Podczas posiedzenia Rady ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii, które odbyło się w Luksemburgu w ubiegłym tygodniu, unijni ministrowie ds. transportu dyskutowali na temat swobodnego przepływu towarów wzdłuż przełęczy Brenner, kluczowego korytarza tranzytowego w UE. W ciągu ostatniej dekady towary przewożone przez Austrię napotykały niepotrzebne i uciążliwe zakłócenia z powodu ograniczeń ilościowych nałożonych przez ten kraj.

Podczas Rady europejskich ministrów transportu Włochy formalnie wystąpiły o interwencje Rady Europejskiej i Komisji UE przeciwko jednostronnym zakazom Austrii dotyczącym przełęczy. Stanowisko wicepremiera i ministra Matteo Salviniego spotkało się z uznaniem i wsparciem przedstawicieli innych państw takich jak Niemcy, Czechy, Litwa, Rumunia, Holandia, Bułgaria. Ich stanowisko świadczy o tym, że przełęcz Brenner to kwestia europejska, która dotyczy ułatwień w handlu na terenie całej UE.

Pilnie potrzebujemy rozwiązań, ponieważ sytuacja w Bawarii jest dramatyczna z 50-kilometrowymi kolejkami. Nadszedł czas, aby coś zrobićpowiedział niemiecki minister Volker Wissing.

Rozmawialiśmy o problemie zanieczyszczeń z prywatnych odrzutowców, w momencie gdy austriackie decyzje prowadzą do powstawania zatorów o długości kilkudziesięciu kilometrów. To nie jest poważna sytuacja. Swobodny przepływ musi dotyczyć wszystkich. Wszyscy troszczymy się o środowisko, a korytarz Brenner jest nie tylko własnością Austrii, Niemiec czy Włoch, ale należy do całej Europy. Rada powinna wziąć pod uwagę niezrównoważenie gospodarcze i środowiskowe i koniecznie interweniowaćwłoski wicepremier i minister transportu Matteo Salvini.

Komisarz ds. transportu Adina Valean pochwaliła podejście Włoch i Niemiec i zachęcała do podjęcia mediacji, szczególnie zwracając się do przedstawicieli Austrii. Komisja powinna wykorzystać wszystkie dostępne jej narzędzia prawne, aby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Potrzeba konkretnych działań, bo dyskusje już nie wystarczą. Leonore Gewessler, austriacka minister ds. mobilności, potwierdziła, że w 2022 r. przez przełęcz Brenner przejechało 5,2 mln ciężarówek. Tak duży ruch tranzytowy wymaga szybkiego rozwiązania, które ułatwi ruch ciężarowy przez Austrię, Niemcy i Włochy. Ograniczenie swobodnego przepływu towarów w obrębie UE ma negatywny wpływ na funkcjonowanie rynku wewnętrznego, a także, w przypadku przełęczy Brenner, na wysiłki, których celem jest redukcja emisji i poprawa jakości powietrza.

Niestety Austria nie wykazała żadnej chęci rozwiązania problemu, który ciągnie się od lat. Ciągle słyszymy, że rozwiązaniem jest transport kolejowy i intermodalny. Ale jak pokazał czas, sama kolej nie jest w stanie obsłużyć ilości towarów przewożonych przez przełęcz Brenner. Potrzebne są obie formy transportu i ich połączenie. Zakazy jazdy spowodowały ogromne korki. Kolejki sięgają 70 km, a na dodatek zbliża się sezon wakacyjny. Taka sytuacja jest niedopuszczalna sytuacja, nie mówiąc już o emisji CO₂. Biorąc pod uwagę katastrofalny wpływ ciężarówek godzinami przesuwających się zaledwie o kilka metrów do przodu, jeszcze trudniej zrozumieć stanowisko AustriiRaluca Marian, dyrektor IRU ds. Rzecznictwa UE

Źródło: rząd włoski/IRU