🚩Pierwsza z kontroli wykazała poważne naruszenia przepisów dotyczących czasu pracy kierowców. Z analizy danych cyfrowych z kart kierowców oraz tachografów wynika, że kierowca – zamiast odbyć wymaganą przerwę po około 4,5 godziny jazdy – wyjął kartę z urządzenia rejestrującego i kontynuował jazdę jeszcze przez ok. 45 minut. Następnie ponownie umieścił kartę w tachografie, deklarując nieprzejechany czas jako przerwę. Inspektorzy wykryli dwa takie przypadki: w jednym okres jazdy bez odpoczynku przekroczył normę o 1 godzinę i 33 minuty, a w drugim – aż o 1 godzinę i 49 minut.
Podczas kolejnej kontroli pojazdów należących do tego samego przewoźnika stwierdzono kolejne naruszenia – m.in. skrócenie dobowego odpoczynku o 1 godzinę i 30 minut oraz błędy w obsłudze tachografu.
🚩Drugi zespół pojazdów, zatrzymany przez inspektorów, był oznakowany pomarańczowymi tablicami z numerem rozpoznawczym UN 3264 (materiał żrący, ciekły, kwaśny, nieorganiczny) oraz naklejkami ostrzegającymi o zagrożeniu (klasa 8). Problem w tym, że w cysternie nie znajdowały się ani materiały niebezpieczne, ani ich pozostałości. Jak wyjaśnił kierowca, cysternę wcześniej oczyszczono, a on zapomniał zdjąć oznakowanie jednostki transportowej. Okazał również stosowny certyfikat czyszczenia.
Choć może wydawać się to błahym uchybieniem, inspektorzy podkreślają, że oznakowanie pojazdów przewożących towary niebezpieczne pełni kluczową funkcję informacyjną dla służb ratunkowych. W sytuacji awaryjnej, nieprawidłowe oznaczenie może skutkować błędną oceną zagrożenia, a w konsekwencji – niewłaściwym doborem środków i procedur, co stanowi realne ryzyko dla ludzi i środowiska. W związku ze stwierdzonymi naruszeniami wobec czeskiego przewoźnika wszczęto postępowania administracyjne. Na kierowców nałożono mandaty karne.
Źródło: WITD Wrocław
Utworzona: 2025-05-24