Zadymiacz
Patrol z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego kontrolujący prawidłowość elektronicznego poboru opłat na "ekspresowej siódemce" w okolicach węzła Rączki zwrócił uwagę na samochód za którym pozostawały kłęby czarnego dymu. Samochód dostawczy został zatrzymany do kontroli. Kierujący przyznał, że auto uległo awarii, ale jednak zdecydował się na dalszą podróż.