ID: 38898
kącik na kawę
ID: 38898
ID: 38898
Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;
---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------
- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.
Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)
Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;
---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------
- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.
Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)
~kawiarenka*.internetdsl.tpnet.pl
*.internetdsl.tpnet.pl
Posty (34506)
rudella
| barracudo, Moim zdaniem wiek ma wpływ na sprawność, ale nie jest jedyną wytyczną dyskwalifikującą a propos "myśleniu o prawie jazdy". Tak sobie myślę, że nie jedna 73-latka ma ku temu większe predyspozycje od wielu młodszych ludzi, którym brakuje wyobraźni, odpowiedzialności itd. Nie wszyscy starsi ludzie są mniej sprawni (jeżeli chodzi o prowadzenie aut), mimo wskazań metrykalnych. Nie wiek powinien być tutaj kryterium decydującym. | |||
rudella
| Dziś chodzi za mną Video i "Fantastyczny lot". Zostawiam tutaj, to może przyklei się utwór do kogoś innego ; -) | |||
barracuda
| Dlatego napisałem o tej konkretnej pani, że się nie nadawała, a nie o wszystkich w tym wieku. Zmuszony wręcz byłem uniemożliwić jej ten pomysł. Oczywiście, ja wnioskowałem a inni podjęli decyzję. Nie było to przyjemne, ale konieczne dla bezpieczeństwa nawet jej samej. | -1 | ||
Puchacż1
| O tym czy ktoś może ubiegać się o prawo jazdy decyduje uprawniony lekarz, a nie żaden instruktor czy szef ośrodka szkolenia. | |||
rudella
| Zawsze możemy napić się razem kawy i wymieniać spostrzeżeniami, albo wzajemnie podważać kompetencje? | |||
rudella
| Forma ma znaczenie; > | |||
rudella
| Kilka miesięcy przed pandemią miałam ogromną ochotę na pewien kurs. Powiedzmy, że dość drogi (łagodnie mówiąc) i wymagający. Skontaktowałam się z jednym instruktorów, by rozwiać swoje wątpliwości a propos... wieku właśnie; > Otóż nie, nie okazałam się za stara ; -) W końcu jednak zrezygnowałam z wyzwania ze względu na czas. Charakter szkoleń wymaga osobistego stawiennictwa, a w pobliżu mojego miejsca zamieszkania nie ma odpowiednich ośrodków szkoleniowych - musiałabym nie tylko szaleńczo dużo uczyć się, wydać mnóstwo pieniędzy, ale też poświęcić czas na dojazdy liczone w setkach kilometrów, łącząc to wszystko z aktywnością zawodową i z życiem rodzinnym. I to mnie zatrzymało. Nie - wiek; -) Podziwiam ludzi, którzy takich oporów nie mają i realizują marzenia, nawet te najbardziej szalone. | |||
Puchacz1
| A ja prosto z mostu. Cytowany przez barracuda śp kierownik OSK to głupek i do tego seksista. Skąd on i barracuda wiedzieli że się ta 73latka nie nadaje? Może życie ją zmusiło do takiego wyzwania? Akurat znam podobny przypadek. Trochę młodsza, nasza przyjaciółka zmuszona była do podobnego wyzwania po śmierci swego męża. I zdała! Jeździ. Co prawda, ona twierdzi że ma tylko PJ " powiatowe ", ale jej to wystarcza. | |||
Puchacż1
| Jak już wspomniałem, ot tego jest uprawniony lekarz, który wyda odpowiednie zaświadczenie. | |||
g-a
| Puchacz, czasem zdarza się że nieboszczyk w prosektorium zmartwychwstaje. Mimo że mnie poskładali do kupy to jednak jak ze wszystkim. Wskazana jest ostrożność. | |||
rudella
| Zdaje się, że to barracuda znał tę panią i śmiem podejrzewać, że jej brak predyspozycji do siadania za kierownicę oszacował nie tylko na podstawie kalendarza? A przykład podał jako anegdotyczne uzupełnienie myśli z Księgi Kohelta, że "na wszystko jest czas"? Bez podtekstów seksistowskich, ani żadnych innych? Tak tylko sobie myślę; > | |||
g-a
| Noo chyba nie zawsze i nie na wszystko. | |||
rudella
| 13:06. Uzupełnienie wypowiedzi barracudy. Za mało? Trzeba zaś sprawy stawiać na ostrzu noża? Po co? Ech, chłopaki, chłopaki. | |||
Puchacz1
| Przyjaciółka nasza jest ostrożna. Mimo, że plastik posiadała prosiła by pojeździć z nią jako " pilot". Nikt z przyjaciół nie odmawiał i nabrała pewności. Pomyka już sama. | -1 | ||
Puchacż1
