ID: 262320
Czy warto być grzecznym, wobec niegrzecznych?
ID: 262320
ID: 262320
Od najmłodszych lat, mama uczyła nas co robić należy i czego nie należy, co robić wolno a czego nie wolno i wreszcie, co robić wypada.
Nawet jeśli coś nie jest zapisane w żadnych ustawach i w żadnych prawach.
Od dziecka było nam wiadomo, że aby wejść do czyjegoś mieszkania, to należy najpierw zapukać. I tak robiliśmy już w czasach kiedy nie było telefonów, internetu itp wynalazków. Żeby spotkać się z kolegami trzeba było iść na boisko, albo iśc i kolegę z domu wywołać. Trzeba było zapukać i poczekać aż ktoś otworzy, a nie łapać za klamkę i próbować wejść. To było u każdego dziecka wręcz wpojone i nikt nie odważyłby się złapać za klamkę.
Dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, kiedy to spedzałem czas u kolegi piętro wyżej, bawiliśmy się klockami, a nagle obaj przypomnieliśmy sobie że jakaś zabawka, której teraz potrzebujemy, leży u mnie. Więc zbiegałem na dół w kapciach, w tych samych kapciach za dwie minuty wracałem i znów stałem przed drzwiami i pukałem.
Pewnego dnia, mojego kolegi ojciec zapytał mnie, po co pukam drugi raz. On nie widział, żebym wychodził i myślał że bawimy się w pokoju, a kiedy ja pukam, to on musi znów wstać z fotela i podejść do drzwi. Mimo to, zawsze pukaliśmy. Bo tak wypadało i już.
Było wiadomo, że do sklepów i do komunikacji miejskiej nie wolno wejść z papierosem. Nikt tego ludzi nie uczył. Nie było o tym żadnych praw ani ustaw. Po prostu nie wypadało i juz.
Wiadomo było że potrzeby fizjologiczne trzeba załatwić w toalecie, a nie w pokoju do doniczki, chociać potrzeby te są jak najbardziej naturalne i każdy ma takie same. Mimo wszystko będąc w gościach, czy nawet w domu, trzeba było iść do toalety. Nie było żadnej ustawy, która mówiłaby że nie wolno nasikać do kwiatka na półpiętrze. Jednak ludzie tego nie robili. Nie i już.
Uczono dzieci, że śmieci i papierki wyrzuca się do kosza na śmieci, a nie rzuca na podłogę. Podobne zasady obowiązywały na zewnątrz. Zjadłem cukierka, to papierek wrzucałem do kosza, albo chowałem w kieszeni. Ba! To była zmora wszystkich dzieci. Kiedy na początku miały pełną kieszeń ckierków, a pod koniec jedzenia, trzeba było szukać dłonią tego ostatniego cukierka, wśród kilkudziesięciu pustych papierków. Ci sprytniejsci papierki chowali w innejj kieszeni, a cukierki trzymali w innej, ale nikt z nas nawet nie pomyślał, że można cukierka odwinąć, a papierek rzucić na chodnik. To nie było tak, że kiedy nikt nie widział, to się rzucało. Nie rzucał nikt.
Wiadomo było że nie wolno do sklepu wejść z psem.
Dzisiaj mamy XXI wiek i co?
Jadę ciężarówką i widzę buraka palącego za kierownicą (zupełnie inna sprawa, że nie wolo mi trzymać komórki przy uchu, a on może trzymać w dłoni otwarty ogień), który niedopałek bezrefleksyjnie rzuca przez okno. Nawet mu do głowy nie przyjdzie, że robi coś złego i że mógłby poczekać i rzucić kiedy nikt nie widzi.
Nie. Rzuca tak, jakby to było coś normalnego u niego w domu. Jakby tak był od dziecka wychowany i nawet przed rzutem nie sprawdzi czy np. nie wyprzedza go kabriolet, żeby pet nie upadł na skórzaną tapicerkę. Nie myśli.
Idę na spacer w góry i widzę od groma pustych puszek, papierków i petów. Petów! To znaczy że ludzie rzucają niedopałki i palą papierosy w lesie ( sic! ).
I co? Pod górę taszczył pełną butelkę i nie była za ciężka, za to pusta i to w dół, jest już nie do udźwignięcia. Trzeba ją wyrzucić w lesie.
