Dotychczas przedsiębiorcy transportowi w Hiszpanii musieli polegać jedynie na deklaracjach kierowców dotyczących ich stanu punktowego. Teraz, dzięki nowemu narzędziu, mają możliwość samodzielnej kontroli, co pozwala uniknąć ryzyka zatrudnienia osoby, która nie spełnia wymagań do prowadzenia pojazdu ciężarowego. Jeśli kierowca nie posiada wystarczającej liczby punktów, sankcje finansowe mogą zostać nałożone nie tylko na niego, ale również na jego pracodawcę.
W przeciwieństwie do polskiego systemu, gdzie punkty karne są dodawane za wykroczenia, w Hiszpanii kierowcy zaczynają z określoną pulą punktów. Osoby posiadające prawo jazdy krócej niż trzy lata mają ich osiem, natomiast bardziej doświadczeni kierowcy – dwanaście. W przypadku braku wykroczeń liczba ta może wzrosnąć do piętnastu, jednak każde naruszenie przepisów skutkuje ich stopniową utratą. W Polsce natomiast pracodawca nie ma dostępu do informacji o punktach karnych swoich kierowców. Może natomiast sprawdzić, czy kierowca ma uprawnienia do prowadzenia pojazdu oraz czy nie zostały one cofnięte. Ministerstwo Cyfryzacji wprowadziło w styczniu 2025 roku usługę informatyczną, która umożliwia szybkie i zautomatyzowane sprawdzanie uprawnień kierowców.
Hiszpańscy przewoźnicy od dawna domagali się dostępu do informacji o stanie punktów swoich kierowców, podkreślając, że odpowiedzialność za nieuprawnione prowadzenie pojazdu spoczywa także na nich. Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego, uchwalona w 2021 roku, przewidywała wdrożenie tego rozwiązania, ale jego realizacja napotkała trudności techniczne. Branża transportowa liczy również na możliwość przeprowadzania testów na obecność alkoholu, narkotyków i innych substancji psychoaktywnych u kierowców – zarówno na początku zatrudnienia, jak i okresowo w trakcie pracy. Choć ustawa przewiduje takie rozwiązanie, jego wdrożenie nadal jest odkładane, mimo że powinno obowiązywać już od 2024 roku.
Utworzona: 2025-03-07