ID: 210746
Szóstka czy siódemka z przodu i co dzien w domku
ID: 210746
ID: 210746
Pracować za 6 czy za 7? Wy sie tu znata to powiedzta pany sześć czy siedem z przodu żeby za stera wsiść??
Pracować za 6 czy za 7? Wy sie tu znata to powiedzta pany sześć czy siedem z przodu żeby za stera wsiść??
~Piotruś*.dynamic.chello.pl
*.dynamic.chello.pl
Posty (394)
konserwacje_zabytkow
| TiR i to jest to, czego fatalni kierowcy nie potrafią zrozumieć. W głowach im się nie mieści, że oni siedzą w domach i widzą jak stoją auta na parkingach, że nikt nimi nie jeździ a przecież oni by mogli. Nie potrafią zrozumieć, że zatrudnienie złych kierowców to pierwszy krok do biznesowej eutanazji. dlatego w ich umysłach rodzi się idea o wielkości i wyjątkowości zawodu kierowcy, który może byc kiepski, fatalny ale ważne, że ma uprawnienia. siedzą, dumają, odbierają miesięczne zasiłki, robią okazjonalnie jakieś krótkie kursy, dorabiaja gdzie mogą ale cały czas przygladają się tym nowym zestawom, które "rdzewieją pod płotem" i skrupulatnie liczą straty przedsiębiorcy okreslanego jako dziadtrans | |||
~TIR | Wiem o tym. Już zaczeły się powroty. Ale to pikuś. Auta, które staneły z braku kierowców już nie wrócą na rynek przewozów. To dobrze, w pewnym sensie brak kierowców uchronił polski transport przed totalną degrengoladą. W przeciwnym razie większość przewoźników jeździłaby na granicy opłacalności. Na jedno zlecenie za psi grosz byłyby trzy auta. Jak widać, nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. | |||
konserwacje_zabytkow
| zxc - zatrudniłem tego, który wydawał się najbardziej rozsądny. który przyjechał na rozmowę (a nie tylko beblał przez telefon o tym ile "wyciągnie na miesiąc"?", który był zadbany (a nie spocony, smierdzący potem tłuścioch) i który miał czysty samochód (wnętrze lśniło). Dlaczego miałbym nie zaufać takiemu pracownikowi na pierwszej rozmowie? Podaliśmy sobie dłoń, podpisaliśmy kwity i tyle. Po pierwszych dniach jazdy spedytorka zgłosiła problemy. W drugim tygodniu było ich tyle, że dla bezpieczeństwa poleciłem ściągnąć kierowcę jak najszybciej, na pusto do kraju i tu sie pożegnaliśmy. dalszy ciąg historii znany | |||
~zcx | ly//sy i konsewrwa jakos nikt za wami nie placze. mozecze sie tylko dalej dowartosciowywac tym "robieniem laski" ze kogos zatrudniacie. kolejki do was za praca tez nie ma. | |||
konserwacje_zabytkow
| ja akurat nie zatrudniam - ale od końca lutego (praca od 1 marca) będę potrzebował kierowcę. I pewnie go znajdę - bez łaski :) | |||
~TIR | Mylisz się konserwa. Ci kiepscy kierowcy nie siedzą w domach. Oni jeżdżą u durnych szefów, którzy groszem nie śmierdzą, a obiecywali cuda. Stąd wieczne żale i przeświadczenie, że u następnego szefa będą szóstki za leżenie. Te ludziki nawet nie pomyślą, że ich zarobki mają też górną granicę, którą oni muszą wypracować. Wolą wierzyć w cuda i wierzą. | |||
~lukastrack | konserwa a co chcesz mnie przewieść na wycieczkę? | |||
~TIR | zcx. Czy ktoś za tobą płacze? | |||
~zcx | konserwa a ty zapewne bys chcial zeby nowy pracownik nie pytal o wynagrodzenie. czy ty jak bierzesz fracht tez nie nie pytasz za ile? | |||
konserwacje_zabytkow
| no robią jakieś pojedyncze kursy u szefów, którzy walczą o przetrwanie z komornikiem na czwartym już rachunku bankowym - i dziwią się, że nikt im nie płąci. Mimo to pracują, pracują i pracują u tych smutnych szefów i liczą na cud. W międzyczasie opowiadają na parkingach historie swoich niedoli i słuchają legend o złotych ósemkach śliniąc sie przy tym | |||
konserwacje_zabytkow
| zcx - pytanie o wynagrodzenie jest jednym z podstawowych pytań w trakcie rozmowy o pracę. Ale czymś innym jest pytanie o wynagrodzenie i warunki pracy a czym innym beblanie i żebranina przez telefon w stylu "a po co ten okres próbny? czy nie mogę od razu dostać więcej? nic nie utraguję? a tam mi zaproponowali 500 zł więcej. jak mi da pan tyle, to wsiadam i jadę" | |||
~lukastrack | olek sorki miało być łeb mój błąd. Gratuluje czujnego oka. | |||
~zcx | sa ludzie co nie potrzebuja robic sobie wycieczek krajoznawczych by napic sie kawy, wiec pytaja o wynagrodzenie na poczatku rozmowy | |||
konserwacje_zabytkow
| zcx - ale nie mam nic przeciwko takim pytaniom, ale żebranina - czyli jak wy to okreslacie "wykłócanie się o swoje" w trakcie pierwszej rozmowy telefonicznej to absolutny szczyt żenady | |||