| Mogło tak być, że starsza Pani wymagała więcej czasu na naukę, innego podejścia niż zwykły kursant. Łatwiej było ją zbyć pod byle pretekstem, żeby sobie głowy nie zawracać. | |||
Puchacż1
| WORD Gdańsk 75-letnia kursantka, która nigdy prawa jazdy nie miała i postanowiła je zrobić w podeszłym wieku. Zapytana, dlaczego, odparła, że zmarł jej mąż 8211; to on zawsze kierował autem, które teraz tylko kurzyło się w garażu. Postanowiła więc nauczyć się prowadzić, by móc podjechać do sklepu, na cmentarz itd. Pani ta zdała zarówno egzamin teoretyczny, jak i praktyczny za pierwszym razem. Egzaminator nie mógł wyjść z podziwu. Wtedy kobieta powiedziała, że w życiu podchodzi do wszystkiego bardzo na poważnie i wyjeździła w szkole jazdy aż 450 godzin (standardowo trzeba wyjeździć 30 godzin). | |||
Puchacż1
| barracuda chwalił się, że uniemożliwil starszej Pani zdobycie prawa jazdy. Wydaje mi się jednak, że powinien się tego wstydzić. Rozumiem, że to mogło przerastać jego instruktorkie umiejętności. | |||
rudella
| Grillowanie barracudy?; > Bo przytoczył anegdotę? Ale nie opowiedział wszystkich okoliczności? Być może upokarzających dla klientki? Żeby udowodnić, że nie jest "seksistą", ignorantem, złym instruktorem, będzie musiał wchodzić w szczegóły?; / No grillowanie grubej ryby jak nic; -) | |||
Puchacż1
| Żadne grillowanie. Tylko zwykła ocena postępowania. | |||
Puchacz1
| rudella. Chciałabyś usłyszeć taki tekst jaki był w cytuje barracuda? | -1 | ||
leon
| Ileż to razy ja tu "wnioskowałem" a inni podjęli decyzję? I do tej pory nie wiem czy to ja usunąłem post, wątek czy Redakcja? .. | -1 | ||
barracuda
| Nie wiedziałem że na forum jest tylu Wybitnych Specjalistów od szkolenia. Uniżenie zatem pozwolę sobie napisać. Przed szkoleniem każdy kursant przechodzi badanie lekarskie u uprawnienionego lekarza. Zdarza się czasem, że dopiero w czasie jazdy wychodzi coś co wymaga dodatkowych czynności. Przyklad, po wyjeżdżeniu większości godzin u 21-latki wystąpiła choroba psychiczna. Może Wybitny Specjalista jest w stanie nauczyć taką osobę (bo ma przecież nawet małpę nauczyć), ja nie potrafiłem. Inny przykład, u konkurencji, kobieta wieczorem spowodowała kolizję. Przy baardzo spokojnym instruktorze, który nigdy nie pozwalał na zbędne ryzyko. Okazało się, że zataila przed lekarzem kurzą ślepotę. Dlatego np. instruktor, egzaminator mają wręcz obowiązek a nie tylko prawo patrzeć i oceniać. A w razie potrzeby, wnioskować o dodatkowe badania. Zawsze w takich sytuacjach, kiedy komuś wybitnie nie idzie, żeby maksymalnie obiektywnie ocenić, sprawdza się kursanta z innym instruktorem, sprawdza go kierownik OSK (o ile ma uprawnienia). W gronie instruktorów jest oceniane czy gość nie nadaje się do prowadzenia aut (bo to nieprawda że każdy musi się nauczyć), czy tylko potrzebuje dodatkowych jazd. W zależności od tej oceny, podejmuje się dodatkowe decyzje. Tak też było z tą kobietą. A o czasie na rodzenie i jazdę, kierownik mówił w naszym gronie. Nie znam kierownika OSK, który by tak odezwał się do przynoszącego kasę klienta. Nikt nie musi mi wierzyć. I nawet nie liczę na słowo przepraszam. | |||
g-a
| Kurza ślepota? Dziś chyba prawie niespotykana. | |||
Puchacz1
| Pań kierownik OSK, jak wiadomo był po godzinach wybitnym ginekologiem. | |||
g-a
| Chciał mnie zdetronizowac? | |||
leon
| . Zawsze w takich sytuacjach, kiedy komuś wybitnie nie idzie, żeby maksymalnie obiektywnie ocenić, sprawdza się kursanta z innym instruktorem, sprawdza go kierownik OSK (o ile ma uprawnienia). Zawsze mnie wydawało że 'Kerownik" to powinien mieć wszystkie uprawnienia. W końcu to Kerownik. A nie jakaś tam. . . Nooo. . . | |||
barracuda
| Ustawowy wymóg dla kierownika OSK "Zatrudnia co najmniej jednego instruktora, lub sam jest instruktorem". | |||
Nadul
| a czasami wystarczy jeden moment i wszystko idzie w piz... ale to nic ! Gra muzyka : Pectus - Jeden moment ; -) | |||
leon
| Znaczy się "sztuka" się liczy. Stąd mamy tak chusteczkowo wyszkolonych kursantów? Stąd się biorą włóki i padliny? Przez "ustawę".. | |||
Nadul
| się rozfiufało i to fest ! |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.