W drodze
Dwa pojazdy z ładunkiem ziemi i kamieni z wykopu zatrzymali inspektorzy na ul. Francuskiej w Katowicach. Samochody te przewoziły w niezabezpieczonej plandeką skrzyni ładunkowej ziemię z wykopu, która wystawała ponad krawędzie burt. Pojazdy zatrzymano, a następnie skierowano na miejsce kontroli umożliwiające dokonanie ważenia.
Zakazem dalszej jazdy oraz mandatem dla kierowcy zakończyła się kontrola zestawu, który został zatrzymany przez inspektorów wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca nie zabezpieczył prawidłowo przewożonego ładunku przed zmianą miejsca położenia podczas jazdy.
Wieloosiowy zestaw i solówkę z nadmiarem przewożonego towaru wycofali z ruchu inspektorzy kujawsko-pomorskiej i mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. Stonoga załadowana beczkami z sokiem ważyła ponad 18 ton za dużo. Ciężarówka z bloczkami betonowymi była przeładowana o ponad 3 tony.
Kierowców przeładowanych busów ukarano mandatami. Mogli odjechać po przeładowaniu nadwyżki towarów na inne pojazdy. Większość przekonywało, że nie miało świadomości o rzeczywistej masie samochodów.
Dalsza jazda z hamulcami w takim stanie stwarzała bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Do czasu wymiany uszkodzonej tarczy zakazano kierującemu dalszej jazdy. Wszczęte zostaną również postępowania zagrożone karą administracyjną nawet w wysokości 2, 5 tys. zł.
51 samochodów dostawczych skontrolowali w ostatnich dniach inspektorzy kujawsko-pomorskiej oraz świętokrzyskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Wszystkie przewoziły zdecydowanie za dużo towaru. Niechlubny rekordzista ważył 7, 3 tony zamiast dopuszczalnych 3, 5 ton. W niektórych przypadkach do przeładowania nadmiaru towaru potrzebne były nawet trzy podobne pojazdy.
Liczne pęknięcia elementów konstrukcyjnych naczepy stwierdził patrol lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego w trakcie kontroli rosyjskiego zestawu. Naczepą w takim stanie przewożono elementy mebli z Rosji do Niemiec. Inspektorzy wycofali pojazd z dalszej jazdy. Za stwierdzone nieprawidłowości konsekwencje grożą teraz właścicielowi firmy.