Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Jest szansa na poprawę kondycji branży TSL?

Utworzona: 2024-03-26


Niekorzystne okoliczności gospodarcze uderzają w branżę TSL. W 2023 r. wzrost niewypłacalności dotyczył 546 firm, czyli o 100% więcej niż rok wcześniej. Problemem jest sytuacja na wschodniej granicy, nowe wyzwania na granicy UK, rosnące w UE opłaty drogowe. Firmy, które zabezpieczą sobie wysoką płynność finansową będą w lepszej sytuacji niż konkurencja, która tego zaniedba.

W ciągu 2023 roku upadłość ogłosiło aż 4701 polskich przedsiębiorstw. Liczba niewypłacalnych była prawie o 2 tysiące większa niż rok wcześniej. Branża transportowa jest jednym z liderów wzrostu niewypłacalności w ubiegłym roku. Obok handlu, „budowlanki" i usług, branża TSL jest w czołówce niechlubnego rankingu. Zanotowała znaczny wzrost niewypłacalności – o 546 firm, co oznacza zmianę o 100% r/r. Z danych BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika natomiast, że przeterminowany dług firm przewozu drogowego towarów wzrósł w ciągu roku (od listopada 2022 do listopada 2023 r.) o 10,7 proc., czyli prawie o 196 mln zł. Na koniec listopada ub.r. kwota nieuregulowanych płatności z tytułu rat kredytów i faktur sektora TSL wyniosła 2,9 miliarda zł. To dużo przy przychodach całego wspomnianego sektora w Polsce na poziomie 375 mld zł (w 2022 r.). Zaległości dotyczą ponad 34 tysięcy aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm.

Duża część długów wynika z odsuwania w nieskończoność terminów zapłaty. Zaczyna się od negocjowania jak najodleglejszej daty przelewu po wykonanej usłudze. Według danych faktura.pl, w TSL to już przeciętnie ponad 21 dni, najwięcej ze wszystkich branż. To jednak średnia, a w przypadku branży transportowej 45% faktur ma termin płatności miesięczny lub dłuższy. Zdarzają się też trzy miesiące. Po 60-90 dniach łatwo o takim przelewie „zapomnieć”, więc powstaje przeterminowany dług. Rośnie jednak liczba firm, które zamiast strategii odwlekania płatności w nieskończoność starają się jak najszybciej rozliczyć z podwykonawcą. Po to, by nie doprowadzić go do upadku, co w przypadku spedycji skutkowałoby koniecznością szukania nowego przewoźnika. Narzędziem wspierającym tę strategię jest skonto, które dzięki włączeniu w rozliczenia spedycji i przewoźnika dodatkowego podmiotu finansowego, pozwala zachować zdrowe relacje gospodarcze wszystkim uczestnikom transakcji mówi ekspert Jerzy Dąbrowski, członek zarządu firmy mikrofaktoringowej Finea, specjalizującej się w finansowaniu TSL.
Brak zabezpieczenia szybszej płatności rodzi dalsze problemy z regulowaniem zobowiązań. Aż 1/4 mikro, małych i średnich firm transportowych miało w 2023 r. problemy z płynnością finansową. Powody to przede wszystkim opóźnione płatności od kontrahentów. Równocześnie, jak wynika z badania ERIF BIG i Apfino, nawet 34% przedsiębiorstw odczuwa presję ze strony swoich kontrahentów na wystawianie faktur z odroczonym terminem płatności. Szczególnie dla małych firm odwlekanie płatności w czasie może być szczególnie niekorzystne, a zwłaszcza w branży, która i tak już dominuje w obszarze wyjątkowo długich terminów regulowania rachunków.

Na wschodzie bez zmian, na zachodzie gorzej

Jedną z przyczyn narastających problemów sektora TSL jest trudna sytuacja na wschodniej granicy i nierówna konkurencja z ukraińskimi przewoźnikami. Ci mogą oferować lepsze ceny, bo nie obejmują ich unijne wymogi dotyczące wynagrodzeń czy czasu pracy. Ostatnie działania rządu i deklaracje płynące także z Ukrainy dają nadzieję na rozwiązanie tego problemu. Niestety, perspektywa zabezpieczenia funkcjonowania przewoźników na wschodnim kierunku nakłada się na nowe problemy na zachodzie. Niedawno wzrosły opłaty drogowe dla ciężarówek w Niemczech (o 83 proc.).

Kolejna zmiana pojawiła się od lutego na granicy z Wielką Brytanią. Od 31 stycznia 2024 weszły w życie zmiany w zasadach i wymogach dotyczących towarów importowanych na brytyjski rynek. Konieczne jest posiadanie stosownych certyfikatów przy transporcie zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego, a także roślin, owoców i warzyw. Niewypełnienie nowych obowiązków może skutkować zatrzymaniem przewożonego towaru na granicy. Na pewno pojawią się dodatkowe kontrole graniczne, co spowoduje wydłużenie czasu oczekiwania na przekroczenie granicy a to oznacza większe koszty. Za trzy miesiące wprowadzone zostaną także kary za brak odpowiednich dokumentów.

Branża transportowa, a pośrednio także magazynowa, stoi przed wieloma wyzwaniami. Poza brakiem pracowników i wysokimi kosztami działalności w Polsce, na zyskowność niekorzystnie wpłyną nowe opłaty i wymagania formalne w Europie Zachodniej. Konkurowanie z firmami ze starej UE stanie się wkrótce jeszcze trudniejsze ze względu na zaostrzenie celów redukcji emisji CO2 dla sektora. Polskie firmy zawsze dysponowały nowoczesnym taborem, ale teraz modernizacja floty to ogromne koszty. Firmy, które tego nie zrobią w dłuższej perspektywie muszą liczyć się z brakiem możliwości operowania na zachodnich rynkach. Stając przez takimi wyzwaniami, ważne jest skrupulatne pilnowanie przychodów i niedopuszczanie do zaległości. Zarówno po stronie przychodowej (godzenie się na długie oczekiwanie na przelew za zrealizowaną usługę), jak i rozchodowej (regulowanie zobowiązań ZUS, US czy wobec leasingu i dostawców paliw). Tam, gdzie nie da się terminów przelewów skracać warto wspierać się narzędziami finansowymi, jak faktoring kontynuuje Jerzy Dąbrowski z Finea.
Źródło: Finea
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
STALSPEED


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels