ID: 259038
Wybiórczy i posłuszny ten koronoświrus.
ID: 259038
ID: 259038
Pisałem już kilka razy, że w koronowirusa nie wierzę. Może bardziej dokładnie i precyzyjnie będzie powiedzieć, że nie wierzę w jego straszliwość i grozę.
Ot. Taka bardziej zjadliwa grypa.
Jednak to, co z jego pomocą wyczynia lewactwo, przechodzi już wszelkie pojęcie.
Od samego początku, największą grozę wirus przybiera w kościele. Tam jest śmiertelnie groźny, śmiertelnie niebezpieczny i śmiertelnie zjadliwy. Nie tylko dla wiernych, ale czytając brednie lewaków, odnoszę wrażenie, że wirus w kościele najbardziej zagraża tym, którzy od kościołów trzymają się z daleka.
Oczywiście że z daleka. No chyba że trzeba pójść i wejść do kościoła, żeby tam zrobić zdjęcie księdza podającego komunię. Dla takiego zdjęcia, nawet najbardziej zagorzały ateista, trzęsący kolanami przed wirusem, wejdzie do kościoła. Wtedy wirusa się nie boi.
Dla nikogo też nie będzie zaskoczeniem, że od początku tej plandemii, wirus przybiera najgroźniejszą formę w święta katolickie.
Restrykcje, godziny policyjne, obostrzenia i zakazy. Jednak tuż po świętach... zluzowanie. Za to w czerwcu BOŻE CIAŁO i znów wirus nastroszy zęby i napnie muskuły.
Dwa lata grozi, straszy, napina bicepsy, ale nikt nie umarł. Oczywiście że ludzie umierają. Umierają, umierali i umierać będą, bo nikt nie żyje wiecznie, ale jeszcze nigdy wokół śmierci nie zrobiono takiej propagandy.
Dawniej ludzie umierali na raka, na zawał, na zapalenie płuc i nawet przez powikłania pogrypowe. Dzisiaj nawet samobójstwa i wypadki komunikacyjne trafiają do katalogu COVID.
No, ale żeby nie było. Podobno ludzie, którzy mówią : "NIC MNIE NIE PRZEKONA ŻE", są nierozsądni, nielogiczni i uparci.
Jest kilka rzeczy, które mnie mogą przekonać. Jeśli stanie się coś z rzeczy, które za chwilę wymienię, to wtedy na forum publicznie przyznam, że się myliłem i publicznie przeproszę.
Jednak żeby to się stało, musi zachorować ktoś z tzw. świecznika.
ALe naprawdę zachorować, a nie że w mediach pojawi się informacja, że złapał wirusa minister szumowski, a później przepisał go na żonę i za dwa miesiące widziano go jak się kręcił w pobliżu bolka (wirus, a nie minister), ale bolek go uniknął. Takie wykręty mnie nie interesują.
Jeśli umrą dwie z wymienionych poniżej osób, uwierzę.
A oto osoby:
Uszata ka*alia -URBANEK, agent i kapuś -BOLEK, mały dyktatorek -KACZOR, gnida -LISEK, stary pedofil z sopockiego klubu -POWIATOWY, dziadyga z SLD (STARE LENIWE DZIADY) -MILER, złodziej -OWSIK, albo sfiskowany i odjechany na starość aktorek -OBRYSKI.
Jeśli ktoś z nich umrze, uwierzę w wirusa.
Pisałem już kilka razy, że w koronowirusa nie wierzę. Może bardziej dokładnie i precyzyjnie będzie powiedzieć, że nie wierzę w jego straszliwość i grozę.
Ot. Taka bardziej zjadliwa grypa.
Jednak to, co z jego pomocą wyczynia lewactwo, przechodzi już wszelkie pojęcie.
Od samego początku, największą grozę wirus przybiera w kościele. Tam jest śmiertelnie groźny, śmiertelnie niebezpieczny i śmiertelnie zjadliwy. Nie tylko dla wiernych, ale czytając brednie lewaków, odnoszę wrażenie, że wirus w kościele najbardziej zagraża tym, którzy od kościołów trzymają się z daleka.
Oczywiście że z daleka. No chyba że trzeba pójść i wejść do kościoła, żeby tam zrobić zdjęcie księdza podającego komunię. Dla takiego zdjęcia, nawet najbardziej zagorzały ateista, trzęsący kolanami przed wirusem, wejdzie do kościoła. Wtedy wirusa się nie boi.
Dla nikogo też nie będzie zaskoczeniem, że od początku tej plandemii, wirus przybiera najgroźniejszą formę w święta katolickie.
Restrykcje, godziny policyjne, obostrzenia i zakazy. Jednak tuż po świętach... zluzowanie. Za to w czerwcu BOŻE CIAŁO i znów wirus nastroszy zęby i napnie muskuły.
Dwa lata grozi, straszy, napina bicepsy, ale nikt nie umarł. Oczywiście że ludzie umierają. Umierają, umierali i umierać będą, bo nikt nie żyje wiecznie, ale jeszcze nigdy wokół śmierci nie zrobiono takiej propagandy.
Dawniej ludzie umierali na raka, na zawał, na zapalenie płuc i nawet przez powikłania pogrypowe. Dzisiaj nawet samobójstwa i wypadki komunikacyjne trafiają do katalogu COVID.
No, ale żeby nie było. Podobno ludzie, którzy mówią : "NIC MNIE NIE PRZEKONA ŻE", są nierozsądni, nielogiczni i uparci.
Jest kilka rzeczy, które mnie mogą przekonać. Jeśli stanie się coś z rzeczy, które za chwilę wymienię, to wtedy na forum publicznie przyznam, że się myliłem i publicznie przeproszę.
Jednak żeby to się stało, musi zachorować ktoś z tzw. świecznika.
ALe naprawdę zachorować, a nie że w mediach pojawi się informacja, że złapał wirusa minister szumowski, a później przepisał go na żonę i za dwa miesiące widziano go jak się kręcił w pobliżu bolka (wirus, a nie minister), ale bolek go uniknął. Takie wykręty mnie nie interesują.
Jeśli umrą dwie z wymienionych poniżej osób, uwierzę.
A oto osoby:
Uszata ka*alia -URBANEK, agent i kapuś -BOLEK, mały dyktatorek -KACZOR, gnida -LISEK, stary pedofil z sopockiego klubu -POWIATOWY, dziadyga z SLD (STARE LENIWE DZIADY) -MILER, złodziej -OWSIK, albo sfiskowany i odjechany na starość aktorek -OBRYSKI.
Jeśli ktoś z nich umrze, uwierzę w wirusa.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.151.34.85
*.151.34.85
Posty (56)
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz