Jak działają oszuści?
Nowa metoda jest bardziej zaawansowaną wersją znanego już oszustwa, w którym fałszywi przewoźnicy rejestrują się na platformach transportowych i pod fałszywą tożsamością przyjmują zlecenia transportowe, a następnie kradną ładunki. Obecnie oszuści poszli o krok dalej – angażują w proceder uczciwych przewoźników, którzy nieświadomie uczestniczą w przestępstwie.Jak wygląda ten schemat?
1. Fałszywy przewoźnik lub spedytor odpowiada na ogłoszenie na platformie transportowej, podając nieprawdziwe dane i fałszywy adres e-mail.2. Po otrzymaniu zlecenia oszust zleca transport innej, legalnej firmie – ale pod inną nazwą i z innego adresu e-mail.
3. Kierowca odbiera ładunek i wyrusza w trasę, jednak w trakcie transportu przestępcy zmieniają adres dostawy.
4. Ładunek trafia do oszustów, a uczciwy przewoźnik nie tylko nie otrzymuje zapłaty, ale może również zostać pociągnięty do odpowiedzialności.
Na co zwrócić uwagę? Jak unikać zagrożenia?
Eksperci ubezpieczeniowi oraz TLN we współpracy z firmą doradczą TT Experts i policją pracują nad rozwiązaniami, które mają ograniczyć tego typu przestępstwa. TT Experts podpowiada, jak bronić się przed oszustwem:🔹 Zawsze weryfikuj dane kontaktowe zleceniodawcy – sprawdź adres e-mail na stronie firmy lub w publicznych bazach danych. Skontaktuj się telefonicznie, ale na numer znaleziony samodzielnie, a nie podany w zleceniu.
🔹 Bądź czujny na nietypową korespondencję – jeśli zleceniodawca określa ładunek jako „blind shipment” (załadunek bez ujawnienia odbiorcy) lub nakazuje ignorować informacje na liście przewozowym, to sygnał ostrzegawczy.
🔹 Uważaj na nadmierne zainteresowanie transportem – oszuści często domagają się licznych aktualizacji, proszą o szybkie zdjęcia dokumentów i ładunku, a także nalegają na bezpośredni kontakt z kierowcą, np. przez WhatsApp.
🔹 Zmiana adresu dostawy? Sprawdź to! – jeśli podczas transportu ktoś zmienia miejsce rozładunku, koniecznie skontaktuj się z nadawcą, pierwotnym odbiorcą lub właścicielem ładunku, by potwierdzić tę informację.
🔹 Masz wątpliwości? Nie dostarczaj! – w razie podejrzeń zatrzymaj się i skontaktuj się z policją lub ubezpieczycielem.
Źródło: TLN