Na drzwiach wejściowych w sklepach HERT, pojawiły się karteczki z napisami, żeby nie wprowadzać psów do sklepu. Samo pojawienie sie takich karteczek, świadczy o upadku naszej cywilizacji. Dawniej nie były potrzebne.
No to jeśli jest już społeczne przyzwolenie na to wszystko i łamane są wszelkie tabu i zasady dobrego wychowania, to może złammy jeszcze kilka.
Ostatnio do sklepu z psem wchodziła kobieta, a ja klepnąłem ją w tyłek. Oburzyła się i zapytała dlaczego ją klepię. Odpowiedziałem jej, że ma zgrabną pupę i ja odczułem naturalna człowiekowi potrzebę podotykania jej. Zapytałem jej, dlaczego ja mam stosować ogólne zasady norm społecznych wobec osoby która sama się do nich nie stosuje. Wiem że nie wypada tego robić, ale nie wypada też wchodzić do sklepu z psem. Ona się nie przejmuje tym co nie wypada, więc ja też się przejmować przestałem. Zaczęła za mną iść i na mnie krzyczeć. Kiedy się zorientowałem, że za mną idzie wszedłem do obcej bramy. Nie odważyła się wejść za mną, a ja opuściłem blok drugim wyjściem od podwórka i uciekłem.
Swoją drogą, powinienem tak samo na nią krzyczeć, że weszła do sklepu z psem.
Od najmłodszych lat, mama uczyła nas co robić należy i czego nie należy, co robić wolno a czego nie wolno i wreszcie, co robić wypada.
Nawet jeśli coś nie jest zapisane w żadnych ustawach i w żadnych prawach.
Od dziecka było nam wiadomo, że aby wejść do czyjegoś mieszkania, to należy najpierw zapukać. I tak robiliśmy już w czasach kiedy nie było telefonów, internetu itp wynalazków. Żeby spotkać się z kolegami trzeba było iść na boisko, albo iśc i kolegę z domu wywołać. Trzeba było zapukać i poczekać aż ktoś otworzy, a nie łapać za klamkę i próbować wejść. To było u każdego dziecka wręcz wpojone i nikt nie odważyłby się złapać za klamkę.
Dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, kiedy to spedzałem czas u kolegi piętro wyżej, bawiliśmy się klockami, a nagle obaj przypomnieliśmy sobie że jakaś zabawka, której teraz potrzebujemy, leży u mnie. Więc zbiegałem na dół w kapciach, w tych samych kapciach za dwie minuty wracałem i znów stałem przed drzwiami i pukałem.
Pewnego dnia, mojego kolegi ojciec zapytał mnie, po co pukam drugi raz. On nie widział, żebym wychodził i myślał że bawimy się w pokoju, a kiedy ja pukam, to on musi znów wstać z fotela i podejść do drzwi. Mimo to, zawsze pukaliśmy. Bo tak wypadało i już.
Było wiadomo, że do sklepów i do komunikacji miejskiej nie wolno wejść z papierosem. Nikt tego ludzi nie uczył. Nie było o tym żadnych praw ani ustaw. Po prostu nie wypadało i juz.
Wiadomo było że potrzeby fizjologiczne trzeba załatwić w toalecie, a nie w pokoju do doniczki, chociać potrzeby te są jak najbardziej naturalne i każdy ma takie same. Mimo wszystko będąc w gościach, czy nawet w domu, trzeba było iść do toalety. Nie było żadnej ustawy, która mówiłaby że nie wolno nasikać do kwiatka na półpiętrze. Jednak ludzie tego nie robili. Nie i już.
Uczono dzieci, że śmieci i papierki wyrzuca się do kosza na śmieci, a nie rzuca na podłogę. Podobne zasady obowiązywały na zewnątrz. Zjadłem cukierka, to papierek wrzucałem do kosza, albo chowałem w kieszeni. Ba! To była zmora wszystkich dzieci. Kiedy na początku miały pełną kieszeń ckierków, a pod koniec jedzenia, trzeba było szukać dłonią tego ostatniego cukierka, wśród kilkudziesięciu pustych papierków. Ci sprytniejsci papierki chowali w innejj kieszeni, a cukierki trzymali w innej, ale nikt z nas nawet nie pomyślał, że można cukierka odwinąć, a papierek rzucić na chodnik. To nie było tak, że kiedy nikt nie widział, to się rzucało. Nie rzucał nikt.
