Musimy pamiętać, że Polska od lat jest państwem tranzytowym. W przypadku wielu zleceń nasz kraj był jedynie przystankiem i miejscem przeładunku. Towary docelowo trafiały zazwyczaj do Rosji oraz Ukrainę. Niestety, w związku z nową sytuacją geopolityczną, warunki rynkowe uległy zmianie.
Niedawno straciliśmy kontrakt z klientem, który zlecał naszej firmie przewozy z Francji - mówi Piotr Kaczor. - PKS24 specjalizuje w transporcie krajowym oraz międzynarodowym, jednak obsługujemy przede wszystkim państwa Europy zachodniej i południowej. W związku z tym, w omawianym przypadku, naszym zadaniem było dostarczanie towaru jedynie do Lublina. W dalszą trasę na wschód był on już obsługiwany przez innego przewoźnika.
W chwili obecnej nie realizujemy jednak już żadnych umów w tego typu. Dla wszystkich ładunków importowych, obsługiwanych przez PKS24, krajem docelowym jest Polska. W efekcie obsługujemy ich o wiele mniej.

Dla pojedynczej firmy, działającej na własną rękę, zorganizowanie opłacalnego przewozu ładunków importowych może być trudne. W przypadku, gdy przewoźnik startuje w przetargu lub prowadzi rozmowy handlowe z klientami, najważniejszym czynnikiem nie jest już zaproponowana przez niego cena samego przewozu importowego. W grę wchodzi przede wszystkim ilość zleceń eksportowych oraz przerzutów na terenie UE, które przewoźnik jest w stanie zrealizować w zamian.
Zmiana priorytetów
Obecnie zlecenia importowe przestały być dla spedytorów kluczowe. W ostatnich latach różnica między wartością towarów sprowadzanych do Polski i sprzedawanych za granicę stale się zmniejszała, aż wreszcie w 2015 roku bilans handlu zagranicznego przyjął wartość dodatnią. W związku z tym odpowiednia organizacja przewozów eksportowych pozwala osiągnąć zadowalający wynik finansowy.
W praktyce, aby otrzymać zlecenie na jeden ładunek importowy, przewoźnik jest zmuszony wykonać około pięciu innych kursów, zwykle pomiędzy krajami UE. W ten sposób zleceniodawca realizuje wszystkie interesujące go destynacje - wyjaśnia Pani Małgorzata. - Nasza firma może przystać na podobne warunki m.in. ze względu na to, że dysponujemy flotą ponad 400 jednostek transportowych.
Od przewoźników planujących wykonywać ładunki importowe wymagamy przede wszystkim stałej współpracy - ze wszystkimi podwykonawcami wiążą nas kontrakty. Wynika to z faktu, iż aby prawidłowo funkcjonować na rynku musimy mieć pewność, że przewoźnik, który przyjmie od nas zlecenie importowe, będzie w stanie odebrać jednocześnie ładunek eksportowy.
Wiele firm transportowych działających na własną rękę nie stosuje podobnych praktyk. Zawierają one zlecenia na ładunki eksportowe za pośrednictwem giełd transportowych, nie planując w wystarczający sposób powrotu. W następstwie przewoźnicy, pozbawieni odpowiedniej obsługi logistycznej oraz doświadczenia, są zmuszeni wracać z towarami importowymi za stawki, które nie pokrywają nawet kosztów paliwa.
Z mojej strony pragnę polecić współpracę z firmą PKS24. Jesteśmy w stanie zapewnić przewoźnikom regularne zlecenia na ładunki importowe, a jedynym warunkiem jest stała współpraca z nami - podsumowuje Małgorzata Klimaszewska.
O firmie
PKS24 jest przedsiębiorstwem zajmującym się transportem i spedycją towarów. W swojej działalności wykorzystuje innowacyjne rozwiązania, w tym nowoczesne systemy informatyczne. Ułatwiają one optymalizację zleceń i zwiększanie rentowności współpracujących z firmą przewoźników. PKS24 realizuje zarówno przewozy drogowe, w tym drobnicowe, jak i kolejowe oraz lotnicze.
pks24.pl