Na ekspresowej „ósemce” pod Wyszkowem, inspektorzy ITD zatrzymali do standardowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą przystosowaną do przewozu żywych zwierząt. Zestaw należy do polskiej firmy. Kierowcą był obywatel Polski. W momencie interwencji realizował krajowy przewóz drogowy. Wracał pustym zestawem po rozładunku zwierząt. Analiza pobranych danych z pamięci tachografu inteligentnego oraz z karty kierowcy wykazała naruszenia. Kierowca przekroczył maksymalny czas prowadzenia pojazdu bez wymaganej przerwy o 54 min., skrócił dzienny czas odpoczynku o 54 min. oraz przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu o 27 min. Mężczyzna został ukarany mandatami na kwotę 250 zł. Funkcjonariusze zakazali mu dalszej jazdy do momentu odebrania prawidłowego odpoczynku dziennego. Zestaw przejął z miejsca kontroli inny kierowca. Wobec przedsiębiorcy będzie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Grozi mu kara pieniężna.
W trakcie czynności kontrolnych okazało się, że kierujący tym samym zestawem był zatrzymany do kontroli dosłownie dzień wcześniej (6 czerwca). Interwencję podjął na ekspresowej „siódemce” pod Grójcem inny patrol mazowieckiej ITD. Wtedy kontrola objęła 57 dni pracy i wykazała 32 naruszenia norm czasu pracy kierowcy. Największe nieprawidłowości dotyczyły przekroczenia dziennego czasu prowadzenia pojazdu o 7 godz. i 5 min., przekroczenia maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy o 5 godz. i 27 min. oraz skrócenia wymaganego skróconego odpoczynku dziennego o 6 godz. i 12 min. W przypadku tej kontroli kierowca odmówił przyjęcia mandatów karnych. Inspektorzy skierują wniosek o ukaranie kierowcy do właściwego miejscowo sądu rejonowego. Z kontroli drogowej sporządzili protokół. Teraz na jego podstawie będzie prowadzone postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Przedsiębiorcy i osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie grożą wysokie kary pieniężne.
Źródło: WITD Radom
Utworzona: 2025-06-11