Pod koniec maja w Sztokholmie firma Einride zaprezentowała system E-BOT. W tym modelu jeden operator pracujący z wieży kontrolnej nadzoruje kilka pojazdów poruszających się bez kabiny i fizycznego kierowcy. Człowiek nie prowadzi już ciężarówki, ale monitoruje jej trasę i w razie potrzeby podejmuje interwencje. System korzysta z danych o ruchu, pogodzie i dostępności ładowarek, a przejazdy są planowane w czasie rzeczywistym. Według badań przeprowadzonych z niemieckim instytutem Fraunhofera, takie podejście pozwala zelektryfikować średnio 53% floty klienta, czyli dwa razy więcej niż przy standardowym wdrożeniu 1:1. Einride podaje też, że dzięki optymalizacji pracy floty i wykorzystaniu energii elektrycznej koszty operacyjne mogą być niższe nawet o 30%. Rola człowieka w tym rozwiązaniu polega na „zarządzaniu misją transportową”. Oznacza to nadzorowanie floty, analizę sytuacji na trasach i wsparcie w sytuacjach wymagających reakcji. System został już wdrożony w rzeczywistych operacjach w Szwecji, Niemczech i USA.

16 września przyszła kolejna wiadomość, tym razem z Belgii. W porcie Antwerpia-Brugia po raz pierwszy w historii po drodze publicznej poruszała się w pełni autonomiczna ciężarówka Einride. To wydarzenie odbyło się zgodnie z belgijskimi przepisami i zostało określone jako kamień milowy w rozwoju europejskiego transportu autonomicznego. Port Antwerpia-Brugia to jedno z najbardziej złożonych centrów logistycznych na świecie. Test udowodnił, że autonomiczny pojazd może pracować w takim środowisku, wspierając płynność transportu i redukcję emisji. Dla przewoźników oznacza to wizję większej efektywności i niższych kosztów. Dla kierowców pytanie o przyszłość zawodu. Eksperci podkreślają, że ludzie wciąż będą potrzebni do zarządzania flotą, obsługi technicznej, analizy danych i kontaktu z klientami. Zmienia się jednak zakres kompetencji: rola kierowcy coraz bardziej przesuwa się w stronę operatora i nadzorcy systemów.

Szwecja i Belgia pokazują dwa etapy tej samej zmiany. Najpierw model pracy, w którym jeden człowiek nadzoruje kilka pojazdów. Następnie dopuszczenie autonomicznej ciężarówki do ruchu publicznego w jednym z kluczowych europejskich portów. To dowód, że transformacja nie jest już wizją przyszłości, ale realnym procesem zachodzącym w transporcie drogowym.