Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Truck.pl

Jak Milena Rozwód jeździ w potrójnej obsadzie

Utworzona: 2021-03-17


Na monotonię w tym zawodzie nie może narzekać.

Milena Rozwód jest kierowcą zawodowym, właścicielką fanpage'a Mila on the Road. Podróżuje od lat ze swoim pieskiem. Internautom znana jest ze swoich relacji z podróży, dzieli się od czasu do czasu swoimi doświadczeniami. Postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej o życiu Pani Mileny za kółkiem.

Kiedy rozmawiamy telefonicznie z Panią Mileną, ma akurat dłuższą przerwę w trasie, zatrzymała się na parkingu przy autostradzie w Niemczech, w pobliżu Frankfurtu. Teraz pracuje w firmie transportowej Lenartt, jeździ najnowszym DAF-em XF, w podwójnej obsadzie.

W sumie jeździmy w troje, bo z nami jest jeszcze pies. Teraz najczęściej do Hiszpanii i do Portugalii. W podwójnej obsadzie pokonujemy taką trasę w obie strony w pięć-sześć dni. W pojedynczej obsadzie trwałoby to co najmniej około dziesięciu dni. Wozimy najczęściej „samochodówkę”, ale także inne ładunki, sporo jeździmy pod Amazonem.

Chyba tak było jej pisane

Kierowcą zawodowym jestem od ponad sześciu lat . Cztery lata to jazda po kraju, z tzw. patelnią i od dwóch lat – trasy międzynarodowe. Skąd pomysł, na taką pracę? Przypadek, ponieważ mój kolega, a obecnie szwagier, zrobił prawo jazdy i trochę mu pozazdrościłam. Miałam możliwość jeszcze w czasie szkoły zrobić prawo jazdy i pojechać w pierwszą trasę i zdecydowałam się spróbować. To było technikum ekonomiczno-handlowe, gdzie uzyskałam przygotowanie do zawodu księgowej, mogłabym też pracować w charakterze spedytorki. Mój tata był kierowcą zawodowym i jak byłam mała to jeździłam z nim w trasy.

W samochodzie ma być miło i przytulnie

Wcześniej jeździła Scanią R450, w transporcie międzynarodowym, w firmie HR. Bardzo sobie ceniłam Scanię. Co na pewno mi się podoba to komfort jazdy, pozycja za kierownicą. Nieduże spalanie ciągnika też jest plusem. Starałam się o to, żeby było przytulnie i ładnie, ponieważ spędzam w kabinie większość swojego czasu, więc chciałabym się czuć w niej dobrze i komfortowo. DAF też jest w porządku. Dobrze się w nim żyje, to znaczy jest wygodny do mieszkania. Wnętrze Scanii było fuksjowo-szare, choć wiele osób uważa, że to po prostu różowe. Ten wystrój był dziełem firmy Adamos Interior, która urządziła wnętrze kabiny według mojego pomysłu. Teraz w DAF-ie mamy miętowy środek, też wykonany przez tę firmę. Mojemu partnerowi odpowiadała fuksja, ale stwierdziliśmy, że wybierzmy inny kolor. Koszt takiej przeróbki, przy ograniczeniu się do firanek i podłogi, wynosi około dwóch-trzech tysięcy złotych. W efekcie samochód jest milszy i przytulniejszy.

Dalsza część wywiadu dostępna TUTAJ.

Źródło: Truck.pl
Do ulubionych Truck.pl
FIRMOWY SPOTLIGHT
LESZEK Transport i Spedycja Daniel Leszek


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels