Obecnie trwa przewrót technologiczny. W 2030 roku połowa naszych ciężarówek zarejestrowanych w Europie ma być elektryczna. Aby to się udało, potrzebujemy wsparcia polityków w sprawie budowy około 50 tys. punktów ładowania samochodów ciężarowych i ustalenia takich cen za emisję CO2, które sprawią, że ciężarówki elektryczne będą bardziej ekonomiczne niż pojazdy z silnikiem Diesla powiedział Alexander Vlaskamp, dyrektor generalny MAN Truck & Bus, podczas przejażdżki nowym eTruckiem w zakładzie MAN w Salzgitter razem z Stephanem Weilem, premierem Dolnej Saksonii.Wydarzenie odbyło się z okazji 180. urodzin Heinricha Büssinga. Zakład, który powstał jako fabryka firmy Büssing, a w 1971 został przejęty przez firmę MAN, w przyszłości będzie odgrywał ważną rolę w produkcji elektrycznych ciężarówek jako część sieci zakładów MAN i firmy macierzystej TRATON.
Zmiana technologiczna dotyka wszystkich. Dlatego wykwalifikowani pracownicy są kluczem do sukcesu w procesie transformacji. Także tutaj potrzebne będzie aktywne wsparcie polityków w najbliższych latach, aby przeciwdziałać niedoborom kadrowym i zatrzymać technologie przyszłości w Niemczech powiedział Arne Puls, dyrektor ds. zasobów ludzkich MAN Truck & Bus.Do tej pory firma MAN przeszkoliła już 2600 pracowników w zakresie technologii wysokiego napięcia oraz rozwoju technologii napędów elektrycznych.
Aby móc pokonywać duże odległości, ciężarówki dalekobieżne powinny mieć możliwość pełnego naładowania akumulatorów podczas 45-minutowej przerwy kierowcy. W ramach projektu NEFTON firma MAN wraz z licznymi partnerami angażuje się w rozwój systemu ładowania megawatowego (MCS). Nowy MAN eTruck jest już technicznie przygotowany do tego standardu, który ma być dostępny od 2025 r. Dzięki temu w przyszłości możliwe będą dzienne zasięgi wynoszące do 1000 kilometrów. Wykorzystując różne konfiguracje akumulatorów o pojemności użytkowej od 300 do 500 kWh, nowy pojazd sprawdzi się również w innych typowych zadaniach transportowych, takich jak cicha i bezemisyjna utylizacja odpadów w mieście lub bardziej przyjazna dla klimatu zbiórka mleka.
MAN prowadzi też intensywne przygotowania w zakresie infrastruktury ładowania i w ciągu najbliższych pięciu lat w ramach joint venture z firmą TRATON i innymi partnerami utworzy 1700 wysokowydajnych punktów ładowania samochodów ciężarowych wzdłuż głównych europejskich dróg krajowych. Ponadto producent już teraz udziela klientom kompleksowych porad dotyczących przejścia na pojazdy elektryczne, a także za pośrednictwem partnerów oferuje niezbędną infrastrukturę ładowania.
Produkcja nowego MAN eTruck rozpocznie się w przyszłym roku w głównym zakładzie w Monachium. W pierwszym etapie nowa ciężarówka będzie montowana na jednej linii w ramach produkcji mieszanej razem z konwencjonalnymi ciężarówkami z silnikiem Diesla. Zgodnie z planem, do roku 2030 około połowa wszystkich samochodów ciężarowych produkowanych rocznie przez MAN ma być elektryczna. W realizację tego planu będą zaangażowane także inne zakłady. Na przykład w Krakowie będzie produkowana większą liczbę ciężarówek z silnikiem Diesla, aby zakład w Monachium mógł zwiększyć produkcję ciężarówek elektrycznych.
W roku 2025 w zakładzie w Norymberdze producent rozpocznie produkcję własnych akumulatorów, która ma osiągnąć poziom 100.000 sztuk rocznie w roku 2030. Zakład w Salzgitter odegra również kluczową rolę jako fabryka komponentów do osi nienapędzanych i wałów korbowych do nowego silnika opracowanego wspólnie przez wszystkich producentów Grupy TRATON. Ponadto zakład odpowiada za ogólnoświatową logistykę części zamiennych firmy MAN, która w przyszłości będzie w coraz większym stopniu obejmować również komponenty elektryczne.
Źródło: MAN Truck & Bus
