Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

Transport ładunków w UE: umiarkowanie optymistyczne spojrzenie w przyszłość

Utworzona: 2024-01-10


Spadek PKB, popytu konsumenckiego i produkcji w UE miały negatywny wpływ na europejski rynek przewozów drogowych w 2023 r. Eksperci z brytyjskiej spółki Transport Intelligence prognozują, że w bieżącym roku branży drogowego transportu ładunków uda się odnotować lekki wzrost. W kolejnych latach nie należy jednak oczekiwać zbyt wielu pozytywnych zmian.

Szacuje się, że wartość europejskiego rynku usług drogowego transportu towarowego w roku 2023 zmniejszy się realnie o 0,4%, a nominalnie spadnie o 4,1% (przy niezmienionych cenach i kursach walutowych) do 448 658 mln euro.

Malejące dochody realne konsumentów, napięte warunki finansowe i słaby popyt zewnętrzny miały duży wpływ na europejski rynek przewozów drogowych w 2023 r. Według Światowego Forum Ekonomicznego i MFW, europejski PKB wzrósł w ubiegłym roku jedynie o 0,7%. W tym czasie europejski rynek krajowych usług drogowego transportu towarowego osiągnał wartość 310 099 mln euro, co oznacza realny spadek o 0,3%, natomiast w ujęciu nominalnym redukcję o 4,0%. Jeszcze bardziej skurczył się rynek międzynarodowego transportu ładunków – realny spadek wyniósł 0,6%, osiągając wartość 138 559 mln euro (patrz – wykres). W ujęciu nominalnym spadek w skali roku wyniósł 4,4%.

Spadek PKB, popytu i produkcji

Na rynek drogowych przewozów towarów wpływa poziom PKB w krajach europejskich, który w ujęciu ogólnym spadł w 2023 r. w porównaniu z rokiem poprzednim. Według Eurostatu, import towarów do UE w trzecim kwartale ub.r. zmniejszył się o 4,6% w porównaniu z drugim kwartałem, natomiast eksport spadł w tym czasie o 1,2%. Konsumenci, którzy odczuwali (i nadal odczuwają) skutki spadającej siły nabywczej pieniądza kupowali mniej towarów, a przedsiębiorstwa ograniczały produkcję w obliczu spadającego popytu. Oznacza to, że zmalała liczba ładunków do przewiezienia, co odbiło się negatywnie na wartości rynku usług transportowych.

Według OECD, indeks produkcji i sprzedaży wytworzonych dóbr, w tym energii, ropy naftowej i stali w 27 krajach Unii Europejskiej w minionym roku stopniowo zmniejszał swoją wartość: z poziomu 110 pkt w I kwartale, przez 108,7 pkt w drugim kwartale, aż do 107,6 pkt w trzecim. Spowolnienie w produkcji to ważny czynnik odpowiedzialny za zmniejszanie się wolumenu przewozów i wysokie koszty usług transportowych. Handel detaliczny także wykazywał tendencję spadkową już od trzeciego kwartału 2022 r. do drugiego kwartału ub.r. Pogorszenie sytuacji na europejskim rynku transportowym jest również widoczne w wynikach finansowych głównych firm tego sektora.

Koszty przewoźników w górę

Koszty pracy obliczone dla wszystkich 27 krajów UE wzrosły w drugim kwartale 2023 r. o 8,3% w zestawieniu z porównywalnym okresem poprzedniego roku. Według CNR, francuskiego obserwatorium rynku, w ciągu 9 miesięcy ub.r. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej koszty utrzymania floty wzrosły o 4,5%, opłaty drogowe i podatki od pojazdów ciężarowych – o 4,0%, koszty finansowe i ubezpieczeń – o 4,3%, a koszty ogólne – o 6,9%.

Ponadto od 1 grudnia nastąpił wzrost opłaty drogowej w Niemczech, w wyniku czego firmy muszą płacić około 200 euro za tonę CO2. Dotyczy to samochodów ciężarowych o DMC powyżej 7,5 tony. W tej sytuacji pocieszające jest jedynie to, że w ciągu 9 miesięcy ub.r. średnia cena paliwa w UE spadła o 18,2% w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Większa konkurencja, a braki kierowców mniej dotkliwe

Dostępne moce przewozowe na rynku europejskim rosną od maja 2022 r. Dane Transporeon wskazują, że ten wzrost utrzymał się 15 miesięcy z rzędu. Oznacza to zwiększanie się konkurencji między przewoźnikami, co przekłada się na spadek stawek frachtowych.