~Janek | Jakie żebranie, dobre negocjacje i uzgodnienia placowe to podstawa dobrej współpracy, nikt nikogo nie zmusz żeby kontrakt doszedl do skutku, warunki się okresla na poczatku, a nie ze potem a sefie myslalem ze bedzie więcej | |||
~Janek | żeby nie bylo niedomówień strony obopulnie muszą uzgodnić i zaakceptować warunki na wstepie, kazdy przetsiebiorca i kierowca powinien wiedzieć jaki jest cennik usług, nie wim o jakiej żenadzie piszesz, żenujące to jest podjęcie pracy bez uzgodnienia dla siebie dobrych warunków, tak by wilk i owca były całe | |||
~Janek | Nie wiem dlaczego u niektorych ukrztałtowało się takie mniemanie że to Pan pracodawca łaske robi że w ogolę zatrudnia, naprawdę nie wiem, czy to może wynik nieznajomości konstytucji i praw rynkowych panujących w naszym kraju, a może to jakaś zmowa w postepowaniu... | -2 | ||
~Rysiek777 | Janek to takie pozostałości z początku poprzedniej dekady | -2 | ||
300D
| Janek napisał ( czy to może wynik nieznajomości konstytucji i praw rynkowych panujących w naszym kraju) konstytucji to nikt nie rozumie ale prawa rynku to akurat pracodawcy znają, dlatego właśnie wydaje ci się że to z łaski. | 1 | ||
300D
| konstytucji nie rozumie sejm senat prezydent trybunał media, a ty sie pracodawcy czepiasz. | 1 | ||
konserwacje_zabytkow
| Janek, jakie negocjacje? Ja zatrudniam i zatrudniam na moich warunkach, bo to ja - a nie potencjalny pracownik - jestem odpowiedzialny za firmę. Jak chcesz się pobawić w negocjacje, to musisz znaleźć chętnego. Ja nie negocjuje. Oferuję tyle ile mogę zaoferować - jeżeli się nie podoba, to wystarczy powiedzieć "dziękuję, ale nie skorzystam z oferty" i po sprawie. Ja będę szukał dalej a i potencjalny kandydat mniej będzie cierpiał i jego godność. Ale wszelkie memłania przez słuchawkę, żebranina typu "daj pan więcej, to będę jeździł" - to jest żałosne. Uważam, że generalnie ludzie mają mało czasu w życiu i szkoda go marnować na memłanie przez telefon | -1 | ||
konserwacje_zabytkow
| Rysiu, widać matematykę to masz w paluszku. Tak wszystko wyliczysz, obliczysz, przeliczysz, że ja się dziwię, że kierowcy ci jeszcze swoich PITów nie wysyłają do rozliczeń ze skarbówką ; ) Załóż firmę, przejdź na własną działalność zobaczymy jak długo pociągniesz bez miesięcznej wypłaty. Zobaczymy czy twój nasączony socjalistyczną ekonomią oraz warunkami zatrudnienia umysł poradzi sobie z brakiem stałego miesięcznego przelewu na konto bankowe od pracodawcy :) | -1 | ||
~Rysiu777 | Konserwator- ale po co? Ja tam pazerny nie jestem a jak mi brakuje to pisze podanie o zapomogę i dobrze uzasadnionej nigdy nie odrzucili | -1 | ||
~Rysiu777 | To taka firma budowania więzi i zaufania na lini pracownik pracodawca i stąd poczucie że zawsze możesz liczyć na pracodawce A on ma lojalnych pracowników w zamian | -1 | ||
konserwacje_zabytkow
| Rysiu, a czy poinformowałeś swoją firmę, że oszukujesz ich na czasie pracy? że zamiast pracować sobie popisujesz głupotki na forach internetowych? Robisz to za firmowe pieniądze :) Ciekawe jak będzie ciebie traktował twój pracodawca jeżeli mu o tym powiesz. Ale zalożę się, że to jakaś budżetówka czyli wszyscy walą firmę na kasę - ty także, przecież nie będziesz się niczym wyróżniał :) | -1 | ||
~sid | Rysiu to tera na Petrugalje jezdzi... negocjowac umowy dla biedronki | -1 | ||
~TIR | Ryszardzie, zaczynasz się gubić w swoich bełkotach. Jak może dostsć w Polsce zapomogę koleś zarabiający min 4 tyś zł. Czytając twoją spuściznę musisz mieć tyle. Ja wiem, że chciałbyś mieć, bo przecież ty wiecznie bez pracy. | |||
~Wielki Szu | konserwa turystyczna- robisz sobie reklamę na forum. Czekasz na telefony w sprawie pracy u ciebie. Widziałem twoje złomy na kiełbasie. zapewniam cię że dziś nikt tego nie kupuje. Aczkolwiek lepsze twoje złomy od renat kolegi TIR. | |||
~TIR | Ryszardzie, skończ z błaznowaniem. Skoro twoja praca wiecznie polega na gotowości do pracy, normalny szef za te same pieniądze może mieć dwóch emerytów. Chyba, że świadczych usługi szefowi nie objęte umową. W takiej sytuacji rozumię szefa rozrzutność. | |||
~TIR | Już się zaczyna, z braku argumentów wielki szu zamienia się w wielką szmatę. A jedynie co widział, to swój goły tyłek i kolejne wezwanie do zapłaty. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.