Przewozy kabotażowe w pigułce
Kiedy mamy do czynienia z kabotażem? Gdy zarobkowy przewóz towarów na terytorium danego państwa wykonuje firma, która nie posiada siedziby w tym kraju.Można powiedzieć, że kabotaż to krajowy transport drogowy ładunku wykonywany „w gościnie” w innym kraju. Przepisy w tym zakresie są restrykcyjne i dopuszczają kabotaż jedynie jako uzupełnienie po zakończonym transporcie międzynarodowym. Tak skonstruowane prawo pozwala zwiększać efektywność transportu, poprzez unikanie tzw. pustych przebiegów, jednocześnie chroniąc rynek lokalny przed nieuczciwą konkurencją wyjaśnia Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag.Podstawowa zasada mówi o tym, że kabotaż można wykonać wyłącznie po zakończeniu międzynarodowego przewozu do danego kraju, co oznacza, że nie wolno wjechać do obcego kraju „na pusto” i od razu rozpocząć przewóz kabotażowy.
Co istotne, przed rozpoczęciem operacji kabotażowej należy dokonać pełnego rozładunku towarów z transportu międzynarodowego. Na terytorium jednego kraju przewoźnik może wykonać maksymalnie trzy przewozy kabotażowe i wszystkie muszą zostać zrealizowane w ciągu siedmiu dni od następnego dnia po pełnym rozładunku transportu międzynarodowego. Wszystkie dane potwierdzające legalność kabotażu muszą być zawarte w poprawnie przygotowanej dokumentacji (listy przewozowe CMR, zlecenia transportowe, itp.). Dokumenty potwierdzające wykonanie poszczególnych operacji kabotażowych są weryfikowane dla pojazdów silnikowych, nie dla kierowców – ci mogą się zmieniać dodaje Mateusz Włoch.
Cooling off w praktyce
Rozporządzenie europejskie określające zasady kabotażu uzupełniają zmiany wprowadzone przez Pakiet Mobilności. Zasady wydają się jasne, ale praktyczne wyzwania kabotażu okazują się nieco bardziej skomplikowane – pojawiają się np. pytania o to, jak łączyć operacje w różnych państwach członkowskich UE albo jak liczyć dni zakazu wykonywania kabotażu, czyli tzw. cooling off.To ostatnie ograniczenie wprowadzone przez Pakiet Mobilności to tzw. okres karencji, inaczej – schłodzenia (ang. cooling off period). Rozporządzenie mówi o tym, że po wykorzystaniu kabotażu w danym kraju, ten sam pojazd nie może wykonywać kolejnych operacji kabotażowych w tym samym państwie przez następne 4 dni. Zgodnie z prawem w tym czasie można wykonywać wszystkie inne przewozy np. cross-trade lub kabotaż w innym kraju, ważne, by na terytorium danego państwa zachować cztery pełne dni przerwy.
W przypadku cooling off istotny jest zapis mówiący o czterech pełnych dniach, należy także pamiętać o uwzględnieniu w obliczeniach weekendów i świąt. To właśnie te sytuacje wydają się najbardziej skomplikowane dla przewoźników. Zdarza się, że cooling off kończy się np. w niedzielę, a wtedy okres karencji zostaje przedłużony także o poniedziałek. Dodatkowo każdy okres przerwy musi obejmować co najmniej dwa dni robocze. W taki sposób bardzo często z 4 dni zakazu kabotażu robi się 7 dni kalendarzowych. To ważne, by nie popełnić błędu w obliczeniach, bo taka niewinna z pozoru pomyłka może kosztować firmę sporo pieniędzy mówi Mateusz Włoch.
Granica legalności. Sankcje prawne dla przewoźników
Kontrole na drogach, doniesienia na temat nieuczciwej konkurencji, kontrole w firmach zlecających przewozy – to codzienność przewoźników. Warto więc wiedzieć, że niezgodny z przepisami kabotaż to kary finansowe sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy euro, a w poważniejszych przypadkach jeszcze więcej.Wysokie sankcje nie są jedyną konsekwencją nieprzestrzegania przepisów związanych z kabotażem. Służby kontrolne mają prawo nawet unieruchomić pojazd do czasu opłacenia kary, a w skrajnych przypadkach firma transportowa może utracić wspólnotową licencję transportową, co oznacza brak możliwości legalnego wykonywania przewozów w UE. Za bardzo poważne naruszenia w zakresie kabotażu uznaje się, m.in. przewóz, który jest niezgodny z przepisami ustawowymi, wykonawczymi i administracyjnymi, obowiązującymi w przyjmującym państwie członkowskim czy wykonywanie przewozu kabotażowego w tym samym kraju prze 4 dni od zakończenia ostatniego, zgodnego z prawem kabotażu w danym miejscu. Stosuje się też czasowe zakazy wykonywania kabotażu w danych kraju dla konkretnych firm podkreśla Mateusz Włoch, ekspert Inelo z Grupy Eurowag.Dokładne przestrzeganie limitów i zasad jest zatem kluczowe, tym bardziej, że w poszczególnych państwach UE występują różnice interpretacyjne wybranych zapisów prawa np. dotyczące sposobu liczenia ilości operacji kabotażu przy jednym załadunku i wielu miejscach rozładunku. Nieznajomość prawa w danym kraju nigdy nie zwalnia jednak z jego przestrzegania.
Jak łatwo zaplanować kabotaż?
Jak nie przekroczyć limitów operacji, terminów ich realizacji i okresów karencji, gdy na co dzień poza kabotażem planuje się pracę wielu pojazdów, różnych tras i ładunków w różnych krajach? W praktyce to duże wyzwanie dla spedytorów, w realizacji którego z nieocenioną pomocą przychodzą systemy klasy TMS, szczególnie te połączone z systemami telematycznymi.Integracja rozwiązań TMS, jak np. fireTMS czy Marcos TMS z telematyką GBox pozwala na skuteczne, zgodne z przepisami planowanie tras i harmonogramów, umożliwiając tworzenie przejrzystych grafików online, które „żyją” na bieżąco – informacje o lokalizacji pojazdów, statusach załadunku i rozładunku aktualizują się automatycznie. Rozwiązania, które same dostarczają danych, to nie tylko ogromna oszczędność czasu i odciążenie spedytorów, ale przede wszystkim większe bezpieczeństwo prawne i mniejsze ryzyko pomyłek i wysokich kar za nieświadome naruszenie przepisów.
Źródło: Inelo