Podczas prowadzenia auta, każdy kierowca odpowiada nie tylko za swoje bezpieczeństwo, lecz także innych uczestników ruchu drogowego. Badanie techniczne jest w Polsce obowiązkowe, a stosunkowo duży odsetek samochodów te testy przechodzi, co wzbudza sceptycyzm opinii publicznej w związku z ryzykiem ich niesprawności. Na początku roku w życie miała wejść ustawa o zaostrzeniu prawa drogowego, w tym również badań sprawdzających stan pojazdu. Niestety, władze wycofały się z tej decyzji i nie wiadomo, czy ta kwestia kiedykolwiek zostanie ponownie poruszona podkreśla Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
Zapominalstwo słono kosztuje
Badanie techniczne zazwyczaj należy wykonywać co roku, jednak są pewne wyjątki. Po zakupie nowego auta z salonu przegląd trzeba wykonać przed upływem 3 lat od daty jego rejestracji, drugi po 2 latach, a następnie procedura jest taka sama, jak w przypadku innych samochodów. Nie jest to jednak reguła, ponieważ zdarza się, że niektóre z nich muszą przechodzić badania techniczne od nowości. Zaliczają się do nich pojazdy uprzywilejowane czy te przeznaczone do nauki jazdy, ponieważ ich nadmierna eksploatacja może znacząco wpływać na bezpieczeństwo drogowe.Jeśli przegląd techniczny nie zostanie wykonany w terminie, należy liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Zatrzymanie do kontroli przez policję lub Inspekcję Transportu Drogowego, bez ważnego badania, może skutkować mandatem w wysokości od 1500 do nawet 5000 zł oraz zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Dodatkowo, kierowca może zostać obciążony dodatkowymi kosztami związanymi np. z koniecznością odholowania pojazdu. Problem pojawia się również w sytuacji wypadku lub kolizji. Brak przeglądu może być podstawą do niewypłacenia lub znacznego ograniczenia wysokości odszkodowania z polisy ubezpieczeniowej, niezależnie od tego, kto jest sprawcą zdarzenia.
Datę ważności badania technicznego znajdziemy w dowodzie rejestracyjnym. Często też wysyłane są dodatkowe powiadomienia w postaci listów o zbliżającym się upływie tego terminu, więc trudno o nim zapomnieć. Należy jednak pamiętać, że aktualny przegląd to nie tylko obowiązek, którego niewypełnienie może skutkować karą finansową, ale jego brak może mieć o wiele poważniejsze konsekwencje. Choć niewiele mówi się o wypadkach spowodowanych złym stanem technicznym pojazdu, a dane na ten temat często nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, to możemy zapłacić najwyższą cenę za nasze niedbalstwo – pozbawić kogoś życia lub spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu komentuje Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.
Dwa bieguny bezpieczeństwa
Istnieją kraje, w których przeglądy techniczne samochodów osobowych nie obowiązują. Do tych państw możemy zaliczyć m.in. Ukrainę sąsiadującą z Polską. Trudno się zatem dziwić, że wiele zarejestrowanych tam aut jest w dość opłakanym stanie. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku stwarzania poważnego zagrożenie na drodze, odpowiednie służby mogą zatrzymać pojazd i tymczasowo zarekwirować dowód rejestracyjny, który wróci do kierowcy dopiero po wykonaniu przeglądu.Zupełnie inaczej wygląda to w Niemczech, które słyną z rygorystycznych wymagań w tym obszarze. Główne badanie techniczne jest wykonywane co 2 lata. Zajmują się nim specjaliści z organizacji takich jak DEKRA czy TUV. Dodatkowo, od kierowców wymaga się regularnego kontrolowania emisji spalin. Procedura ta wygląda podobnie w Japonii, a jej przeprowadzenie często wiąże się z niebotycznie wysokimi kosztami.
Jak widać, przegląd techniczny i jego przebieg różni się w zależności od kraju. Polska jest zatem na środkowej pozycji, ponieważ procedury są nieco mniej restrykcyjne, ale dzięki nim kierowcy wiedzą, na co mają zwrócić uwagę i co muszą kontrolować, by zachować normy bezpieczeństwa i nie sprawiać zagrożenia na drodze. Warto wspomnieć także o tym, że wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej, do której należy także Polska, są zobowiązane do takich praktyk stwierdza Piotr Korab, ekspert autobaza.pl.Źródło: Autobaza.pl