Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Kierowca ciężarówki zawodem trwale deficytowym

Utworzona: 2024-02-04


Z ogólnopolskiego Barometru Zawodów na 2024 rok wynika, że w Polsce kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych będzie brakowało w 346 powiatach na 380. Trzeci raz z rzędu zawody te znalazły się na liście trwałych deficytów.

Niedobór kadry w transporcie spędza sen z powiek przedsiębiorcom, zarówno polskim, europejskim, jak również światowym. Z najnowszego raportu Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU) wynika, że w 36 badanych krajach nieobsadzonych jest ponad 3 miliony stanowisk pracy dla kierowców ciężarówek, co stanowi 7% wszystkich stanowisk. Według przewidywań, w nadchodzących latach niedobory będą jednak znacznie większe. W przypadku braku działań mających na celu przyciągnięcie i utrzymanie kierowców, do 2028 r. w objętych badaniem krajach ponad 7 mln stanowisk kierowców ciężarówek może pozostać nieobsadzonych.

Jak wynika z Barometru Zawodów (jednorocznej prognozy zapotrzebowania na pracowników w powiatach, pokazujące, w jakich zawodach będą mniejsze, a w jakich większe szanse na pracę w nadchodzącym roku), przygotowanego w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Krakowie, realizowanego na zlecenie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej, zgodnie z prognozą na 2024 rok w skali całego kraju w żadnym zawodzie nie powinna pojawić się nadwyżka pracowników. Przy czym sytuacja będzie różniła się pomiędzy województwami i powiatami. Według ekspertów zaangażowanych w tworzenie badania „Barometr zawodów” braki kadrowe pojawią się w 29 zawodach, o 2 więcej niż rok wcześniej.

Pełna treść Barometru Zawodów na 2024 rok 📌

Zawody trwale deficytowe

W Barometrze na 2024 rok można wyróżnić 8 takich zawodów – znajdowały się one na liście trwałych deficytów także rok i dwa lata wcześniej. Te zawody to: kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, kierowcy autobusów, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, operatorzy obrabiarek skrawających, pielęgniarki i położne, samodzielni księgowi, spawacze.

Z perspektywy pracodawców utrzymujące się na przestrzeni lat braki kadrowe stanowią duży problem. W obliczu trwałego niedoboru kandydatów, często nie są oni w stanie zapełnić wolnych miejsc pracy, co ogranicza rozwój firm, a w skrajnych przypadkach prowadzi do zawężenia działalności. Warto przy tym zauważyć, że w niektórych zawodach nie dość, że deficyt utrzymuje się w kolejnych latach, to jeszcze przybiera na sile. Część deficytów pracodawcy starają się minimalizować zatrudniając pracowników z zagranicy (m.in. kierowców czy spawaczy). Nie we wszystkich przypadkach jest to jednak możliwe na szeroka skalę.

Powody deficytów

Trudności z rekrutacją odpowiednich pracowników wynikają z wielu, często współistniejących problemów. Zgodnie z wynikami Barometru, w 2024 roku główną przyczyną deficytu pozostanie brak wystarczającej liczby kandydatów do pracy, będący konsekwencją rozwoju branży, zmian demograficznych czy braku kształcenia w zawodzie (ze względu na brak oferty w szkołach lub brak chętnych do nauki). W drugiej kolejności deficyty będą wynikać z nieodpowiednich kwalifikacji kandydatów, które uniemożliwiają podjęcie pracy w zawodzie. Stosunkowo najrzadziej za luki kadrowe będzie odpowiadać niechęć kandydatów do podejmowania zatrudnienia ze względu na niskie wynagrodzenia czy trudne warunki pracy.

Sytuacja w miastach wojewódzkich

Według prognoz na 2024 rok zmieni się sytuacja w miastach wojewódzkich. Braki pracowników będą nadal odczuwalne, wystąpią bowiem w 41 zawodach. W stosunku do 2023 roku będzie ich jednak zdecydowanie mniej – o 11 profesji. 125 zawodów znajdzie się w 2024 roku w równowadze, a w żadnym nie powinny pojawić się nadwyżki kadrowe. Pokazuje to, że perspektywy na pracę w największych miastach będą nadal dobre, jednak zapotrzebowanie na pracowników wyraźnie się zmniejszy. Szczególnie dotyczy to zawodów, które przeszły z deficytu w prognozie na 2023 rok do równowagi w 2024.

Zróżnicowanie sytuacji w województwach

Prognozy na 2024 rok wskazują na duże zróżnicowanie w zapotrzebowaniu na pracowników w poszczególnych województwach. Z największymi brakami kadrowymi, podobnie jak w 2023 roku, borykać się będą województwa w północnej i zachodniej części Polski, tj. lubuskie (38 profesji deficytowych), opolskie (38), pomorskie (38) oraz zachodniopomorskie (36), gdzie najczęściej poszukiwani będą kandydaci do pracy w branży budowlanej, edukacyjnej, medyczno opiekuńczej, transportowej, elektro-energetycznej.

Duża liczba zawodów deficytowych prognozowana jest także w województwach wielkopolskim, dolnośląskim, świętokrzyskim, podkarpackim oraz małopolskim (od 28 do 33). Pracodawcy będą poszukiwali m.in. nauczycieli (wszelkich specjalności), pracowników z branży budowlanej, lekarzy, pielęgniarek, kierowców samochodów ciężarowych oraz autobusów, a także samodzielnych księgowych.

W województwach mazowieckim, warmińsko-mazurskim, śląskim, lubelskim oraz kujawsko-pomorskim także widoczne będą spore braki kadrowe. W regionach tych liczba profesji deficytowych wahać się będzie od 18 do 25. Problemy z rekrutacją wykwalifikowanych pracowników będą dotyczyły zwłaszcza branży edukacyjnej, medyczno-społecznej, transportowej oraz budowlanej.

Najmniej zawodów deficytowych w 2024 roku znalazło się w prognozach dla województw łódzkiego (14 profesji) oraz podlaskiego (12 profesji). W regionach tych brakować będzie m.in. nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek i położnych, psychologów i psychoterapeutów, kierowców samochodów ciężarowych oraz autobusów, a także pracowników służb mundurowych.



Źródło i tabela: Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
Księgowy online


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels