Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;

---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------

- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.

Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)

rudella	To, co dzieje się teraz na ulicach to jest pastisz wolności i demokracji. Wśród protestujących jest kilka kategorii ludzi: - kobiety domagające się aborcji na życzenie (wystarczy posłuchać realnych postulatów "ulicy", by wiedzieć, że kwestia wcale nie rozbija się o tych 1074 naprawdę bardzo trudnych przypadków rocznie) ; - ludzie nienawidzący (sic! Tylko takie określenie pasuje, zważywszy na jakość "argumentów" na ustach i kartonach) obecnego rządu - zwykli chuligani, dla których każda demonstracja jest dobrym pretekstem do robienia zadym; - dzieciaki znudzone siedzeniem w domu, które od marca de facto nie mają obowiązków, a i rozrywki w ograniczonym wymiarze; - naiwne dzieciaki zmanipulowane przez cynicznych przedstawicieli starszego pokolenia, które wierzą, że walczą o wolność i demokrację. Zatrważa mnie, gdy z ust dzieci słyszę hasła: "to jest wojna!" (Te zmanierowane nastolatki pojęcia nie mają, czym są wojny, bo znają tylko wirtualny świat). Plus dziesiątki agresywnych, wulgarnych wyrażeń. Przeraża mnie, że w tak żenującej formie protestu biorą udział ludzie formalnie dorosli i pozwalają na agresję. Ba, zagrzewają do niej. I jeżeli ktoś mi powie, że nie ma wolności, gdy na ulicach można w najbardziej obrzydliwy sposób można zwracać się do przedstawicieli władz wybranych w demokratycznych wyborach, to się zapytam: to czym niby ma być wolność? Czego jeszcze ludzie chcecie? Realnej, prawdziwej krwi? Wtedy będzie wolność?
rudella	Do kategorii ludzi na ulicach należy jeszcze dodać tych, którzy nienawidzą kościoła. Do teraz jestem w szoku na wspomnienie treści, które były skandowane w moim mieście. Jak można udawać, że wyśpiewywanie skrajnie wulgarnych gróźb, drwin w rytm skocznej muzyki jest w porządku? Bo melodia miła dla ucha i do tańca porywa?
Puchacz1	g-a. Nie chcę być politykiem. Chcę zagłosować na człowieka, nie na partię. Nie spełni moich oczekiwań i swoich obietnic. To ja go zapytam. Co wujku obiecałaś?
g-a	Rudella - moje pokolenie zostało wychowane przez pokolenie które przeżyło wojnę. Dobrze, że oni już odeszli z tego świata. Bo chyba zatłukli by tę zgraję
leon	Ga; -) Kiedy płyniesz? Chodzi mi o prom nie wybory. W tym drugim toś chłopie poooplynął. Nic nie pokazałeś tym fajfusom. Wiem. Jestem wobec Ciebie złośliwy. Ps. Napisz proszę kiedy płyniesz to ja wtedy. Spóźnię się na ten prom zwiadomych względów. ; -)
Puchacz1	rudella. Już to pisałem. W złym miejscu mieszkasz. Jednym przeszkadzają miesięcznice, innym strajk kobiet, jeszcze innym protest w sprawie uboju naturalnego. Ty masz kumulację. Tylko napisz. Czy miesiecznice, protest w sprawie uboju i strajk kobiet się odbywa pod Twoim domem lub obok.
rudella	Puchacz1, Pod moimi oknami, póki co, tylko "strajki kobiet". Mieszkam, gdzie mieszkam. Czy to złe miejsce? Pewnie są lepsze, ale i gorsze również.
Puchacz1	Zacytuję Szakala z filmu i dpisze swoje Schowaj ten transparent ku tasie. I dotrzymaj to co obiecujesz ! Ty i tylko Ty. Nie partia, Pan prezes czy inny.
silwio	Jak ja to widzę... obserwując co się dzieje... protestuja ci... oplaceni... +... ci... młodzi... fejsbukowi... dla ktorych zycie bez wifi... nie ma sensu... -:)... Na temat tych drugich... mam 100%pewności... -:)
silwio	Aborcja... to tylko pretekst... -:)
silwio	rudella... myślisz że ci przeciwnicy kościoła są... nimi faktycznie? (posty w clubie seniira)... ?
silwio	marcus... dlaczego... kabaret?
g-a	Na razie jestem w domu. W poniedziałek wieczorem pewnie popłynę.
g-a	Tylko jeszcze nie wiem Gdynia czy Świnoujście.
silwio	Wiem... trudne pytania... nie mają odpowiedzi-:)
Puchacz1	Też czekam.
silwio	Na co?
rudella	Silwio, dlaczego pytasz o Club Seniora, skoro ten sam tekst jest tutaj, osadzony w konkretnym kontekście? Moje miasto. Początek demonstracji. Pan z megafonem drze się: "i nie zapominajmy, kto jest naszym największym wrogiem! Kościół! Czarni wy-pier-da-lać!!!" I tłum grzecznie skanduje ostatni wyraz.
rudella	Wnioski wyciągaj sam.
silwio	rudella... nie pytałem się o club seniora... nie przeinaczaj... odniosłem się do Twojego postu na tamtym wątku... -:) Nawet nie zdążyłaś zauważyć... że mamy to samo zdanie... na temat tych protestów "aborcyjnych"... -:)
rudella	Silwio, Zauważyłam. I co z tego?
Puchacz1	rudella. Kościół to ludzie. Nie tylko pośrednicy. Nie tylko świątynie. Ktoś drze jape pod Twoim domem to nie znaczy że jest Twoim wrogiem. Miesięcznice też darly jape.
silwio	W sumie nic... najlepiej odwrócić tego no... kota ogonem... żeby się nie tłumaczyć z własnej wyimaginowanej wyższości nad innymi... -:)
Puchacz1	Skaldowie. "Śpiewam bo muszę" Tak, bez dedykacji.
silwio	marcus... "śpiewać każdy może, trochę lepiej lub gorzej... "śpiewaj... Polska potrzebuje talentów... -:)
heheszki	Możliwe, że są i takie grupy osób, które drą japę bo są z ustawki. Są opłaceni by robić zadymę. Metody jak z czasów minionej epoki politycznej.. Kiedyś to nawet malowano trawę na zielono. Są kibice i pseudokibuce.	1
irish_dude	Zadałem proste pytanie. Przybyło ponad 100 wpisów - głównie pisowska propaganda i manipulacje. O oszczerstwach na mój temat nie wspominam... Wychodzi na to, że Wojtyła krył pedofilów kościelnych, ale to wina Tuska... Daliście popis, oszołomy. Pisałem niedawno o zachowaniu psów w parku - wypisz, wymaluj :-)	-2
silwio	Irish... żyjesz w Kanadzie?
Puchacz1	Cześć Irish. To ja. Twoje sumienie. Nie zadałeś pytania. Zamieściłeś twoje stwierdzenie.	2
rudella	Silwio, Może Ciebie to zdziwi, ale ani nie jestem na forum non stop, ani nie czytam wszystkich postów. Starałam się rozwiać Twoje wątpliwości, jeżeli coś ważnego przegapiłam - sorry. Jest jeszcze jedna kwestia. Na pewną kategorię postów nie odpowiadam, bo nużą mnie jałowe przepychanki. Rzekłam; >	1