zrob to pozniej bedziemy sie martwic". nie ma nic bardziej cennego niz czas i informacja. | |||
~Józek | ... z braku czasu i informacji niejedna armia poległa na froncie... | |||
~zielonooka | Spedytor też człowiek :) | |||
~Matrix | Józek. Śpisz w nogach widocznie i gówno w zyciu widziałeś. Jadąc do Hoszpanii na przykład, do naszego klienta z czymś trzeba wrócić, zeby Józki wypłatę miały. Co tu duzo gadać. Jedyne co tu śmietdzi to niskie IQ niektórych z Was i postawa roszczeniowa. Tak to nie działa w tej branzy | 1 | ||
~Józek | ... gdyby nie takie Józki jak ja to byś g*wno na obiad żarł. A w Hiszpanii jestem średnio 2 razy w miesiącu. Smarkaczu. Naucz się korzystać z klawiatury bo nie wiem czy adresy, które wysyłasz kierowcom są poprawne. Chyba nie wiesz co to wogóle znaczy IQ. Nie trzeba z Hiszpanii czegoś przywozić, można puścić auto na pusto he he i problem z głowy | |||
~Matrix | Smarkacza cwaniaczku w lustrze poszukaj. Zamiast klawiatury zacznij mózgu poprawnie uzywać. O mój obiad się nie martw, potrafię doskonale o siebie zadbać. Jedyna pustka, jaką widzę to Twoj głowa. Otwórz swoją firmę transportową, kalkuluj, jeśli potrafisz a potem walnij się w ten pusty łeb!!! |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.