Wbrew oczekiwaniom, nie nastąpiło sezonowe ożywienie na rynku po okresie letnim. Choć rynek transportowy uległ nieznacznemu wzmocnieniu, jesienne ożywienie jest w dalszym ciągu zbyt słabe, aby odwrócić napiętą sytuację. Choć w porównaniu do poprzedniego roku ożywienie sezonowe jest nieco wyższe, to poziom podstawowy jest w dalszym ciągu bardzo niski. Branża transportowa od lat boryka się z problemem ograniczonego wolumenu przewozów oraz zmieniających się warunków i w tym roku sytuacja w niemieckim sektorze transportu ciężarowego pozostawia wiele do życzenia. Rosnącym kosztom towarzyszą malejące możliwości wynikające z dość przeciętnego popytu.
Sytuacja gospodarcza w Niemczech pozostaje napięta, co widać szczególnie w branży produkcyjnej: np. znaczne spadki wyników w porównaniu z sierpniem odnotowały branża motoryzacyjna (-7,8 proc.) i chemiczna (-4,3 proc.). Niemniej jednak nastroje firm transportowe pozostają optymistyczne. Wszystkie trzy kluczowe wskaźniki koniunktury gospodarczej publikowane przez instytut Ifo dla drogowego transportu towarów w październiku (klimat biznesowy: 4,1 proc.; sytuacja biznesowa: 6,9 proc.; oczekiwania biznesowe: 1,1 proc.) wzrosły w porównaniu do września. Niewielkie ożywienie jest jeszcze wyraźniejsze, gdy spojrzymy na rok ubiegły: w porównaniu z październikiem 2023 r. trzy kluczowe wskaźniki znacznie wzrosły (18,2%, 14,7%, 22,5%). O 4,4 proc. wrosły także oczekiwania sprzedażowe w porównaniu do września br. Obecnie największe nadzieje wiązane są z sektorem handlu detalicznego w związku ze zbliżającym się końcem roku i rozpoczynającym się szczytem sezonu. Sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła. o 1,2 proc. w porównaniu do sierpnia i o 3,8 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku. Szczególnie wyraźny wzrost widać w sprzedaży internetowej i wysyłkowej (3,1 proc. w sierpniu 2024 r. i 17,9 proc. we wrześniu 2023 r.).
Firmy transportowe od miesięcy zmniejszają swoje floty ze względu na wysokie koszty, co powoduje znaczne niedobory mocy przewozowych na rynku. Eksperci szacują, że flota pojazdów w Niemczech skurczyła się o 5-10 procent. Ponadto, nadal odczuwalna jest presja kosztowa: na przełomie roku rosną, czasami drastycznie, koszty administracyjne, koszty ubezpieczeń, a przede wszystkim koszty osobowe. Jednakże te dodatkowe obciążenia nie znalazły jak dotąd odzwierciedlenia w stawkach usług transportowych.
Obecna sytuacja cenowa to przysłowiowy miecz Damoklesa wiszący nad przewoźnikami. Bez korekty stawek istnieje realne ryzyko bankructw – a co za tym idzie – dalszego niedoboru mocy przewozowych ostrzega Nikolja Grabowski, członek zarządu ELVIS AG.Niereprezentatywne badanie przeprowadzone przez ELVIS AG w listopadzie wskazuje, że niemieccy przewoźnicy dopłacają średnio 10,3 centa do każdego kilometra w przypadku przewozów ciężarówkami, ponieważ koszty przewyższają aktualne stawki rynkowe. Ponadto prawie jedna trzecia ankietowanych spedytorów stwierdziła, że ich oczekiwania biznesowe na najbliższe tygodnie uległy pogorszeniu.
Źródło: ELVIS
grafika poglądowa