Ponadto nastąpił wzrost liczby nowo zarejestrowanych samochodów ciężarowych w UE, jednocześnie mieliśmy ciągle do czynienia z występowaniem braków kadrowych. Według danych IRU, szacowany niedobór kierowców ciężarówek w roku 2023 był co prawda niższy niż dwa lata wcześniej, ale nadal 7% stanowisk pozostawało nieobsadzonych. Przewiduje się, że zapotrzebowanie na kierowców zmniejszy się we wszystkich badanych krajach z wyjątkiem Holandii, gdzie utrzyma się na tym samym poziomie. Główną przyczyną jest ograniczony popyt na usługi transportowe.

Wiele czynników, takich jak inflacja, zwiększone moce przewozowe i zmniejszony popyt, wysokie koszty operacyjne firm transportowych i niedobory kierowców, doprowadzi do spowolnienia w sektorze transportu drogowego w najbliższej przyszłości. Sektor handlu elektronicznego może jednak przyczynić się do wzrostu w przyszłości.

Jaki będzie 2024 rok?

Specjaliści z firmy Transport Intelligence prognozują, że europejski rynek drogowego transportu towarów w roku 2024 wzrośnie w ujęciu realnym o 1,7% (przy niezmienionych cenach i kursach walutowych), osiągając wartość 456 085 mln euro. Wg nich, branży uda się pokonać dotychczasowe bariery i odnotować wzrost na rynku przewozów krajowych w poszczególnych krajach Wspólnoty, a także międzynarodowych. Prognozują, że rynek transportu krajowego ładunków osiągnie wartość 313 474 mln euro i wzrośnie w ujęciu realnym o 1,1%. Jeśli chodzi o rynek przewozów międzynarodowych, przewidują jego wzrost o 2,9% do poziomu 142 611 mln euro.

Według Komisji Europejskiej, PKB krajów UE wzrośnie w bieżącym roku o 1,3%, a więc nadal utrzyma się poniżej potencjału tych gospodarek. Prognozy przewidują, że w strefie euro wzrost PKB będzie nieco niższy i wyniesie 1,2% w tym roku oraz 1,6% w 2025 r.

Oczekuje się, że prawie we wszystkich krajach UE wzrośnie eksport i import (w przypadku Niemiec eksport ma wzrosnąć o 3,5%, a import o 3,4%). Czynnikami wspierającymi będą malejąca inflacja, wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych i powrót konsumpcji prywatnej do poziomu sprzed pandemii. Skutki wojny na Ukrainie, zgodnie z przewidywaniami, staną się mniej odczuwalne.

MFW przewiduje w bieżącym roku stopniowe ożywienie we wszystkich branżach gospodarki europejskiej. Siła nabywcza europejskich konsumentów zwiększy się wraz ze spadkiem inflacji i wzrostem wynagrodzeń. Stopień poprawy będzie jednak różny w poszczególnych krajach. W przypadku państw o zaawansowanych gospodarkach wzrost może osiągnąć 1,2%, natomiast na rynkach wschodzących 2,9%.

Nie oznacza to jednak przełomu – sytuacja gospodarcza w Europie jeszcze przez jakiś czas pozostanie napięta. Wiodące instytuty badawcze spodziewają się raczej słabego wzrostu gospodarczego w 2024 r. W niektórych krajach, np. Niemczech, prognozują nawet kurczenie się gospodarki. Znajduje to odzwierciedlenie na rynku drogowych przewozów towarów. Dostępne moce przewozowe stale rosną i są znacznie większe niż w okresie pandemii. Z drugiej strony sektor produkcyjny się kurczy, co oznacza, że jego powrót do poziomu sprzed pandemii zajmie kilka lat i nie należy oczekiwać szybkiej poprawy.

