etransport.pl: Koniec roku to pora na podsumowania. Wydaje się, że był to dobry czas dla Twojej twórczości, o czym świadczy nie tylko rozwój, ale również ogromna ilość ciepłych komentarzy wśród odbiorców. Jaki był dla Ciebie ten rok?

Pietro Trucker: Na pewno był przełomowym momentem w moim życiu, ale nie ze względu na jakiś spektakularny 'wybuch' mojej kariery, bo nic takiego nie miało miejsca. W mojej głowie przetarł się nowy szlak, dzięki któremu uświadomiłem sobie, że nawet ja mogę dzielić się swoimi myślami, przekonaniami oraz uczuciami za pośrednictwem muzyki.

etransport.pl: Czy stałeś się rozpoznawalny w trasie i na parkingach?

Pietro Trucker: Zdarza mi się, że ktoś mnie skojarzy 😄 Czasami nie są pewni, ale ja dość chętnie wdaję się w gadkę jak mnie ktoś zaczepi, więc kiedy pada zdanie typu: Ty to masz głos taki, że powinieneś rap nagrywać, odpowiadam: No coś mi się czasem zdarzy nagrać. Wtedy większość orientuje się, że kojarzy mnie z TikToka. Generalnie mam niewiele okazji, bo głównie jeżdżę po firmach, na które przyjeżdżają raczej holenderskie ciężarówki i rzadko widuję tam Polaków. Weekendy spędzam na bazie pod Rotterdamem. Wiem na pewno, że po wspólnym kawałku z Piotrkiem Maślanką, nasz utwór zaczął krążyć po niemieckich barach. Nie wiem jak to się stało, ale koleżanka Piotrka wysłała mu filmik, na którym siedzi w barze, a w tle leci nasza muzyka.

etransport.pl: Czy konstruktywna krytyka pojawiająca się w komentarzach zmieniła jakoś Twoje podejście do muzyki? Czy któraś zapadła Ci wyjątkowo w pamięć?

Pietro Trucker: Jestem bardzo samokrytyczny. Do tego stopnia, że tak naprawdę po wydaniu kolejnego singla, zaczynam zauważać masę błędów, które popełniłem. Słucham swojego kawałka i wiem, że coś mi nie pasuje, dlatego konstruktywna krytyka jest dla mnie bardzo cenna. Na samym początku, trafiło do mnie kilka komentarzy, podkreślających 'częstochowskie rymy', czyli proste, banalne, które już od dawna są niefajne. Każda z takich opinii, jest dla mnie motorem napędowym, by robić to lepiej i pracować nad formą przekazu.

etransport.pl: Czy pojawiły się już jakieś muzyczne propozycje wsparcia lub współpracy?

Pietro Trucker: Łącznie miałem 3 propozycje zagrania koncertów, ale ze względu na terminy niestety nie udało mi się na nich pojawić. Wsparcia żadnego jeszcze nikt nie zaproponował. Póki co, ma to formę dosyć drogiego hobby, bez możliwości nawet częściowej rekompensaty, ale nie to jest najważniejsze. Lubię to co robię! W poprzednim wywiadzie pisałem, że marzy mi się nagranie Kawałka z Olą z Ruskiefajki. Udało mi się do niej dotrzeć. Rozmawialiśmy, ale wytłumaczyła mi, że w obecnym czasie nie może sobie pozwolić na tego typu ruch. Patrząc z perspektywy czasu myślę, że dla mnie podjęta przez Olę decyzja była dobra. Niedawno stworzyłem wspólny kawałek z Darią, którą poznałem dzięki relacji na Tik-Toku. Kierując się tym, co obecnie czuję i co dzieje się w moim życiu, zaproponowałem napisanie piosenki w formie narracji, a ona się zgodziła. Każdy z nas skierował słowa do "kogoś". Serdecznie zapraszam do posłuchania 😀



etransport.pl: Jakie są plany na 2023 rok?

Pietro Trucker: Ciągle takie same - robić swoje i rozwijać się tak bardzo, jak to tylko możliwe. Czas pokaże co z tego wyjdzie. Życzę wszystkim, by nadchodzący rok był o wiele lepszy od mijającego! Szczęścia, zdrowia i szerokości! Pozdrawiam, Pietro Trucker.

etransport.pl: Dziękujemy!