Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

System e-TOLL: grozi nam paraliż transportu?

Utworzona: 2021-04-13


W ocenie związku pracodawców Transport i Logistyka Polska, stopień przygotowania systemu e-TOLL do startu zapowiadanego na 1 lipca br. rodzi uzasadnione obawy o jego funkcjonowanie. Możliwy jest paraliż transportowy kraju wynikający z faktu, że większość przewoźników nie będzie mogła wnosić opłat.

"Odpalenie" systemu poboru opłat należy odroczyć o 6 miesięcy, zawieszając w tym okresie pobór opłat. Przez ten czas trzeba umożliwić wszystkim zainteresowanym podmiotom wyposażenie ich pojazdów w bezpłatne urządzenia OBU dostarczone przez KAS. Należy w tym czasie zmienić reguły gry zapewniając realną możliwość skorzystania z kart flotowych w celu uiszczania opłat za korzystanie z dróg. Trzeba dokończyć proces "certyfikacji" dostawców usług EETS i ZSL. I co najważniejsze, przeprowadzić rzetelną kampanię informacyjną dla polskich i zagranicznych użytkowników naszych dróg. To tylko niektóre z postulatów związku Transport i Logistyka Polska. Brak takich działań skończy się totalnym zamieszaniem, kompromitacją administracji rządowej i państwa polskiego
- ostrzega Maciej Wroński, prezes TLP.

Niech przewoźnik płaci

Szef TLP nie szczędzi słów krytyki wobec proponowanych w ramach e-TOLL rozwiązań. Nie do zaakceptowania jest, jego zdaniem, przerzucenie "na zewnątrz" wszystkich kosztów związanych z uiszczaniem opłat za pomocą OBU, kart flotowych, usług EETS (naliczanie opłat drogowych z wielu krajów przy pomocy jednego urządzenia pokładowego) lub systemów ZSL (Zewnętrzny System Lokalizacyjny). Te koszty ponosić będą na zasadach rynkowych użytkownicy systemu - podmioty korzystające z dróg. Dodatkowo na tych ostatnich przerzucono pełne ryzyko związane z niewłaściwym funkcjonowaniem zakupionych na rynku urządzeń lub usług. Nie ma możliwości otrzymania od operatora systemu jednostki pokładowej (OBU), której koszty funkcjonowania pokrywane byłyby w ramach wnoszonej opłaty za drogi.

Polska - niechlubny wyjątek

Warto przypomnieć, że na terenie Unii Europejskiej urządzenia pokładowe do poboru opłat drogowych dostarczają dwaj wiodący producenci. Głównie na podstawie tych dwóch typów urządzeń tworzony jest system EETS, który umożliwia uiszczanie opłat drogowych z wielu krajów przy pomocy jednego OBU, z jedną fakturą i prostym zarządzaniem transakcjami. Jednostki pokładowe EETS, jednego bądź drugiego producenta, oferują operatorzy kart paliwowych - wyspecjalizowani pośrednicy rozliczeń myta w Europie. Jeśli w jakimś kraju wdrażany jest nowy system opłat drogowych, operatorzy kart paliwowych są podstawowymi jego partnerami. Tak było w przypadku wszystkich systemów elektronicznych opłat drogowych wdrażanych lub unowocześnianych w ostatnich latach w Europie. Polska stanowi niechlubny wyjątek.

A jak ciężarówki staną?

Realna groźba paraliżu drogowegoEmitenci kart paliwowych zwracają uwagę, że procedury certyfikacyjne systemu e-TOLL/KAS dla operatorów urządzeń EETS są nieporównywalnie bardziej skomplikowane niż dla boksów wypuszczanych tylko na lokalny rynek. W efekcie proces ten nie może szybko pójść do przodu. Istnieje ryzyko, że jeśli wkrótce nie zostaną wdrożone uproszone procedury certyfikacyjne, nie będzie fizycznej możliwości, aby do końca czerwca wyposażyć pojazdy w nowoczesne OBU. W tej sytuacji przewoźnicy będą zdani na obsługę przez aplikację mobilną KAS, która np. z powodu dużego obciążenia sieci może nagle przestać działać, co spowoduje zablokowanie ruchu na drogach.