Europejski Bank Centralny podniósł niedawno stopę procentową do 4,5% po raz dziesiąty z rzędu, próbując zwalczyć presję inflacyjną. Wkrótce możliwy jest dalszy wzrost. Wysokie stopy procentowe spowodują spadek wydatków na produkty codziennego użytku, co z kolei będzie miało negatywny wpływ na europejski rynek drogowego transportu towarów. Z drugiej strony, czynniki takie jak wzrost realnych dochodów i siły nabywczej mogą napędzać wzrost konsumpcji prywatnej, przyczyniając się w ten sposób do zwiększenia popytu na przewozy drogowe towarów w 2024 r. Przewiduje się, więc, że europejski transport drogowy będzie się rozwijał, ale w wolnym tempie.

Nowe prognozy IRU wskazują, że niedobory kierowców w całej Europie ponownie się pogłębią, w wyniku czego w 2024 r. aż 11% wakatów pozostanie nieobsadzonych. Prognoza opiera się na oczekiwaniach dotyczących wzrostu popytu na usługi transportowe, a także uwzględnia starzenie się populacji kierowców. Należy się spodziewać dalszej presji kosztowej wynikającej z rosnących płac w związku z niedoborem kierowców. Prognozowany niedobór kierowców będzie w dużym stopniu zależał od aktywności gospodarczej, przy czym w przyszłym roku nadal przewiduje się mały wzrost gospodarczy.

Oczekuje się, że podwyżki opłat drogowych, zapoczątkowane niedawno w Niemczech, w ciągu roku zostaną wprowadzone także w znacznej części Europy Środkowej i Wschodniej. Można oczekiwać, że przewoźnicy będą chcieli przerzucić zwiększone koszty na klientów, podnosząc stawki za transport.

Według OECD, spowolnienie w gospodarce światowej spowodowane wyższymi stopami procentowymi i osłabieniem handlu najmocniej odczują Niemcy. W pesymistycznych prognozach przewiduje się, że największa gospodarka Europy będzie prawdopodobnie jedynym poza Argentyną krajem G20, który skurczy się w tym roku w wyniku międzynarodowego spowolnienia.

Co w kolejnych latach?

Według prognoz Transport Intelligence, cały rynek drogowego transportu towarowego w Europie wzrośnie średnio o 1,7% w ciągu najbliższych 5 lat i do roku 2027 osiągnie wartość 490 853 mln euro. Na podstawie prognoz handlowych eksperci oczekują, że rynek przewozów międzynarodowych ładunków będzie rósł w ciągu najbliższych 5 lat szybciej niż usług krajowych, osiągając do roku 2027 wartość 155 528 mln euro i roczny wzrost o 2,2%. Wzrost rynku usług krajowych będzie nieco wolniejszy – średnio o 1,5% w ciągu najbliższych 5 lat – i do roku 2027 osiągnie wartość 335 325 mln euro.

Prognozy na kolejne lata są niepewne i będą zależeć od wielu nieprzewidywalnych czynników. Na rozwój rynku istotny wpływ będą miały długość i wynik wojny na Ukrainie, reakcja na inflację oraz rosnąca baza kosztowa firm transportowych. Przewiduje się, że w 2027 r. wszystkie główne kraje UE, w tym Niemcy i Wielka Brytania, odnotują wzrost PKB i handlu. Tempo wzrostu będzie podobne do sytuacji w 2023 r., przy czym najszybszy nastąpi w Europie Środkowo-Wschodniej, podczas gdy zaawansowane gospodarki zachodnie odnotują skromny wzrost. Specjaliści prognozują, że kraje Europy Środkowej osiągną lepsze wyniki ze względu na przewagę konkurencyjną wynikającą z Pakietu Mobilności, która przełoży się na większy udział w rynku przewozów międzynarodowych.

Podsumowanie

Podsumowując, w perspektywie krótko- i średnioterminowej nie należy oczekiwać zbyt wielu pozytywnych zmian ze względu na obecną sytuację gospodarczą i utrzymujące się napięcia geopolityczne. Rozwój gospodarczy jest na niskim poziomie, co ma wpływ na transport drogowy. Jednym z zagrożeń dla wzrostu w okresie objętym prognozą są ograniczenia po stronie podaży usług, takie jak niedobory kierowców. W analizowanym okresie rynek może jednak przyspieszyć, a niektóre branże, takie jak handel elektroniczny czy automotive, mogą przyczynić się do ożywienia rynku drogowego transportu towarów w nadchodzących latach.

Źródło: Ti (Transport Intelligence)
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
Transcash.eu S.A.


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY, OPINIE i RELACJE