Wiadomo było że nie wolno do sklepu wejść z psem.
Dzisiaj mamy XXI wiek i co?
Jadę ciężarówką i widzę buraka palącego za kierownicą (zupełnie inna sprawa, że nie wolo mi trzymać komórki przy uchu, a on może trzymać w dłoni otwarty ogień), który niedopałek bezrefleksyjnie rzuca przez okno. Nawet mu do głowy nie przyjdzie, że robi coś złego i że mógłby poczekać i rzucić kiedy nikt nie widzi.
Nie. Rzuca tak, jakby to było coś normalnego u niego w domu. Jakby tak był od dziecka wychowany i nawet przed rzutem nie sprawdzi czy np. nie wyprzedza go kabriolet, żeby pet nie upadł na skórzaną tapicerkę. Nie myśli.
Idę na spacer w góry i widzę od groma pustych puszek, papierków i petów. Petów! To znaczy że ludzie rzucają niedopałki i palą papierosy w lesie ( sic! ).
I co? Pod górę taszczył pełną butelkę i nie była za ciężka, za to pusta i to w dół, jest już nie do udźwignięcia. Trzeba ją wyrzucić w lesie.
Na drzwiach wejściowych w sklepach HERT, pojawiły się karteczki z napisami, żeby nie wprowadzać psów do sklepu. Samo pojawienie sie takich karteczek, świadczy o upadku naszej cywilizacji. Dawniej nie były potrzebne.
No to jeśli jest już społeczne przyzwolenie na to wszystko i łamane są wszelkie tabu i zasady dobrego wychowania, to może złammy jeszcze kilka.
Ostatnio do sklepu z psem wchodziła kobieta, a ja klepnąłem ją w tyłek. Oburzyła się i zapytała dlaczego ją klepię. Odpowiedziałem jej, że ma zgrabną pupę i ja odczułem naturalna człowiekowi potrzebę podotykania jej. Zapytałem jej, dlaczego ja mam stosować ogólne zasady norm społecznych wobec osoby która sama się do nich nie stosuje. Wiem że nie wypada tego robić, ale nie wypada też wchodzić do sklepu z psem. Ona się nie przejmuje tym co nie wypada, więc ja też się przejmować przestałem. Zaczęła za mną iść i na mnie krzyczeć. Kiedy się zorientowałem, że za mną idzie wszedłem do obcej bramy. Nie odważyła się wejść za mną, a ja opuściłem blok drugim wyjściem od podwórka i uciekłem.
Swoją drogą, powinienem tak samo na nią krzyczeć, że weszła do sklepu z psem.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.151.39.48
*.151.39.48
Posty (89)
~kiero | Cyprian i rudella... Ciekawy temat. | |||
~kiero | Czy rudella dobrze się spełnia jako Cyprian Kleofas Kozlowicz? | 3 | ||
heheszki
| Hehehe | -3 | ||
~sid | A gdzie ten wypuchaczony1sie podziewa Kurna! | |||
~sid | A rudela to gdzie kurna! | |||
~Alfa i Omega | Cóż... Myślałem że nawiążesz do tematu sioferow I innej patologii która Cię nie zna a podchodzi do kabiny I ciągnie za klamkę.. Nie zapuka tylko odrazu szarpie. Nie zastanowi się że może człowiek siedzi nagi? Że może się przebiera? Że może śpi? Trzeba ldeazu ciągnąć za klamkę.. Tacy ludzie są jak zwierzęta I z takimi już nie dyskutuje zbyt długo.. Traktuje jak śmiecia bez mózgu. | |||
gustav
| A zboczeniec psychopata dalej nadaje. Jak tam Cypek? Kazałeś braciom katować i gwałcić żonę? Może to była tylko artystyczna wizja wychowywania własnej córki w cnotach niewieścich, przez przyglądanie się matce i wujkom? | -1 | ||
gustav
| Ale z dziewczyną kiedyś się spotkałeś czy bracia nie pozwolili? Ciężki los zboczeńca. | |||
gustav
