ID: 38898
kącik na kawę
ID: 38898
ID: 38898
Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;
---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------
- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.
Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)
Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;
---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------
- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.
Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)
~kawiarenka*.internetdsl.tpnet.pl
*.internetdsl.tpnet.pl
Posty (34496)
barracuda
| Miało być "dostaję cholery". | -1 | ||
rudella
| A może zmieni się Twoje podejście do niektórych spraw? Tacy jesteśmy, na ile nas sprawdzono. | |||
barracuda
| Najlepiej takie zmiany widać w podejściu do dzieci. Inaczej np. podchodzi do dzieci (zwykle) młody rodzic. Inaczej gdy trafi się dziecko w okolicach 40-ki. A jeszcze inaczej traktuje się wnuki. Im człowiek starszy, tym (chyba) staje się łagodniejszy dla dzieci. :-) | -1 | ||
rudella
| Zmiany pojawiają się na różnych płaszczyznach, gdy przychodzi do zweryfikowania poglądów, wyobrażeń z rzeczywistymi życiowymi wyborami. Po czym jeszcze zostaje kwestia refleksji: czy wybór był tym właściwym? | |||
barracuda
| Po deszczu i (odrobinę) śniegu zostało wspomnienie. Jest słonecznie i delikatny mróz. Może nie zaszkodzi kwiatom, które dopiero się rozwinęły. Rudella, "życiu jak w pokerze jest zasada karta - stół". Nie zawracam sobie głowy rozważaniami co by było gdyby... :-) Jeśli wybór był zły, starałem się naprawić. Jak się nie dało, odrzucałem ten wybór. Zawsze w koncu, dostawałem to co chciałem. Czasem tylko musiałem poczekać. :-) | -1 | ||
Nadul
| Dziś poniedziałek, a ja mam wolne :-) Gdyby dziś nie Bydgoszcz, to bym zaczynał. Z resztą robota nie wuj - trzy dni możne postać :-) | |||
barracuda
| Nadul, tym masz wolne, ja za ponad miesiąc będę miał (mam nadzieję) urlop. Trzeba trochę odpocząć. :-) | -1 | ||
rudella
| Dziś jakby znowu słoneczniej. Przynajmniej z rana. Zobaczymy, co przyniesie dzień. Na ilość wolnego nie licytuję się ; -) Tu skojarzył mi się Kohelet: "Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia... " "Księga Koheleta". | |||
Nadul
| Ano... Gra muzyka : Perfect - Wszystko ma swój czas ; -) | |||
barracuda
| Jeszcze do tej wyliczanki warto dorzucić zdanie mojego dawnego szefa OSK z lat 80-tych. Kiedyś na kurs zapisała się pani lat 73. Delikatnie pisząc, nie powinna już nawet myśleć o prawie jazdy. Rzeczony św. p. mój szef rzekł wtedy "jest czas na rodzenie dzieci i czas na kurs prawa jazdy". | -1 | ||
rudella
| barracudo, Moim zdaniem wiek ma wpływ na sprawność, ale nie jest jedyną wytyczną dyskwalifikującą a propos "myśleniu o prawie jazdy". Tak sobie myślę, że nie jedna 73-latka ma ku temu większe predyspozycje od wielu młodszych ludzi, którym brakuje wyobraźni, odpowiedzialności itd. Nie wszyscy starsi ludzie są mniej sprawni (jeżeli chodzi o prowadzenie aut), mimo wskazań metrykalnych. Nie wiek powinien być tutaj kryterium decydującym. | |||
rudella
| Dziś chodzi za mną Video i "Fantastyczny lot". Zostawiam tutaj, to może przyklei się utwór do kogoś innego ; -) | |||
barracuda
| Dlatego napisałem o tej konkretnej pani, że się nie nadawała, a nie o wszystkich w tym wieku. Zmuszony wręcz byłem uniemożliwić jej ten pomysł. Oczywiście, ja wnioskowałem a inni podjęli decyzję. Nie było to przyjemne, ale konieczne dla bezpieczeństwa nawet jej samej. | -1 | ||
Puchacż1
| O tym czy ktoś może ubiegać się o prawo jazdy decyduje uprawniony lekarz, a nie żaden instruktor czy szef ośrodka szkolenia. | |||
rudella
| Zawsze możemy napić się razem kawy i wymieniać spostrzeżeniami, albo wzajemnie podważać kompetencje? | |||
rudella
| Forma ma znaczenie; > | |||
rudella
