Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Składki ZUS i zdrowotna przygniatają małych przedsiębiorców

Utworzona: 2025-07-24


W 2026 roku comiesięczne składki przedsiębiorców na ZUS wzrosną o niemal 153 zł, co w skali roku oznacza dodatkowy wydatek rzędu 1836 złotych. Do tego dochodzi wzrost minimalnej składki zdrowotnej, koszt płacy minimalnej, wzrost opłat za media czy coraz częściej zgłaszany przez przedsiębiorców koszt użytkowania nieruchomości.

Polityka gospodarcza rządu powinna zmierzać w stronę ograniczania obciążania małych i średnich firm. Od miesięcy mówimy o tym, że sytuacja przedsiębiorców nie jest najlepsza, a wielu przedsiębiorców niemal codziennie zgłasza nam, że bieżące koszty i obciążenia pożerają zyski. Zwiększenie comiesięcznych składek ZUS najbardziej dotyka najmniejsze firmy. Apelujemy do rządzących oraz ministrów zajmujących się gospodarką, by przyjrzeli się temu, jak mocno obciążani są kosztami mali i średni przedsiębiorcy. Wiele mówimy o deregulacji, o wzroście konkurencyjności, o tym, by budować silną gospodarkę. Tymczasem zauważamy, że wielu przedsiębiorców nie jest w stanie utrzymać małej firmy, bo bieżące koszty rosną. Ostatnio rozmawiałam z jednym z restauratorów ze Szczecina, który powiedział mi wprost: mam klientów, ale wszystkie zyski są pożerane przez wzrost kosztów. Tak się po prostu nie da bezpiecznie funkcjonować mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Przedsiębiorcy apelują, by ograniczyć wzrost obciążeń wynikających ze składek zdrowotnych i ubezpieczeniowych dla sektora MŚP oraz wrócić do tematu obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.

Przedsiębiorcy potrzebują tego jak powietrza. Zmniejszajmy obciążenia firm. Dajmy im rosnąć, a nie przytłaczajmy kosztami mówi Hanna Mojsiuk.
Dla małych przedsiębiorców każda kolejna podwyżka ZUS to realny problem. Wbrew pozorom nie wszyscy prowadzący firmy osiągają wysokie zyski – bardzo wielu przedsiębiorców działa na granicy opłacalności. Każdy dodatkowy koszt to ogromne wyzwanie. Małe firmy nie mają zaplecza finansowego wielkich korporacji. Kolejna podwyżka składek to nie tylko obciążenie, ale także realne ryzyko likwidacji i miejsc pracy i wykreślenie przedsiębiorcy z bazy CDEiG dodaje Katarzyna Rogoźnicka, doradca gospodarczy.

Eksperci: „Mobilizacja jest potrzebna do rozwoju, a nie do wniosków o upadłość”

Początek roku dla małych i średnich firm jest bardzo trudny. W czerwcu 2025 roku 39 firm ogłosiło upadłość, co stanowi drugi najwyższy wynik w tym roku. Jednocześnie rozpoczęto 407 nowych postępowań restrukturyzacyjnych. Wiele firm przyznaje, że I i II kwartał rozczarował jeżeli chodzi o ilość klientów. Problem ma handel, gastronomia, sektor usługowy. Wciąż nie ma także ożywienia w transporcie, budownictwie czy w przemyśle.

Każde obciążenie dla przedsiębiorców sektora MŚP jest odczuwalne. Jeżeli połączymy każdy z tych składników w comiesięczną całość to okaże się, że wypracowanie zysku dla jednoosobowej działalności gospodarczej czy małej firmy okazuje się trudnym zadaniem. Przedsiębiorcy są mocno obciążani kosztami mediów, wzrostu cen surowców, a daniny podatkowe powinny być tak regulowane, by nie przygniatać małych firm. Wzrost składki ZUS prognozowany na bazie średniej krajowej w sektorze przedsiębiorstw najbardziej krzywdzący jest właśnie dla małych firm, które często nie są w stanie wypracować zysku na poziomie bazy wyjściowej wyliczania składki. Rząd przyjmuje bowiem, że średnia krajowa to ok. 9,5 tysiąca złotych mówi Paweł Skotnicki, ekspert gospodarczy i ubezpieczeniowy.
Byliśmy bardzo zadowoleni prowadząc obsługę prawną małych i średnich podmiotów gospodarczych, że udało się naszym klientom przetrwać pandemię i jej negatywne ekonomiczne skutki. A teraz systematycznie dokładane są kolejne znaczne obligatoryjne koszty i wiele firm będzie walczyć o przetrwanie. To nie tylko dodatkowe koszty ZUS w 2026 roku ale także wzrost minimalnego wynagrodzenia a tym samym roszczenia pozostałych pracowników o kolejne podwyżki wynagrodzeń. To za duże obciążenia dla małych i średnich przedsiębiorców, którzy wspierają naszą gospodarkę. Nie wystarczy tylko zmniejszenie formalnych obowiązków przedsiębiorców, ale potrzebna jest realna pomoc Państwa mobilizująca przedsiębiorców do rozwoju firm a nie do wniosków o upadłość komentuje mecenas Grażyna Wódkiewicz, prawnik i partner w kancelarii Wódkiewicz Sosnowski Jarosiewicz.
Źródło: Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
Transcash.eu S.A.


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels