Strajki planowane są na okres 19–27 czerwca i obejmą porty w Sundsvall, Umeå/Holmsund, Malmö, Piteå, Skellefteå, Kalix, Luleå, Helsingborgu, Göteborgu, Halmstadzie i Karlshamn. To już kolejna odsłona konfliktu – tylko w maju HF czterokrotnie ogłaszał gotowość do podjęcia działań protestacyjnych, a w czerwcu wdrożył kolejne blokady i punktowe strajki. Sytuacja eskaluje, mimo że mediacje prowadzone przez państwowy Instytut Mediacyjny doprowadziły do przedstawienia HF propozycji zawarcia porozumienia identycznego z obowiązującym już układem zbiorowym zawartym przez Sveriges Hamnar z centralą związkową Transport. Uważają, że działania HF nie są podyktowane troską o warunki pracy, lecz próbą uzyskania większej kontroli nad sytuacją w portach.
Obowiązujący układ zbiorowy gwarantuje podwyżki płac i warunki pracy zgodne z tymi, które funkcjonują w całej szwedzkiej gospodarce. Oferujemy HF identyczne porozumienie, które zapewnia im prawa związkowe zgodnie z prawem. Mimo to związek kontynuuje strajki komentuje Johan Grauers, szef negocjacji w Sveriges Hamnar.Lockout ma na celu ograniczenie strat ponoszonych przez przedsiębiorstwa portowe i ich klientów w wyniku powtarzających się zakłóceń. Choć forma ta nie eskaluje bezpośrednio konfliktu, jest sygnałem, że pracodawcy nie zamierzają biernie akceptować paraliżu działalności operacyjnej. Dla branży TSL konflikt w szwedzkich portach oznacza kolejne ryzyko operacyjne. Zakłócenia w przeładunkach, ograniczenia w dostępności usług i opóźnienia w obsłudze frachtu mogą wpłynąć na łańcuchy dostaw – szczególnie w kontekście przewozów promowych i kontenerowych między Polską a Szwecją.
Źródło: Transportföretagen