| Kilka miesięcy przed pandemią miałam ogromną ochotę na pewien kurs. Powiedzmy, że dość drogi (łagodnie mówiąc) i wymagający. Skontaktowałam się z jednym instruktorów, by rozwiać swoje wątpliwości a propos... wieku właśnie; > Otóż nie, nie okazałam się za stara ; -) W końcu jednak zrezygnowałam z wyzwania ze względu na czas. Charakter szkoleń wymaga osobistego stawiennictwa, a w pobliżu mojego miejsca zamieszkania nie ma odpowiednich ośrodków szkoleniowych - musiałabym nie tylko szaleńczo dużo uczyć się, wydać mnóstwo pieniędzy, ale też poświęcić czas na dojazdy liczone w setkach kilometrów, łącząc to wszystko z aktywnością zawodową i z życiem rodzinnym. I to mnie zatrzymało. Nie - wiek; -) Podziwiam ludzi, którzy takich oporów nie mają i realizują marzenia, nawet te najbardziej szalone. | |||
Puchacz1
| A ja prosto z mostu. Cytowany przez barracuda śp kierownik OSK to głupek i do tego seksista. Skąd on i barracuda wiedzieli że się ta 73latka nie nadaje? Może życie ją zmusiło do takiego wyzwania? Akurat znam podobny przypadek. Trochę młodsza, nasza przyjaciółka zmuszona była do podobnego wyzwania po śmierci swego męża. I zdała! Jeździ. Co prawda, ona twierdzi że ma tylko PJ " powiatowe ", ale jej to wystarcza. | |||
Puchacż1
| Jak już wspomniałem, ot tego jest uprawniony lekarz, który wyda odpowiednie zaświadczenie. | |||
g-a
| Puchacz, czasem zdarza się że nieboszczyk w prosektorium zmartwychwstaje. Mimo że mnie poskładali do kupy to jednak jak ze wszystkim. Wskazana jest ostrożność. | |||
rudella
| Zdaje się, że to barracuda znał tę panią i śmiem podejrzewać, że jej brak predyspozycji do siadania za kierownicę oszacował nie tylko na podstawie kalendarza? A przykład podał jako anegdotyczne uzupełnienie myśli z Księgi Kohelta, że "na wszystko jest czas"? Bez podtekstów seksistowskich, ani żadnych innych? Tak tylko sobie myślę; > | |||
g-a
| Noo chyba nie zawsze i nie na wszystko. | |||
rudella
| 13:06. Uzupełnienie wypowiedzi barracudy. Za mało? Trzeba zaś sprawy stawiać na ostrzu noża? Po co? Ech, chłopaki, chłopaki. | |||
Puchacz1
| Przyjaciółka nasza jest ostrożna. Mimo, że plastik posiadała prosiła by pojeździć z nią jako " pilot". Nikt z przyjaciół nie odmawiał i nabrała pewności. Pomyka już sama. | -1 | ||
Puchacż1
| Mogło tak być, że starsza Pani wymagała więcej czasu na naukę, innego podejścia niż zwykły kursant. Łatwiej było ją zbyć pod byle pretekstem, żeby sobie głowy nie zawracać. | |||
Puchacż1
| WORD Gdańsk 75-letnia kursantka, która nigdy prawa jazdy nie miała i postanowiła je zrobić w podeszłym wieku. Zapytana, dlaczego, odparła, że zmarł jej mąż 8211; to on zawsze kierował autem, które teraz tylko kurzyło się w garażu. Postanowiła więc nauczyć się prowadzić, by móc podjechać do sklepu, na cmentarz itd. Pani ta zdała zarówno egzamin teoretyczny, jak i praktyczny za pierwszym razem. Egzaminator nie mógł wyjść z podziwu. Wtedy kobieta powiedziała, że w życiu podchodzi do wszystkiego bardzo na poważnie i wyjeździła w szkole jazdy aż 450 godzin (standardowo trzeba wyjeździć 30 godzin). | |||
Puchacż1
| barracuda chwalił się, że uniemożliwil starszej Pani zdobycie prawa jazdy. Wydaje mi się jednak, że powinien się tego wstydzić. Rozumiem, że to mogło przerastać jego instruktorkie umiejętności. | |||
rudella
| Grillowanie barracudy?; > Bo przytoczył anegdotę? Ale nie opowiedział wszystkich okoliczności? Być może upokarzających dla klientki? Żeby udowodnić, że nie jest "seksistą", ignorantem, złym instruktorem, będzie musiał wchodzić w szczegóły?; / No grillowanie grubej ryby jak nic; -) | |||
Puchacż1
| Żadne grillowanie. Tylko zwykła ocena postępowania. | |||
Puchacz1
| rudella. Chciałabyś usłyszeć taki tekst jaki był w cytuje barracuda? | -1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.