Utworzona: 2021-01-03
Wspomnienia koczującego w Dover
Utworzona: 2021-01-03
Utworzona: 2021-01-03
Nasz użytkownik, kierowca ciężarówki pracujący w ruchu międzynarodowym, przesłał opis zdarzeń i podzielił się z nami przemyśleniami na temat tego, co zaszło przed świętami w okolicach portu w angielskim Dover. Zapraszamy do lektury.
Nasz użytkownik, kierowca ciężarówki pracujący w ruchu międzynarodowym, przesłał opis zdarzeń i podzielił się z nami przemyśleniami na temat tego, co zaszło przed świętami w okolicach portu w angielskim Dover. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (85)
~Pozdrawiam 4 lat temu | Czy ja dobrze zrozumiałem?? Po przeprawie prosto do kraju bez pauzy!! Rozgrzeszenia tu raczej nie będzie. Słabe to. |
~Mariusz 4 lat temu | Tez bym szedł na strzała do domu. Proste. |
~Pozdrawiam 4 lat temu | "profesjonalizm" całą gębą haha. Przecież i tak święta poszły w pi... U. Gnają z oczami na zapałkach żeby tylko barszczu odgrzewanego 10 razy resztki pochliptac. Później przy kontroli płacz i pretensje do garbatego... Słabe oj słabe i wątpliwe logicznie. |
Puchacz1
4 lat temu | Wyrazy współczucia dla autora. Musi pracować u wyjątkowego "wyzyskiwacza" mając na "liczniku" po 700 godzin pracy miesięcznie. Toż to krwiopijca Drakula transportowy, nie pracodawca. |
~Nie pozdrawiam 4 lat temu | Są de*ile i cepy co by 10 km od domu kręcił 45 h w kabinie. Jak dzieci cię mają w * a baba się rucha z sąsiadem to może. Ja bym nie pauzował po takich przygodach. No ale cepy już tak |
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.