Boksów może zabraknąć

System KAS oficjalnie zaczął działać od 1 kwietnia. Jako dostawcy urządzeń do automatycznego rozliczania opłat certyfikowani zostali lokalni producenci, którzy nie oferują OBU w międzynarodowych standardach, ale sprzęt, który dotąd służył do geolokalizacji czy telematyki i był najczęściej wpinany w listwę FMS pod maską pojazdu. Boksy ZSL nie zostały wykonane w profesjonalnej (bezawaryjnej) technologii do naliczania opłat drogowych, nie mają wyświetlacza i wygodnego dla użytkownika interfejsu, muszą być podpinane do gniazda zasilania (OBU ma baterię). Nie będą także nigdy przydatne do użytku w systemie EETS. Wyposażone są za to w funkcję geolokalizacji pojazdu, a więc tego rodzaju dane będą mogły być przekazywane do KAS (profesjonalne OBU służy tylko do rozliczania opłat drogowych i nie ingeruje we wrażliwe dane o pojeździe, kierowcy czy firmie). Najbardziej martwi jednak bardzo mała szansa na przygotowanie na czas odpowiedniej puli urządzeń ZSL. Dziś dla systemu viaTOLL wydanych jest ok. 1,4 mln urządzeń OBU, z czego w czynnym działaniu każdego dnia jest 800 tys.

Aplikacja na smartfon - ryzykowne rozwiązanie

Jakie dodatkowe reperkusje powoduje technologia ZSL/KAS? Po pierwsze, aby korzystać z systemu kierowca musi posiadać smartfon do obsługi aplikacji KAS. Alternatywnie, niektóre z urządzeń ZSL umożliwiają montaż karty SIM, jednak to przewoźnik ponosi koszt transmisji danych. Po drugie, istnieje duże ryzyko naliczenia kary w wysokości 1500 zł za przejazd bez ważnej opłaty w związku z koniecznością rejestrowania danych przez smartfon: przycisk „zakończ pobieranie opłaty” w aplikacji KAS znajduje się tuż przy przycisku odbioru/kończenia połączeń telefonicznych. Do tego smartfon kierowcy może być używany do obsługi innych ważnych aplikacji związanych z transportem, np. telematycznych, których działanie może zakłócić właściwe naliczanie opłaty drogowej. Po trzecie, duże obciążenie kosztowe czeka zagranicznych przewoźników, co doprowadzi do sytuacji, kiedy obsługa systemu KAS będzie dla nich droższa niż sama wysokość opłaty drogowej. Dlaczego? W transporcie ciężkim połowę użytkowników polskich dróg stanowią zagraniczni przewoźnicy, którzy na polskich drogach ponoszą opłaty za korzystanie z sieci GSM, w szczególności roaming, co jest konieczne do obsługi systemu KAS. Koszty te na etapie przetargów nie zostały w ogóle ujęte jako koszty korzystania z nowego systemu myta w Polsce. Dla porównania - w urządzeniach EETS koszt połączeń GSM nie obciąża dodatkowo przewoźnika.

DKV nie planuje inwestować w Polsce w produkcję i wypuszczenie na rynek lokalnych, tymczasowych boksów, bo rozwiązanie spójne z EETS jest tańsze, sprawdzone i przede wszystkim obowiązujące w całej Europie. Trzymamy kciuki za przyspieszenie certyfikacji boksów EETS, bo rozwiąże to większość problemów we wdrożeniu nowej opłaty e-TOLL. Wystarczy, że przewoźnik „doda” w swoim urządzeniu EETS Polskę jako kraj lub będzie mógł zamówić nowe, uniwersalne. W przypadku opóźnienia certyfikacji urządzeń EETS firmom transportowym pozostanie uiszczanie opłat drogowych przez aplikację, a to może być ryzykowne
- komentuje Mariusz Derdziak, kierownik sprzedaży DKV Euro Service Polska.

Z ostatniej chwili: viaTOLL aktywny dłużej


Wszystko wskazuje na to, że dotychczasowy system poboru opłat viaToll będzie aktywny dłużej niż pierwotnie zakładano, co oddala groźbę zatrzymania ruchu ciężarówek od 1 lipca br. Przemysław Koch, pełnomocnik ministra finansów ds. informatyzacji poinformował, że posłowie zgłoszą poprawkę do ustawy o autostradach płatnych, której nowelizacja trafiła pod obrady Sejmu. Tym samym uwzględniono uwagi przedstawicieli organizacji przewoźników, którzy alarmowali, że do czasu wygaszenia viaTOLL-a transportowcy nie będą w stanie wyposażyć swoich flot w jednostki pokładowe OBU, co jest preferowanym przez nich sposobem wnoszenia opłat. Dotychczasowy system poboru opłat może działać nawet do 30 września br.
Do ulubionych
Photo by Josh Hild from Pexels