„Deep Frozen Goods” to komediodramat, film drogi, którego bohaterkami są dwie przyjaciółki w wieku około 10 lat - Polka i Ukrainka mieszkająca w Polsce. Ojciec jednej z nich jest kierowcą zestawu ciężarowego, który większość czasu spędza w trasie (kierowcy pracujący w transporcie międzynarodowym doskonale wiedzą o co chodzi). Dziewczynki wyruszają wraz z nim w pełną przygód podróż na Ukrainę. Po drodze poznają między innymi fascynujący, a czasem przerażający świat przydrożnych parkingów wypchanych po brzegi ciężarówkami, pełen przebywających na nich ludzi.

Reżyserką filmu jest Anna Maliszewska, a reżyserem castingowym kompletującym obsadę - Gniewko Falana. Ten ostatni zwrócił się do naszej redakcji z informacją, że sporą grupę bohaterów „Deep Frozen Goods” stanowić będą kierowcy "Tirów". Oznacza to, że oprócz aktorów zawodowych na planie filmowym pojawią się również tzw. naturszczycy - prawdziwi kierowcy zawodowi, osoby o charakterystycznym wyglądzie lub wyrazistej osobowości.

Kto ma największe szanse na angaż? Nasz rozmówca precyzyjnie tego nie określił. Może to być mężczyzna lub kobieta, o ładnej twarzy i miłej aparycji lub wprost przeciwnie - osoba niezbyt urodziwa, o łagodnym obliczu albo wręcz odwrotnie - ktoś taki, któremu groźnie z oczu patrzy. Ważna jest też osobowość, np. dobra gadka albo poczucie humoru.

Kierowcy mogą się zgłosić na dwa sposoby: wysłać swoje zdjęcie na skrzynkę mailową tir@falanastudio.pl albo znaleźć ekipę filmową na mieszczącym 400 zestawów ciężarowych parkingu Port Radomsko w sobotę 29 maja. Tam odbędą się poszukiwania kierowców obdarzonych talentem aktorskim. Życzymy powodzenia!