Zestaw należący do polskiego przewoźnika zatrzymał patrol z warszawskiego oddziału ITD na ekspresowej „ósemce” koło Radzymina. Ujawniono, że w czasie jazdy na karcie kierowcy rejestrował się odpoczynek. Dalsza kontrola wykazała naruszenia norm czasu pracy kierowcy. Zabroniona ingerencja w tachograf wpływała również na pracę drogomierza pojazdu. W czasie rzekomego odpoczynku licznik nie nabijał przejechanych kilometrów przez ciągnik siodłowy. Z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 306a Kodeksu Karnego sprawę przekazano policji.
Wobec podmiotu wykonującego przewóz drogowy wszczęto postępowanie administracyjne. Przewoźnikowi grozi teraz ponad 10 tys. zł kary. Również osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie za stwierdzone naruszenia grozi sankcja w wysokości 3500 zł. Oprócz tego inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny ciągnika siodłowego z powodu braku tylnej tablicy rejestracyjnej oraz braku naklejki legalizacyjnej na przedniej tablicy rejestracyjnej.
Źródło: GITD
Utworzona: 2021-02-09