| Teraz przejżałem wpisy powyżej. Nie! Przeginacie. Cypek jest bardziej zboczony od ginekologa. Ale żeby to była Pani? Pani wybaczy, że mogłem pójść tym tropem. Cypek jest takim dewiantem, że Pani mu do pięt nie dorasta. Jeżeli to jednak jest Pani, to przepraszam, nie przypuszczałem, że w kobiecie może być tyle nienawiści, do ludzi... | -1 | ||
~kiero | Teksty Cypriana to przeciez fikcja. Jakim trzeba być idiotą, aby uważać je za prawdziwe? | 1 | ||
gustav
| Były, są i będą kobiety, które odczuwają spełnienie podczas aktów przemocy. Gdy ich doznają i zadają innym. Ale żeby tak się przebrać za zboka z Wrocławia? To jest chore i tego się nie wyleczy. Tylko dożywotnia izolacja. | -1 | ||
~kiero | Cyprian nawet nie jest kierowcą ciężarówki, choć niewątpliwie w, teorii ten temat zna bardzo dobrze, jednak wiele szczegółów zdradza, że praktyki w tym zawodzie nie ma. | 1 | ||
~kiero | Gustaw złożyłeś już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popelnienia przestępstwa przez Cypriana? | |||
gustav
| kiero, fikcja jest percepcją naszych marzeń, pragnień, dążeń. Jeżeli przez publikację tychże wywołujesz odrazę, obrzydzenie, to na pewno nie działasz w dobrej wierze. Nie czytałeś Cypka z jego "najlepszych" chwil twórczości. Admin te wpisy usuwał po trzech minutach, bez zgłoszeń i sam zgłaszał do prokuratury. Jak widać bez skutku. | |||
gustav
| kiero, wybacz, ostatnio opowiedziałeś, że nie musisz pracować bo masz do dyspozycji 500+ i rentę teściowej. Z związku z tym jesteś najlepiej ustawiony i najmądrzejszy. Dla mnie jesteś niebytem. | |||
~kiero | Niewątpliwie ten ktoś ma bujną wyobraźnię, talent i chect do pisania. Nawet błędów ortograficznych nie robi jak Gustaw. | |||
~kiero | 2021-10-27 00:05:57 kiero, wybacz, ostatnio opowiedziałeś, że nie musisz pracować bo masz do dyspozycji 500+ i rentę teściowej. Z związku z tym jesteś najlepiej ustawiony i najmądrzejszy. Dla mnie jesteś niebytem Coś ci się poyebało we łbie Gustaw | |||
gustav
| Dawaj błędy, zwłaszcza moje. Lata na obczyźnie robią swoje, a takiego nauczyciela to nie można lekceważyć. | |||
gustav
| Talent do muzyki ma też Zenek i Kaczyński. | |||
gustav
| kiero, przewiń swój wątek o szczepieniach. Kto opowiadał, że trzy 500 plusy i renta teściowej nie pozwala tobie szukać pracy do której i tak się nie nadajesz? | |||
~kiero | Przejrzyj swoje posty. Ale nie chodziło mi, że ty robisz błędy, bo ja też. Ale Cyprian nie robi | 1 | ||
~kiero | Sądzisz Gustaw naiwnie, że są tacy co żyją za 500+ i za rentę teściowej? | |||
~kiero | Za dużo memów oglądasz na Facebooku | |||
gustav
| Ale jaja, ja nie robię błędów i jestem h.. . m. Cypek też nie robi, ale jest boski. Dziwni są ci płaskoziemcy, jeden dla nich jest bogiem, a drugi k... m. | |||
gustav
| Wiem, że są tacy którzy rzucili pracę przez 500+. Ty się dumnie do tego przyznałeś. Tak przez ogródki opowiedziałeś, że cię w... i, i jest ci z tym dobrze. | |||
~kiero | gustsv 2021-10-26 23:44:21 Teraz przejżałem wpisy powyżej. | |||
gustav
| Czytaj wątek o szkodliwości szczepień, zwłaszcza własne wpisy. Tobie szczepienia zaszkodziły na pewno, nawet jak ich stosowałeś. | |||
~kiero | Nazwałem cię hu... jem? Gdzie? | 1 | ||
gustav
| O czym rozmawiać z niebytem. Niby błędów nie popełniam, a jeden się znalazł. Za ten przepraszam i obiecuję poprawę. | |||
gustav
| Twój zboczona idol jest doskonała. Doskonały jest Pani. Ale dym. | -1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz